Co byscie zrobili? - Strona 2

Pieczar · 03-12-2021, 23:13

A czy masz/ macie pomysl jak taka sprawe rozegrac? Z cakym przebiegiem sadowym, ze swiadkami przedstawianymi z obu stron, z przekonywaniem sedziego. Fajno byloby to rozegrac w rzutach tak by nie wygladalo to tak ze ja jako MG z gory wszystko ustalilem.

**Johan Watherman** · 04-12-2021, 09:22

Cytat:

Napisał Pieczar

A czy masz/ macie pomysl jak taka sprawe rozegrac? Z cakym przebiegiem sadowym, ze swiadkami przedstawianymi z obu stron, z przekonywaniem sedziego. Fajno byloby to rozegrac w rzutach tak by nie wygladalo to tak ze ja jako MG z gory wszystko ustalilem.

Sądzę, że pomysłów miałbym nawet kilka, a rzuty bym po prostu miksował z gadką graczy.
Wybacz, nie będę za Ciebie opracowywał scenariusza, nawet fragmentu. Po pierwsze nie znam dokładnie kontekstu całych wydarzeń, tonu przygody, postaci, a po drugie... no cóż, nie chce mi się, jak podejrzewam, większości tutaj. Możemy coś zasugerować i zainspirować, ale część pracy MG raczej będziesz musiał wykonać sam.

Asmodian · 04-12-2021, 09:48

Dialogami? Ogólnie jedna sesja na to może pójść bo to dosyć istotna scena może być. Przede wszystkim muszą czuć, że ich życie jest bardzo zagrożone.

Przygotuj kilka fajnych przemów sadowych oskarżycieli, jakichś świadków itd. Ewentualnie zakończ scenę testami przekonywania przeciwko każdemu ławnikowi lub sędziego, z poziomem trudności zależnym od ławnika/sędziego. Część ławy/sędziów mogła nie lubić zabitej mieszczki, część wręcz odwrotnie. Obstawiałbym, że prawnik ma jakieś tam niewielkie szanse by prawnymi kruczkami udowodnić, że reszty ekipy nie zna, lub go tam w ogóle nie było.
Prościej też byłoby im zrobić jakąś ucieczkę z więzienia o ile nie chcesz się bawić w przygotowania całych kartek tekstu.

Z egzekucjami i ogólnie sądami w dawnych czasach to bywało tak, że jak już mieli w lochu podejrzanego, to właściwie 90% roboty było zrobione. W dodatku normą były przesłuchania w formie tortur, więc często podejrzany o jedno, kończył finalnie z całą litanią wykroczeń do których przyznał się dodatkowo, aby tylko przestali go przesłuchiwać. Wyrok skazujący był często formalnością, szczególnie w przypadku człowieka z plebsu i nikt raczej nie szukał okoliczności łagodzących - podpowiem, że na orzekanie o karze śmierci miał wpływ status społeczny ofiary i podejrzanego, a okoliczności zdarzenia nie miały większego wpływu. Policja czy inne organy zbierające dowody najczęściej stwierdzały bardziej fakt, kto, kogo i łapały. Śledztwa były często zbędne i w dodatku bywały kosztowne. Egzekucja była bardziej dla gawiedzi i reszty społeczeństwa niż samego skazanego. Ot, stracili - ale reszta plebsu wiedziała, że mieszczek wysoko postawionych się nie zabija. Dodałbym, że kara śmierci była czasem stosowana również do mniejszych przestępstw - większe kradzieże, rozboje, bandyterka na drogach itd.
Inaczej byłoby, gdyby podejrzanym był szlachcic. To zwykły sąd miejski mógł i często nie miał kompetencji. Zdaje się w XVIw nawet w Polsce był przypadek, gdzie za skazanie na śmierć szlachcica to sędziowie poszli pod topór.
Zupełnie inaczej też byłoby, gdyby postaci graczy zwiały po popełnieniu przestępstwa. Imperium jest spore, strażnicy dróg przepracowani, co najwyżej jakaś ekipa od tej mieszczki będzie ich ścigać, jakiś wyrok śmierci zaocznie dostaną, to będą miasto omijać szerokim łukiem. Albo prowincję całą.

Anonim · 04-12-2021, 11:44

Cytat:

Napisał Pieczar

A czy masz/ macie pomysl jak taka sprawe rozegrac? Z cakym przebiegiem sadowym, ze swiadkami przedstawianymi z obu stron, z przekonywaniem sedziego. Fajno byloby to rozegrac w rzutach tak by nie wygladalo to tak ze ja jako MG z gory wszystko ustalilem.

Tu masz ciekawą mechanikę, ale musiałbyś przerobić ją i dostosować do swojej gry. Zrób trybunał, oznacz do kogo jakie argumenty przemawiają, kogo ciężej przekonać, kogo ciężej przekupić, kogo ciężej zastraszyć i takie tam.

Cytat:

Napisał Asmodian

W dodatku normą były przesłuchania w formie tortur, więc często podejrzany o jedno, kończył finalnie z całą litanią wykroczeń do których przyznał się dodatkowo, aby tylko przestali go przesłuchiwać.

Nieprawdziwe stereotypy. Jak ktoś przyznał się pod wpływem tortur to potem musiał to potwierdzić bez tortur. Czy potwierdził, czy nie potwierdził trafiał ponownie na tortury jeśli jego wyjaśnienia były wątpliwej wiarygodności.

Cytat:

Napisał Asmodian

Inaczej byłoby, gdyby podejrzanym był szlachcic. To zwykły sąd miejski mógł i często nie miał kompetencji. Zdaje się w XVIw nawet w Polsce był przypadek, gdzie za skazanie na śmierć szlachcica to sędziowie poszli pod topór.

Nie wszyscy sędziowie, to był raczej lincz (na tychże "sędziach"), to było chyba w XVII i doprowadziło do reform sądu, że od tamtej pory był specjalny sąd dla szlachty w Krakowie.

Asmodian · 04-12-2021, 12:32

Przyznanie się do winy było najważniejszym dowodem. Dostrzegano problem ale reformy prawa to czasy nowożytne, w każdym razie nie średniowiecze i nie renesans. Tam życie plebeja było tanie.

Z tymi sedziami to na bank Polska i na bank XVIw. Tysiąc pięćset ktorystam, nie pamiętam dokładnie. A z karą śmierci za głupoty to kojarzę chociażby króla Anglii , bodajże czy aby nie Henryka VIII który nakazał sądom karać stryczkiem złodziei kradnacych więcej niż 13 funtów. Bo statystyki przestępczości w Londynie skoczyly.
Tu byłoby Imperium, więc gdyby chcieć odwzorowywać jak najwierniej się da i coś zrodlowo poczytać to ewentualnie poczytać o prawach ław miejskich w miastach lokowanych na prawie niemieckim. Na przykład Sachsenspiegel. Karano śmiercią na pewno za rabunek, zabójstwo, podpalenie....fajnie to wygląda w kontekście tego oprawcy co tam stosy rozpalał bo masz dwa czyny kwalifikowane i za oba czapa.

Campo Viejo · 04-12-2021, 14:54

Aby udzielić rady nie znając całego kontekstu przygody musiałbym znać kilka faktów.

1. Z czyjego zlecenia działał Łowca? Kim był mocodawca? Jakie łowca ma papiery i od kogo? Z jego uprawnień powinno wynikać czy był upoważniony do wykonania wyroku. A kara śmierci z rąk łowcy czarownik (oskarżyciel, sędzia, egzekutor) to chleb powszechny i żadne morderstwo, jeżeli osoba skazana była uznana przez niego za winną. Ważne jest kto go wynajął (lokalny magistrat, miejscowy szlachcic, obojętnie jaki imperialny kult) jeżeli nie działa z autorytetu imperialnego w tej prowincji jako oficjalny przedstawiciel kultu Sigmara.

2. Czy skazana mieszczka (zakładam, że to nie żadna szlachta) była zamieszana w jakieś wątki zakazanych kultów, czy sprawa bez żadnego kontekstu heretyckiego?

Anonim · 04-12-2021, 15:37

Cytat:

Napisał Asmodian

Przyznanie się do winy było najważniejszym dowodem.

I prawidłowo. Zgodnie z regułą "chcącemu nie dzieje się krzywda". Oczywiście w przypadku "chcącego", a nie "zmuszonego torturami". Teraz to nie jest najważniejsza zasada i pomimo pełnej współpracy złapanego na gorącym uczynku przeprowadzane jest, czasem dość długie, postępowanie dowodowe, które ani niczemu ani nikomu nie służy i tylko marnuje czas i pieniądze.

Cytat:

Napisał Asmodian

Z tymi sedziami to na bank Polska i na bank XVIw. Tysiąc pięćset ktorystam, nie pamiętam dokładnie.

Mam dwa egzemplarze książki, która o tym dość szczegółowo opowiada. Niestety nie mogę zlokalizować żadnego z nich. Daty nie pamiętam. Było to w Polsce, a dokładniej w Krakowie. Grupka młodych szlachciców awanturowała się w nocy i chciała dostać się do burdelu (okej, to sobie chyba wywnioskowałem z ich zachowania - z pewnością nie dobijali się do karczmy, a to przecież nie ameryka czasów prohibicji, żeby były potajemne karczmy - za to burdele to co innego), ale albo pomylili budynki albo burdel akurat był nieczynny. Złapano ich i zlikwidowano. Potem ich rodziny skrzyknęły szlachtę i najechali na mieszczan, bodajże dwóch radnych (sędziów) stracono i żeby takie sytuacje nie powtarzały się od tamtego czasu działał specjalny sąd dla szlachty (o ile pamiętam sędzią lub sędziami mogli tam być tylko szlachcice). Tyle pamiętam. Tytuł książki to Hultaje, złoczyńcy, wszetecznice w dawnym Krakowie, więc jakbym coś poprzekręcał albo źle pamiętał to odsyłam do tego źródła. Książka bardzo ciekawa, wiele historyjek.

**Dekline** · 04-12-2021, 19:17

Cytat:

Napisał Anonim

Zrób trybunał, oznacz do kogo jakie argumenty przemawiają, kogo ciężej przekonać, kogo ciężej przekupić, kogo ciężej zastraszyć i takie tam.

O czymś takim właśnie myślałem Anonim dobrze to ujął. Lista postaci i ich wywoływaczy. Gracza mogą nawet być świadomi tej listy, mogą widzieć że ją masz ( oczywiście bez zawartości), wtedy jak ci zarzucą że mataczysz ( jako MG) to możesz im odpowiedzieć że lecisz z tego co miałeś przygotowane wcześniej a nie naginasz aby im dowalić.

Ja tak rozegrałem licytację, sesja na chwile zmieniła się w Larpa gdzie tylko jeden BG został oddelegowany, a reszta graczy weszla w role NPC ze swoimi karteczkami. Oczywiście u Ciebie oskarzeni są wszyscy, wiec nie dasz im tych kartek, sam bedziesz musiał rozegrać.

Pieczar · 04-12-2021, 23:53

Asmodian/ Anonim:
Super koncept. Biorac pod uwage przyklad jaki pokazal kolega Anonim nabiera to realnego ksztaltu (oczywiscie po delikatnym uproszczeniu tego co na filmie - nad tym troszku poglowkuje). Wg tego co w podrecznikach Wladza w miescie rozklada sie nastepujaco:
- 2 namiestnikow z ramienia Imperatora (zastepuja oni wygnanego przez Karla, Ksiecia) - byliby oni Sedziami
- Rada miejska w sklad ktorej wchodzi Burmistrz oraz 6 przewodniczacych najwiekszym domom Gildijnym - oni zas byliby ławnikami (kazdy z nich ma cos za uszami i kazdy z nich bedzie mial jakies slabostki, przekonania etc)
- Kaplani najwiekszych kultow nie ustosunkowali sie do ofert uczestnictwa w sprawach miasta

W przebieg sadowy wlacze rzecz jasna prokuratora (faworyt rodziny zabitej Johanny) oraz obronca (faworyt rodziny mezczyzny ktorego zabicie zlecila Johanna). Jako pomocnika obrony ustanowie jednego z BG gdyz jest studentem prawa (jego prawdomówność a co za tym idzie niewinnosc ustalila kaplanka Vereny z racji iz ow zak jest zadeklarowanym wiernym tej Bogini).

Co do swiadkow wiec pozostanie 2 BG (straznik miejski- rekrut oraz mnich Ulryka - nowicjusz), jeden z BN z poprzedniej sesji ktory towarzyszyl BG w trakcie odkrycia zlecenia morderstwa przez Johanne oraz 3 oprychow ktorzy podjeli sie ów zlecenia ale pozniej byli swiadkami morderstwa panny J. (Da wiec to zrownowazona szanse 3 vs 3)

Wtrace w to rowniez motym przekupstwa, ktore gracze beda mieli okazje dojrzec oraz kolezenstwa, ktore BG beda mogli uslyszec.

Prawnicy zadawac beda pytania i uzyskane odpowiedzi starac sie ubrac tak w slowa by trafic w poszczegolne cechy poszczególnych ławników (tu rzuty na przekonanie z odpowiednimi modyfikatorami). Porobie tez tabelki dla kazdego z ławników ukazujace jak bardzo dali sie przekonac lub zniechecic (to zas bedzie wplywac na ich glos w sprawie). Glos burmistrza policze jako dwa. Sedziowie rowniez beda mieli wlasna opinie ktora bardziej lub mniej wplynie na wynik.

Mam nadzieje, ze nie przedstawiłem tego zbyt zagmatwanie, w kazdym razie Wasze sugestie pozwolily mi trafic na (tak mi sie wydaje) odpowiednia sciezke. Dziekuje!

Dodam rowniez, ze zabita panna Johanna otwarcie poprierala tych, ktorych wygnal Imperator i w zastepstwo ktorych przyslal swoich ludzi (tak jak pisalem wyzej bedzie to dwojka sedziow).

Co do tortur to rozegram je tutaj raczej w formie proby na to czy oskarzony nie spolkuje z Chaosem (3 etapowy proces z ktorych torturowanemu pozostana pamiatki - forma kary).

Wiem ze moglbym tez rozegrac rozprawe i wszystko wokol niej w kilku sesjach wlaczajac w to pozasadowe dochodzenia BG czy dany lawnik nie zostal przekupiony lub przeblagany lub dac taka mozliwosc BG ale po pierwsze BG to raczej prawi obywatele a po drugie zrobilbym to o czym pisalem przed chwila gdyby oskarzony byl wkrecany w cos czego nie zrobił a tak nie jest

Campo Viejo:
1. Tak jak pisalem. BG jeszcze nie jest licencjonowanym Lowca. Jego ścieżka Profesji to Lowca ale poki co jest Oprawca wiec dzialal na nielegalu.
2. Nie była kultystka. Miejsce jednak w ktorym pracowala i w ktorym doszlo do mordu bylo pod wplywem przekletych (nasyconych wiatrem Dhar) kamieni. BG je usuneli co spowodowalo pewnego rodzaju wyrzuty sumienia u zamordowanej stad tez przyznala sie do zlecenia zabojstwa swojego wspolnika. Zaznacze jednak ze pod wplywem tych kamieni byli rowniez BG jak i zaloga budowlana.

Ps. Przed sprawa kazdy z graczy dostatnie na kartce tekst ktory przedstawiac bedzie ich mini zadania z roznymi mozliwosciami i tak np. Mnich pojdzie do lasu pokutowac za grzechy (do tego wykonac powinien bron i ubic mlodego trolla ow bronia); Straznik patrolowac bedzie kanaly i tu w zaleznosci od sciezki, ktora wybierze, natknie sie albo na rozmowe o zleceniu zabojstwa (zabójstwo oskarzonego BG, rozmowa nie bedzie jednak tak bezposrednia i jednoznaczna) albo na przemytnikow (tu albo BG postapi prawo albo opchnie towar etc); Prawnik siedziec bedzie w bilbliotece przygotowujac sie do sprawy i dostanie możliwość natkniecia sie na trop zwiazany z Druzynowym Celem (powiedzmy kampnia); Lowca (oskarzony) zas doswiadczy ww. tortur.

Koniec sprawy zas przewiduje następująco.
- wyrok (gdy pojdzie: zle - kara smierci; dobrze - "przydział" do pokutnikow czyt. braci biczownikow)
- o ile Straznik nie udaremni wczesniej spisku na zycie Lowcy to otwarty atak na sali sadowej
- zamach zostanie jednak przerwany przez kolejny zamach. Tym razem na Namiestnikow i Rade Miejska, ktorego dokona loklany kult Chaosu (kilka komorek dzialajacych w miescie opisuje podręcznik)
- Namiestnicy zostana porwani. Jezeli jednak BG uda sie dopasc porywaczy i uwolnic chociaz jednego z Namiestnikow, ten ulaskawi oskarzonego BG dajac mu dalej wybor wstapienia do Braci Biczownikow (bardziej honorowa sciezka) lub zostania Lowca (tyle ze raczej takim pod wynajem badz samozmanczym dzialajacym jako "niewidzialna reka Namiestnika")

Wszystko rzecz jasna zalezy wpierw od zeznac BG, ich poczynan a potem rzutow. Nie brzmi zbyt "liniowo"??

Campo Viejo · 05-12-2021, 02:30

W tym przypadku zatem największe znaczenie ma kto jest mocodawcą łowcy. Nawet fabularnie ciekawiej, że bez uprawnień jeżeli został zatrudniony przez szlachtę, oficjała lub przedstawiciela kultu. I może to być nauczka dla prowadzącego większa niż gracza lub twórców przygody jeżeli gracz postąpił nieszablonowo, acz wykorzystując nieświadomie realia tworzące potencjalne konotacje fabularne. Napiszę o tym więcej, jeżeli nie działał w zupełnej samowolce jakiegoś wątku przygody, który mógłbyś wykorzystać lub nie a sam proces mógłby być lub nie, czy jako dramatyczna ozdoba tworząca napięcie lub pominięta zupełnie w związku z innymi konotacjami. Jeżeli pozwolisz wydarzeniom kreować sytuacje na które musisz szukać spójnych odpowiedzi fabularnych nie będziesz musiał szukać odpowiedzi na fabularne uzasadnienia decyzji które chcesz jako MG usprawiedliwić wprowadzając do gry jako z góry założony scenariusz.

04-12-2021, 09:48	#13
Asmodian Reputacja: 1	Dialogami? Ogólnie jedna sesja na to może pójść bo to dosyć istotna scena może być. Przede wszystkim muszą czuć, że ich życie jest bardzo zagrożone. Przygotuj kilka fajnych przemów sadowych oskarżycieli, jakichś świadków itd. Ewentualnie zakończ scenę testami przekonywania przeciwko każdemu ławnikowi lub sędziego, z poziomem trudności zależnym od ławnika/sędziego. Część ławy/sędziów mogła nie lubić zabitej mieszczki, część wręcz odwrotnie. Obstawiałbym, że prawnik ma jakieś tam niewielkie szanse by prawnymi kruczkami udowodnić, że reszty ekipy nie zna, lub go tam w ogóle nie było. Prościej też byłoby im zrobić jakąś ucieczkę z więzienia o ile nie chcesz się bawić w przygotowania całych kartek tekstu. Z egzekucjami i ogólnie sądami w dawnych czasach to bywało tak, że jak już mieli w lochu podejrzanego, to właściwie 90% roboty było zrobione. W dodatku normą były przesłuchania w formie tortur, więc często podejrzany o jedno, kończył finalnie z całą litanią wykroczeń do których przyznał się dodatkowo, aby tylko przestali go przesłuchiwać. Wyrok skazujący był często formalnością, szczególnie w przypadku człowieka z plebsu i nikt raczej nie szukał okoliczności łagodzących - podpowiem, że na orzekanie o karze śmierci miał wpływ status społeczny ofiary i podejrzanego, a okoliczności zdarzenia nie miały większego wpływu. Policja czy inne organy zbierające dowody najczęściej stwierdzały bardziej fakt, kto, kogo i łapały. Śledztwa były często zbędne i w dodatku bywały kosztowne. Egzekucja była bardziej dla gawiedzi i reszty społeczeństwa niż samego skazanego. Ot, stracili - ale reszta plebsu wiedziała, że mieszczek wysoko postawionych się nie zabija. Dodałbym, że kara śmierci była czasem stosowana również do mniejszych przestępstw - większe kradzieże, rozboje, bandyterka na drogach itd. Inaczej byłoby, gdyby podejrzanym był szlachcic. To zwykły sąd miejski mógł i często nie miał kompetencji. Zdaje się w XVIw nawet w Polsce był przypadek, gdzie za skazanie na śmierć szlachcica to sędziowie poszli pod topór. Zupełnie inaczej też byłoby, gdyby postaci graczy zwiały po popełnieniu przestępstwa. Imperium jest spore, strażnicy dróg przepracowani, co najwyżej jakaś ekipa od tej mieszczki będzie ich ścigać, jakiś wyrok śmierci zaocznie dostaną, to będą miasto omijać szerokim łukiem. Albo prowincję całą. __________________ Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est

04-12-2021, 12:32	#15
Asmodian Reputacja: 1	Przyznanie się do winy było najważniejszym dowodem. Dostrzegano problem ale reformy prawa to czasy nowożytne, w każdym razie nie średniowiecze i nie renesans. Tam życie plebeja było tanie. Z tymi sedziami to na bank Polska i na bank XVIw. Tysiąc pięćset ktorystam, nie pamiętam dokładnie. A z karą śmierci za głupoty to kojarzę chociażby króla Anglii , bodajże czy aby nie Henryka VIII który nakazał sądom karać stryczkiem złodziei kradnacych więcej niż 13 funtów. Bo statystyki przestępczości w Londynie skoczyly. Tu byłoby Imperium, więc gdyby chcieć odwzorowywać jak najwierniej się da i coś zrodlowo poczytać to ewentualnie poczytać o prawach ław miejskich w miastach lokowanych na prawie niemieckim. Na przykład Sachsenspiegel. Karano śmiercią na pewno za rabunek, zabójstwo, podpalenie....fajnie to wygląda w kontekście tego oprawcy co tam stosy rozpalał bo masz dwa czyny kwalifikowane i za oba czapa. __________________ Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est

04-12-2021, 14:54	#16
Campo Viejo Northman Reputacja: 1	Aby udzielić rady nie znając całego kontekstu przygody musiałbym znać kilka faktów. 1. Z czyjego zlecenia działał Łowca? Kim był mocodawca? Jakie łowca ma papiery i od kogo? Z jego uprawnień powinno wynikać czy był upoważniony do wykonania wyroku. A kara śmierci z rąk łowcy czarownik (oskarżyciel, sędzia, egzekutor) to chleb powszechny i żadne morderstwo, jeżeli osoba skazana była uznana przez niego za winną. Ważne jest kto go wynajął (lokalny magistrat, miejscowy szlachcic, obojętnie jaki imperialny kult) jeżeli nie działa z autorytetu imperialnego w tej prowincji jako oficjalny przedstawiciel kultu Sigmara. 2. Czy skazana mieszczka (zakładam, że to nie żadna szlachta) była zamieszana w jakieś wątki zakazanych kultów, czy sprawa bez żadnego kontekstu heretyckiego? __________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill

04-12-2021, 23:53	#19
Pieczar Reputacja: 1	Asmodian/ Anonim: Super koncept. Biorac pod uwage przyklad jaki pokazal kolega Anonim nabiera to realnego ksztaltu (oczywiscie po delikatnym uproszczeniu tego co na filmie - nad tym troszku poglowkuje). Wg tego co w podrecznikach Wladza w miescie rozklada sie nastepujaco: - 2 namiestnikow z ramienia Imperatora (zastepuja oni wygnanego przez Karla, Ksiecia) - byliby oni Sedziami - Rada miejska w sklad ktorej wchodzi Burmistrz oraz 6 przewodniczacych najwiekszym domom Gildijnym - oni zas byliby ławnikami (kazdy z nich ma cos za uszami i kazdy z nich bedzie mial jakies slabostki, przekonania etc) - Kaplani najwiekszych kultow nie ustosunkowali sie do ofert uczestnictwa w sprawach miasta W przebieg sadowy wlacze rzecz jasna prokuratora (faworyt rodziny zabitej Johanny) oraz obronca (faworyt rodziny mezczyzny ktorego zabicie zlecila Johanna). Jako pomocnika obrony ustanowie jednego z BG gdyz jest studentem prawa (jego prawdomówność a co za tym idzie niewinnosc ustalila kaplanka Vereny z racji iz ow zak jest zadeklarowanym wiernym tej Bogini). Co do swiadkow wiec pozostanie 2 BG (straznik miejski- rekrut oraz mnich Ulryka - nowicjusz), jeden z BN z poprzedniej sesji ktory towarzyszyl BG w trakcie odkrycia zlecenia morderstwa przez Johanne oraz 3 oprychow ktorzy podjeli sie ów zlecenia ale pozniej byli swiadkami morderstwa panny J. (Da wiec to zrownowazona szanse 3 vs 3) Wtrace w to rowniez motym przekupstwa, ktore gracze beda mieli okazje dojrzec oraz kolezenstwa, ktore BG beda mogli uslyszec. Prawnicy zadawac beda pytania i uzyskane odpowiedzi starac sie ubrac tak w slowa by trafic w poszczegolne cechy poszczególnych ławników (tu rzuty na przekonanie z odpowiednimi modyfikatorami). Porobie tez tabelki dla kazdego z ławników ukazujace jak bardzo dali sie przekonac lub zniechecic (to zas bedzie wplywac na ich glos w sprawie). Glos burmistrza policze jako dwa. Sedziowie rowniez beda mieli wlasna opinie ktora bardziej lub mniej wplynie na wynik. Mam nadzieje, ze nie przedstawiłem tego zbyt zagmatwanie, w kazdym razie Wasze sugestie pozwolily mi trafic na (tak mi sie wydaje) odpowiednia sciezke. Dziekuje! Dodam rowniez, ze zabita panna Johanna otwarcie poprierala tych, ktorych wygnal Imperator i w zastepstwo ktorych przyslal swoich ludzi (tak jak pisalem wyzej bedzie to dwojka sedziow). Co do tortur to rozegram je tutaj raczej w formie proby na to czy oskarzony nie spolkuje z Chaosem (3 etapowy proces z ktorych torturowanemu pozostana pamiatki - forma kary). Wiem ze moglbym tez rozegrac rozprawe i wszystko wokol niej w kilku sesjach wlaczajac w to pozasadowe dochodzenia BG czy dany lawnik nie zostal przekupiony lub przeblagany lub dac taka mozliwosc BG ale po pierwsze BG to raczej prawi obywatele a po drugie zrobilbym to o czym pisalem przed chwila gdyby oskarzony byl wkrecany w cos czego nie zrobił a tak nie jest Campo Viejo: 1. Tak jak pisalem. BG jeszcze nie jest licencjonowanym Lowca. Jego ścieżka Profesji to Lowca ale poki co jest Oprawca wiec dzialal na nielegalu. 2. Nie była kultystka. Miejsce jednak w ktorym pracowala i w ktorym doszlo do mordu bylo pod wplywem przekletych (nasyconych wiatrem Dhar) kamieni. BG je usuneli co spowodowalo pewnego rodzaju wyrzuty sumienia u zamordowanej stad tez przyznala sie do zlecenia zabojstwa swojego wspolnika. Zaznacze jednak ze pod wplywem tych kamieni byli rowniez BG jak i zaloga budowlana. Ps. Przed sprawa kazdy z graczy dostatnie na kartce tekst ktory przedstawiac bedzie ich mini zadania z roznymi mozliwosciami i tak np. Mnich pojdzie do lasu pokutowac za grzechy (do tego wykonac powinien bron i ubic mlodego trolla ow bronia); Straznik patrolowac bedzie kanaly i tu w zaleznosci od sciezki, ktora wybierze, natknie sie albo na rozmowe o zleceniu zabojstwa (zabójstwo oskarzonego BG, rozmowa nie bedzie jednak tak bezposrednia i jednoznaczna) albo na przemytnikow (tu albo BG postapi prawo albo opchnie towar etc); Prawnik siedziec bedzie w bilbliotece przygotowujac sie do sprawy i dostanie możliwość natkniecia sie na trop zwiazany z Druzynowym Celem (powiedzmy kampnia); Lowca (oskarzony) zas doswiadczy ww. tortur. Koniec sprawy zas przewiduje następująco. - wyrok (gdy pojdzie: zle - kara smierci; dobrze - "przydział" do pokutnikow czyt. braci biczownikow) - o ile Straznik nie udaremni wczesniej spisku na zycie Lowcy to otwarty atak na sali sadowej - zamach zostanie jednak przerwany przez kolejny zamach. Tym razem na Namiestnikow i Rade Miejska, ktorego dokona loklany kult Chaosu (kilka komorek dzialajacych w miescie opisuje podręcznik) - Namiestnicy zostana porwani. Jezeli jednak BG uda sie dopasc porywaczy i uwolnic chociaz jednego z Namiestnikow, ten ulaskawi oskarzonego BG dajac mu dalej wybor wstapienia do Braci Biczownikow (bardziej honorowa sciezka) lub zostania Lowca (tyle ze raczej takim pod wynajem badz samozmanczym dzialajacym jako "niewidzialna reka Namiestnika") Wszystko rzecz jasna zalezy wpierw od zeznac BG, ich poczynan a potem rzutow. Nie brzmi zbyt "liniowo"?? Ostatnio edytowane przez Pieczar : 05-12-2021 o 00:16.

05-12-2021, 02:30	#20
Campo Viejo Northman Reputacja: 1	W tym przypadku zatem największe znaczenie ma kto jest mocodawcą łowcy. Nawet fabularnie ciekawiej, że bez uprawnień jeżeli został zatrudniony przez szlachtę, oficjała lub przedstawiciela kultu. I może to być nauczka dla prowadzącego większa niż gracza lub twórców przygody jeżeli gracz postąpił nieszablonowo, acz wykorzystując nieświadomie realia tworzące potencjalne konotacje fabularne. Napiszę o tym więcej, jeżeli nie działał w zupełnej samowolce jakiegoś wątku przygody, który mógłbyś wykorzystać lub nie a sam proces mógłby być lub nie, czy jako dramatyczna ozdoba tworząca napięcie lub pominięta zupełnie w związku z innymi konotacjami. Jeżeli pozwolisz wydarzeniom kreować sytuacje na które musisz szukać spójnych odpowiedzi fabularnych nie będziesz musiał szukać odpowiedzi na fabularne uzasadnienia decyzji które chcesz jako MG usprawiedliwić wprowadzając do gry jako z góry założony scenariusz. __________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill

03-12-2021, 23:13	#11
Pieczar Reputacja: 1	A czy masz/ macie pomysl jak taka sprawe rozegrac? Z cakym przebiegiem sadowym, ze swiadkami przedstawianymi z obu stron, z przekonywaniem sedziego. Fajno byloby to rozegrac w rzutach tak by nie wygladalo to tak ze ja jako MG z gory wszystko ustalilem.