|
Warhammer Fantasy Role Play Warhammer Fantasy Role Play |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
19-05-2007, 09:47 | #21 |
Reputacja: 1 | Revan, nie mówmy o "kuriozach": 1. Nie istnieją 3 kg miecze, najcięższe dwuręczne ważą 2,3 kg 2. Tępym mieczem nie, musisz mieć coś o większej objętości np. buławę 3. Zależy o jakiej zbroi płytowej mówimy. Jeżeli jest to cieniutka blacha z brązu to ja to mogę nożem kuchennym przebić. Jednak ja używam wielkich kawałów żelastwa. Wierz mi, po zamachu dwukilowym mieczem, jeżeli już uda ci się to przebić, najwyżej mnie draśniesz. Szarlej, to fakt. Tylko w zamieszaniu w walce trudno jest wycelować w nieosłonięte miejsce. Poza tym nieosłonięte miejsca to nie jest goły kawałek skóry. Z kumplami do ochrony szyi stosujemy dodatkowe metalowe kołnierze, uda, ramiona... Tam mocujemy sobie zapięcia, które dość dobrze amortyzują uderzenia. ALe nie oszukujmy się - nic nie zapewni nam całkowitej ochrony. Jak ci ktoś przywali pięciokilogramowym młotem nawet w najcięższy napierśnik, to przynajmniej przez 10 sekund nie możesz oddychać. Mówisz, że miał źle dopasowaną płytę? Pogratuluj mu ode mnie. Zanim się założy płytę, trzeba ją wyregulować. |
19-05-2007, 10:05 | #22 |
Banned Reputacja: 1 | Yaneks 1. fakt, ale tutaj oparłem się na wiedzy znajomego, który ma własnego, tępego półtoraka 3kg, a jakby se zamachnął potężnie, to oderwałby tym komuś, anyway, zrobił jakieś obliczenia, które tego dowodzą, jednak nie wiem co tam liczył. 2. W tym wypadku do nie ma akurat znaczenia, broń musi by za to wystarczająco ciężka, i potrzebna jest do tego odpowiednia siłą użytkownika (im większa siła, tym szybciej uderzamy, tym większe sa borażenia). 3. Mówimy o typowych, żelaznych czy stalowych zbrojach. Nawet po takim zamachu, możesz mieć po walce sporego, krwawgo siniaka, jeżeli nie nosisz innej ochrony, a siła uderzenia rochodzi się także po ciele użytkownika zbroi, co wkorzystują obuchy... |
19-05-2007, 12:02 | #23 |
Reputacja: 1 | 1. To nie wiem po co mu taki półtorak. To się mija z celem. Miecz półtoraręczny ma być i do walki jedną ręką, i dwiema, więc musi być bardzo poręczny. Miecz ważący więcej niż 2kg to bezużytneczny kawał żelastwa. Cios takim gównem sparujesz jednym, żółwim ruchem. Łatwiej nawet uniknąć czegoś takiego, bo parowanie mocnego ciosu = ból. 2. Nie koniecznie. Tępym ostrzem możesz uciąć kończynę, ale będzie ci bardzo trudno, jeżeli "ostrze" ugrzęźnie w ciele przeciwnika. Wtedy musisz zastosować piłę, a to trwa kilka dobrych sekund. Poza tym waga takiej broni zwiększa szansę na uderzenie wroga płazem, a wtedy wierz mi - nic mu nie zrobisz. Owszem, większa siła ma znaczenie. Jednak tylko wtedy, gdy broń nie jest wystarczająco ciężka, by nawet lekkim uderzeniem nie zranić wroga. 3. Siniaki po walce to nic. Bardziej bym się obawiał, by przeciwnik takim obuchem nie strzaskał mi kości. Co mi po kilku krwawych siniakach. A siła uderzenia rozejdzie się po moim ciele tylko wtedy, gdy przedrzesz się przez moje opancerzenie. Przebić kawał żelaza, a tym bardziej stali, to wielka sztuka. Myślisz, że wystarczy się zamachnąć i uderzyć? Nie. Jeżeli trafisz w napierśnik, to wystarczy jeden mój krok w tył, żebyś tylko podrapał mi zbroję. |
19-05-2007, 15:04 | #24 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |
19-05-2007, 16:41 | #25 |
Reputacja: 1 | A dlaczego? Patrzyłeś na budowę flambergów? Pierwszym ciosem przewracali na ziemię, drugim piłowali zbroję. Jeżeli już czytasz wikipedię, to czytaj dokładniej i wnioskuj |
19-05-2007, 22:21 | #26 |
Banned Reputacja: 1 | Tiaaa, dai-katany też coś koło tego, a i tak służyły do przełamywania szyków przeciwnika, zresztą taka była rola piechoty uzbrojonej w bastardy. |
19-05-2007, 23:20 | #27 |
Reputacja: 1 | Wiesz, różne były role piechoty. Pikinierzy mieli odpierać skoncentrowane siły, a miecznicy (i im podobni) mieli przełamywać szyki. Dobra, uważam, że zeszliśmy na offtop Piszę to po pijaczku, więc nie dziwcie się mojej opinii. |
20-05-2007, 11:40 | #28 |
Reputacja: 1 | Jeszcze jeden offtop i temat zostanie zamknięty. Za głupią dyskusję poleciały już dwa warny więc ostrzegam, że żarty w stylu "mam nadzieję, że żaden mod tu nie zajrzy" nie są na miejscu. |
03-06-2007, 12:55 | #29 |
Reputacja: 1 | Temat o pancerzach zamknięty więc napisze tutaj. Wcześniej co do PZ się myliłem, można mieć max 9 PZ ale tylko jeśli gramy bretońskim rycerzem (najlepiej rycerzem Graala). Musimy mieć tylko pełną zbroję płytową z gromrilu która daje 6 PZ, na niej mistrzowską runę stali która daje +2 PZ, razem mamy już 8 PZ potem wystarczy mieć jako rycerz cnotę i najlepiej błogosławieństwo pobożności a jako błogosławieństwo od Pani Jeziora wybrać Płaszcz Pani które daje +1 PZ na każdej lokacji ciała, razem mamy 9 Punktów Zbroi. Jeśli by nam wyszedł mega koksiarski (czyt, w pełni rozwinięty rycerz Graala który wyrzucił 2x10 Odporności) to razem ze zbroją i wytrzymałością mielibyśmy 16 punktów obrony.
__________________ Poznaj mroczne tajemnice czterdziestego millenium |
03-06-2007, 13:53 | #30 |
Reputacja: 1 | No i kto cię wtedy zrani? Jak robimy te zasady do e-zina to nawet jak Cię działko strzeli to przeżyjesz |