|
Warhammer Fantasy Role Play Warhammer Fantasy Role Play |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
01-01-2020, 19:33 | #121 |
Reputacja: 1 | Jesienna Gawęda to faktycznie ciekawy temat, bo uważa się, że to taki polski wynalazek, ale w rzeczywistości podobnie brudno i z błotkiem gra się na przykład powszechnie w UK. W dodatkach do 2ed też się sporo tego znalazło, choć czasem nie było to widoczne na pierwszy rzut oka. A to wszechobecne pogromy na nieludziach, a to gracze nocują w karczmie, gdzie właściciel napastuje nieletnią krewną i robi jej dziecko, a to twórcy proponują MG na koniec przygody, by graczy wygonić z miasta zamiast wynagradzania za zasługi Ogólnie im głębiej wczytuje się w 2ed, tym więcej tego widać. Szczególnie w suplementach typu Dziedzictwa Sigmara, gdzie wizja Imperium jest naprawdę bardzo pesymistyczna i "brudna". Nie trzeba Gawędy, by dojść do podobnych wniosków jak je twórcy i podobnie grać w Młotka. Ale też i nie o Jesienną Gawędę mi chodziło. Chodziło mi bardziej o to, że edycja pierwsza ma po prostu inny styl i klimat, trochę bardziej germańsko-historyczno-przyziemny, niż zwyczajowe fantasy. Po kilku recenzjach i darmowych suplementach myślałem, że to będzie taki stary młotek z nową mechaniką. A to po prostu taka lekko zmieniona dwójeczka z paroma starymi i paroma nowymi pomysłami mechanicznymi i nadchodzącą kampanią z jedynki. I tak dla jasności. Druga Edycja wraz ze wszystkimi bardzo wyczerpującymi suplementami (i po odpowiednim przefiltrowaniu wątków high-fantasy/bitewniakowych pod gusta grających) to naprawdę kapitalny erpeg, tyle że dwójkę z suplementami już mam, a tu liczyłem na jedynkę+, by mieć oba klimaty w kolekcji |
03-01-2020, 11:29 | #122 |
Reputacja: 1 | Mały update z mojej strony, bo wczytałem się w nowe przygody do 4Ed. Przygody są naprawdę super. Opis Ubersreiku też super, 60 stron o podobnej jakości jak kiedyś Middenheim czy Nuln. Klimat przygód faktycznie miejscami przypomina jedynkę. Nie mówię tu o Wewnętrznym Wrogu, bo tam jest to oczywiste, ale jest też seria zupełnie nowych przygód związanych z Ubersreikiem i okolicami + starter z opisem miasta i przygodą. Ogólnie bardzo podoba mi się "aktualna sytuacja" w Ubersreiku, zazwyczaj opisy wydarzeń w miastach wychodziły autorom dość statycznie i sam MG musiał coś namieszać, by "się działo", a tu wydarzenia wydumane przez Cubicle są naprawdę świetne i mają wpływ na praktycznie wszystko w mieście dając bardzo duże pole do popisu graczom. Dla zainteresowanych mechaniką. Jest kilka smaczków. Między innymi to, że broniąc się w WW, też można zranić wroga i to, że można wrogowi zadać trafienia krytyczne, nawet wtedy, gdy nie wyczerpały mu się punkty wytrzymałości. Wygląda więc na to, że będzie dużo dynamiczniej i trochę bardziej "realistycznie". Fajne jest też to, że oficjalne przygody regularnie używają statusów typu "zmęczony", "ogłuszony" itd., nie tylko w walce, ale i w czasie wydarzeń poza nią. Lubiłem to w systemach około-ddkowych i sam też z tego korzystałem w swoich sesjach w różnych systemach, więc dla mnie to fajne posunięcie. Ogólnie te jednostrzałówki do nowej edycji spodobały mi się na tyle, że rozważam poprowadzenie jednej z nich na lastinnowym discordzie (tekstowo). |
21-01-2020, 12:26 | #123 |
Reputacja: 1 | Hmm, widzę, że tylko ja tutaj piszę. A myślałem, że to najpopularniejszy system w Polsce W każdym razie parę ciekawych spraw. 1. Polski podręcznik trafił do druku. 2. Podobno mają być też wersje .pdf only (yupi!). 3. Dziwi mnie jedna zmiana w settingu nowego WFRP, jest tam naprawdę sporo ogrów. Służą w wojsku już nie tylko czasami, ale "często", często się o nich też wspomina, w jednej z przygód ogr prowadzi biznes w mieście, a wcześniej był wychowywany w ludzkim sierocińcu (?!). Przyznam szczerze, że ciężko to zrozumieć, bo nawet w bitewniaku te ogry w Imperium nie są aż na tyle wyraźne, by twórcy zmuszeni to byli "poprawić". Oznacza to chyba, że któryś z twórców po prostu uważa, że to dobry, pasujący do settingu pomysł. Cóż, ja tak nie uważam. Imperium to nie Ankh-Morpork Jest to element, który łatwo ominąć prowadząc samemu, ale mimo wszystko mocno mnie to irytuje. |
21-01-2020, 12:33 | #124 |
Reputacja: 1 | Będzie od razu dostępny w normalnej sprzedaży, czy mają tylko dla przedpłat?
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
21-01-2020, 15:02 | #125 |
Reputacja: 1 | W sumie setting i jakieś ogry mniej mnie kręcą, a to jak działa mechana. Trzeba będzie przetestować.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
21-01-2020, 19:30 | #126 |
Reputacja: 1 | Ciężko powiedzieć, wiadomo tylko to: Strona facebooka wydawcy |
22-01-2020, 10:01 | #127 |
Reputacja: 1 | Ogry w wersji bitewniakowej zupełnie nie pasują, bo najpierw wszystkich by zarżnęły a potem zeżarły. Ale jeśli nieco je ucywilizowali i ugrzecznili, to czemu nie. Skoro jest miejsce dla mniejszych od ludzi krasnoludów, to w drugą stronę, dla większych ogrów też znajdzie się miejsce. Taki ogr gladiator lub ogr ochroniarz to byłoby nie lada wyzwanie. Poza tym na okładce do 1 ed był ogr (w sumie po stronie zielonych, ale zawsze ) |
22-01-2020, 12:58 | #128 |
Reputacja: 1 | 1. Ogry w aktualnej wersji bitewniakowej, te ze wschodnich stepów, mocno się różnią od klasycznych. Ogry w wersji "imperialnej" były i w bestiariuszu 1ed wfrp (tak mi się wydaje z pamięci, nie mam tu książki), były jako oddział do armii imperium w starszych edycjach wfb, był ogr-najemnik w mordheim. 2. Jak komuś nie podoba się ilość ogrów wg nowego podręcznika, to chyba może to sam załatwić? "U mnie nie ma ogrów / jest ich mniej albo więcej". Ja tak mam z gnomami, które gdzieś tam jakimś artykułem dodano do 1ed, a u mnie nigdy nie wystąpiły. I tyle
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
22-01-2020, 17:25 | #129 |
Reputacja: 1 | W Warhammerze zawsze w Imperium były ogry, w Grozie z Talabheim był nawet dwójka, która uciekła z wojska. Tylko że były to bardzo rzadkie, ciężkie do upilnowania bestie, których nie puszczano z oddziałów bez nadzoru, a jak przez nieszczęście puszczano, to było to zagrożeniem dla całej okolicy (jak we wspomnianej przygodzie). A nie takim trochę większym i dziwniejszym mieszczaninem. Szczerze mówiać nawet w kosmpolitycznych DDkach miałbym w wielu miejscach problem z ogrem, który prowadzi biznes w mieście, a co dopiero w ksenofobicznym Imperium. Co do postu Phila. Ja se mogę wszystko sam załatwić, ale wtedy nie potrzebuję kupować podręcznika Swoją drogą, w nowej edycji w zbiorze opowiadań jest dodatek o gnomach wraz z zasadami grania z tego, co pamiętam. No ale gnom to nie problem, większość pomyśli, że to kaprawy krasnolud albo brzydki niziołek. Ogra trudniej pomylić Ostatnio edytowane przez Tadeus : 22-01-2020 o 17:27. |
23-05-2020, 18:22 | #130 |
Reputacja: 1 | U mnie jak z gnomami, ogry nigdy nie zaistniały w ludzkim społeczeństwie. Jako, że samo uniwersum z grubsza składa się z trzech czynników wrzuconego i wymieszanego do jednego kotła: - świata wzorowanego na Europie (pozwala łatwiej się odnaleźć w rzeczywistości graczom i MG) - czasem niemal żywcem wyjętego Tolkiena i wrzuconego do quasi-Europy - na koniec szczypta składnika x - "czynnika chaosu" . I tak oto z tego przepisu powstały atomówki... (tfu! - nie ta bajka) znaczy Warhammer . Stąd ogry nie mieszczą się w moim warhammerowym paradygmacie (nawet halfingi - zło konieczne - nie występują nigdzie poza Krainą Zgromadzenia - a jak już się znajdą to z pewnością wybierają się na północne pustkowia chaosu, aby zamknąć bramy chaosu ). Stąd ogr prowadzący biznes w mieście będzie tym samym co troll/ork/goblin/zwierzoludź/mutant/wojownik chaosu prowadzący sklep w Altdorfie. Ostatnio edytowane przez Kal_Torak : 23-05-2020 o 18:30. |
|
| |