Sztuka tworzenia profesji
 

Witam.

Chciałbym, aby wszyscy wyżeracze młotka z tego forum dzielili się tutaj swoimi wrażeniami z tworzenia nowych profesji. Proponuję też, by umieszczać tutaj także najważniejsze waszym zdaniem elementy, które bierzecie pod uwagę podczas powiększania tego "grona".

No więc zacznę:
Na samym począteczku wybieram rodzaj: początkowa czy zaawansowana.
Następnie oceniam, jakiego rodzaju profesji jest najmniej: wojowników, strzelców, magów, złodziejaszków czy uczonych, oraz innych.
Po tym wyborze osadzam ten kawałek gliny w rejonie Starego Świata, a potem w rejonie kraju, który wybrałem.
Następnie oceniam specjalizację cechy, która jest dla profesji najlepsza, najkorzystniejsza. Tzn. jeżeli ma być to profesje uniwersalna i początkowa, to ma kilka rozwinięć +10 i +5, a jeżeli wyspecjalizowana początkowa, to +15 np. dwóch cech, i trzech +5.
Na następny ogień idzie charakter postaci. Jeżeli jest to milczący wojownik, to nie może być to żaden z rodzajów żołnierza. Chodzi mi tu o ułatwienie odgrywania postaci. Profesja ma być głównie grywalna.
Z tych elemntów klecę opis. Potem wybieram umiejętności, zdolności, cechy i wyposażenie. Daję także wybory takie jak jeździectwo albo pływanie, bardzo silny albo niezwykle odporny, a także łuk i 10 strzał lub miecz jednoręczny.

Co wy na to?

Nie tworzyłem nigdy dodatkowych profesji do jakiegokolwiek systemu, ale czy na pierwszym miejscu nie powinien stać pomysł? Odnalezienie w realnym świecie, książkach, może w innych systemach profesji, która nie wystąpiła w podręczniku, a pasowałaby do realiów Starego Świata. Wtedy dalsza praca nad przyporządkowaniem do określonej klasy profesji, umiejętności, itp. nie powinna być trudna.

Nie rozumiem również tego kroku:
Dużo profesji można podpiąć pod kilka szablonów np. wojownika i złodzieja zarazem, znaczna ilość mogłaby być też zakwalifikowana do grona innych. Wydaje mi się też że taki z góry narzucony sobie szablonik skutkuje bardzo podobnymi zawodami, a różnice są nieznaczne jak np. miejsce pochodzenia, czy kilka nowych umiejętności. Z resztą czy jest sens na siłę wyrównywać ilość profesji w poszczególnych klasach?

Wreszcie:
Czy profesja nie powinna być jednak uniwersalna? W podręczniku głównym chyba nie jest zbyt wiele profesji, które mają z góry określony charakter i postępowanie. W tej chwili jedynie krasnoludzki zabójca trolli mi się z tym kojarzy, może jest ich więcej. Tak czy inaczej uniwersalność jest niewątpliwym atutem i pozwala wpleść tą samą profesję w różne nawet skrajne koncepcje postaci.


Pozdrawiam
Glyph

Wiesz, trudno jest zrobić uniwersalną profesję, która już w Warhammerze nie istnieje. Dlatego zabrałem się za tworzenie wyspecjalizowanych postaci. Najtrudniej jest chyba z nazwą, ponieważ kumpel usiłował mi wcisnąć Łowcę głów :) A to syf, bo łowienie głów jest cechą charakteru a nie zawodem.

Krzyżówki też zdarza mi się robić, fakt, nie wspomniałem o tym.

Jak dla mnie to raczej tworzenie postaci niż profesji, ale ...

Oprócz wątpliwości podniesionych przez Glypha, mam jeszcze jedno pytanie. Dlaczego milczący wojownik nie może być żołnierzem ?

I może tak jak Abishai poparłbyś wypowiedz przykładem ? Dla mnie stałoby się to wtedy jaśniejsze.
No i podał parę takich stworzonych profesji.

http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-n...yc-postac.html

Mówiąc o uniwersalnej profesji, chodziło mi o nienarzucanie jej z góry charakteru (dobry/zły/to lubi, a tego nie lubi) bo tak odebrałem Twoją wypowiedź o charakterze. Szczerze, to jako gracz nie lubię postaci takich jak krasnoludzki zabójca, bo mają z góry narzucone zasady postępowania. Owszem jest mnóstwo sposobów na odegranie takiego zabójcy, ale trudno ustrzec się od powielania utartego schematu, bo zabójca troli ponoć musi dążyć do śmierci.
Oczywiście czym innym jest wspomnienie o tradycjach związanych z daną klasą, jej pochodzeniu, to oczywiście jest pomocne.

No i tu nasuwa się bez sensowność tworzenia profesji do WFRP, profesję trzeba gruntownie przemyśleć i zapoznać się z podaniami historycznymi odnośnie jej, np. nie ma sensu tworzyć łowcy głów gdyż przecież łowca głów to to samo co łowca nagród, inna nazwa tylko, albo tworzenie inkwizytora skoro jest łowca czarownic, nad profesją trzeba się dogłębnie zastanowić w kwestii fabularnej a dopiero potem robić cokolwiek, widywałem już takie profesje do 2ed. jak zabójca, cichy morderca i assasyn, oczywiście wszystkie były tym samym co skrytobójca tylko z innymi statystykami...

Łowca głów to łowca nagród? Chodziło mu o psychicznego maniaka co głowy zbiera...

I tak przez ciekawość, wiesza je na ścianie, czy nosi ze sobą ? :cso:

A serio to chciałbym zobaczyć opis (o ile to możliwe) tej profesji, którą Twój kolego nazwał "łowcą głów".

Jestem uparty jednak i poproszę również o kilka stworzonych już profesji, bo takie pisanie, bez pokazania owoców swej pracy...

Wiesz co, jak zobaczyłem nazwę, to zrezygnowałem. Jak zobaczyłem opis, to spaliłem tą kartkę. To było bez sensu tzn. że czatuje na drogach i morduje przypadkowych przechodniów by zagipsować ich głowy i rzucać nimi podczas walki...

Hmmm, kolege trzeba jednak zabrać do psychiatry.

Nawiązując do rozmowy, nie ma czegoś takiego, jak uniwersalna postać. Każda postać robi kilka rzeczy w swoich fachu i to wszystko.