Cedryk

Dokładnie przepis dekretu głosi, iż licencjonowany czarodziej:
Nie może rzucać czarów poza polami bitew, a w szczególności w miejscach publicznych, bez wyraźnego zezwolenia Imeratora, Elektorów Świętego Imperium Sigmara lub innych upoważnianych przez niniejszy dekret osobistości chyba, że zachodzi uzasadniona potrzeba rzucenia uzasadnionych czarów lub zakleić.
Interpretacja zależy już od sytuacji. Przyjmuję, iż jeśli postronni nie widzieli lub nie mogli widzieć np Incognito czar nie ma rzucanie większych konsekwencji. Oczywiście rozrzucanie kul ognistych skończy się szybko śmiercią czarodzieja, który ich użył, jeśli zostanie złapany na miejscu zdarzenia no chyba, że istnieje uzasadniona przyczyna.

Inaczej bezpiecznie czarodziej może rzucać czary w kolegiach, własnych domach i miejscach odosobnionych.

Oczywiście dotyczy to tylko czarodziejów licencjonowanych. Elfy cudzoziemcy rzucający czary mogą zostać potraktowani jak czarnoksiężnicy.

Oczywiście osoba upoważniona jest również przełożony w kolegium na jego polecenie można ich używać. Tylko cały czas trzeba pamiętać o wszystkich założeniach Imperialnego Dekretu o Magii.

Homeosapiens mam prośbę jeśli masz zeskanowana stronę z dekretem to może byś ją wstawił aby wszyscy wiedzieli o czym dyskutujemy.

 

__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

obce

O! Właśnie o ten przepis mi chodziło - choć za diabła nie mogę sobie przypomnieć gdzie go widziałam. Kojarzę go w trochę bardziej restrykcyjnym sformułowaniu, ale nie mam teraz dostępu do swoich podręczników i notatek, więc nie mogę polemizować

Pamiętam, że gdzieś w okolicach czytania dodatku o magii, zapamiętałam go jako jedną z niewielu przydatnych i ciekawych informacji. W moim Starym Świecie magia nie funkcjonuje w mentalności społeczeństwa jako rzecz miła, łatwa i przyjemna. Szczególnie po Burzy Chaosu. Szczególnie, gdy każda zabawa z magią może skończyć się manifestacją lub punktami obłędu. Wśród przeciętnych mieszkańców Imperium magia nie budzi entuzjazmu i panuje zakaz jej używania na ulicach miast.
Tym bardziej smakowity wydał mi się przepis, który skutecznie ucina beztroskie zapędy graczy i zmusza ich do odrobiny pomyślunku. To, że na razie nikt go względem nich nie egzekwował nie znaczy, że taka sytuacja nigdy się nie zdarzy.

obce

 

homeosapiens

Nie prawda - czarodzieja ubranego w typowy dla kolegium strój nikt nie będzie pytał o to, czy miał powód. Powód zawsze jest - po co inaczej rzucał by czar? Nawet, jeżeli prawdziwy nie jest zgodny z zasadami, to na poczekaniu wymyśli inny - w końcu czarodzieje są inteligentni. Czarodzieje są też dość aroganccy ostatnimi czasy i nie sądzę, by ktokolwiek wchodził im w drogę.

Nie mogę wkleić strony z podręcznika - to byłoby jawne i wyjątkowo ewidentne łamanie praw autorskich.

 

Cedryk

I tu się nie zgodzę z tobą nawet na odwrót narwany Inkwizytor nawet może klegialnego czarodzieja spalić i nawet się nie będzie pytał o uzasadniony powód pytał, będzie miał do tego prawo nadane przez Impetatora a czarodziej łamicą Dekret napewno prosi się o kłopoty i to wielkie kłopoty. Inkwizytor najwyżej przeprosi jeśli potem wyjdzie na jaw taki powód

 

__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

homeosapiens

Uwaga na boku:
I ty sądzisz, że inkwizytor wygra taką walkę?

Masz zaburzoną wizję - Kolegia Magii są dużo potężniejsze niż Inkwizycja. To raz. Dwa, że żeby zostać Inkwizytorem trzeba się wykazać - zanim dostaniesz licencję łowcy czarownic musi być pewne, że jesteś rozsądny. Przypadki spalenia Magistrów przez nawiedzonych zdarzały się, ale zapewne były to przypadki pojedyncze + Inkwizytor na pewno za to zawisł. Dlaczego Inkwizytorzy muszą być rozumni? Jak inaczej Imperium utrzymywało by przyjazne stosunki z innymi krajami? Mordując ich magów goszczących w tym kraju? Nie.

 

Cedryk

I tu się mylisz jednak inkwizytorzy Sigmara są potężniejsi bo stoi za nimi potęga samego imeratora i żeszy wiernych w życiu żaden z nich nie zawiśnie za spalenie maga łamiącego dekret nawet niewinny czar może zaprowadzić delikwenta na stos oczywiście najczęściej obie te organizacje nie wchodzą sobie w drogę bo jednak podlegają Imperatorowi, a życzy on sobie aby obie istniały i w miarę sprawnie ze sobą współpracowały punkt o przekazywaniu małoletnich pod kuratelę kolegiów.
Co do magów obcokrajowców kogo to w ogóle interesuje jeśli przybył jako poseł ma tak czy siak immunitet i list żelazny. A także znać Dekret o magii jako dyplomata. Jeśli nie żaden kraj się nie upomni, bo skąd u diabła miałby wiedzieć, iż spalono, jakiego maga z Kitaju czy też z Kisleva.

 

__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

obce

A ja siÄ™ z tym nie zgodzÄ™.
Przyczyna jest prosta: Imperium jest państwem opartym na religii. Inkwizycja działa w ramach/w obronie prawa. Magowie mają o tyle przechlapane, że ich magia śmierdzi chaosem a każde użycie magii to groźba manifestacji. A sami kapłani nie mają powodów, by miłować przedstawicieli tej kasty. Według mnie tego nie można lekceważyć.
Przypomnij sobie "naszą" inkwizycję - myślisz, że inkwizytor musiał się bać uczonych/czarowników jako takich?

Wizje Warhammera są różne i nie ma sensu się kłócić czyja się zaburzona a czyja nie. Czy to, że podręczniki traktuję z dużym dystansem i pewnych rzeczy nie uznaję jako głupich świadczy, że mój obraz świata jest gorszy? Nie, po prostu jest mniej podręcznikowy.

 

Cedryk

obce w chwili obecnej dyskutujemy o potędze Kolegiów Magii i Inkwizycji na podstawie głównego podręcznika i Królestw magii. Nasze wizje oparte są na tych samych podstawach wszystko zależy gdzie doszło do złamania dekretu i warunków i dlatego jako taki sam Dekret jest bronią obosieczną dla MG. Może służyć pognębieniu maga nadużywającego magii, albo jego ratunkowi. To również tyczy się graczy wcielających w inkwizytorów i kapłanów może pomóc skazać lub tez przeszkodzić w zależności od oceny przez MG.

 

__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

obce

Cedryk, naprawdę wiem o czym rozmawiacie. Wbrew pozorom być może.

Natomiast nadrzędność Inkwizycji względem Kolegiów jest dla mnie bezsporna - wynika ona z samej struktury państwa opartego na religii oraz autorytetu woli Sigmara, którą Inkwizycja ma za plecami.

Jasne, że okoliczności złamania prawa decydują o wszystkim - tak samo jak wola MG i graczy.
Sądzicie, że przeciętny mieszkaniec Imerium wie o istnieniu tego Dekretu?

obce

 

Cedryk

Inkwizycja nie jest nadrzędna nad kolegiami, bo by były dawno zamknięte są to dwie równorzędne organizacje podlegające bezpośrednio Imperatorowi, przy czym Inkwizycja jest nieco silniejsza.
Mieszkańcy miast i miasteczek owszem wiedzą wieśniacy już nie.

 

__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975