Macharius

Inkwizycja ma znacznie większe wpływy od Kolegiów Magii a to z prostego bardzo powodu. Kolegia mieszają się tylko w dużą politykę a Inkwizycja wpycha się wszędzie, wszędzie ma swoich donosicieli, swoich szpicli, swoje placówki w każdym średniej wielkości mieście lub większym no i Zakapturzonych Braci, ale nie tylko ich, korzysta z bardzo rozwiniętej siatki szpiegowskiej. Zapewne także współpracuje z nielicencjonowanymi "łowcami Chaosu" oraz grupami łowców wampirów. Inkwizycja także stoi ponad Kolegiami a to dlatego że Inkwizytor ma znacznie większe prawa od maga którzy pomimo że są tolerowani to jednak nie okłamujmy się są także uciskani.

Homeo, Inkwizytorzy często palili Magistrów i dalej to robią, wbrew pozorom oni też są inteligenti. Myślisz że jak taki idzie na maga to idzie sam? Nie. Taki Inkwizytor zaprzysięrza paru miejscowych osiłków jako współpracowników Inkwizycji i rusza z nimi na czarodzieja, oni go łapią a on go pali. I w cale za to nie zawiśnie z prostej przyczyny. Dlaczego miałby zawisnąć? On wypatrzył w nim skazę Chaosu, czy to prawdziwą czy to urojoną. A teraz jak mag się spalił to nikt mu nie udowodni że nie ma racji. Należy też wziąć pod uwagę to że Kolegia tak naprawdę boją się Inkwizycji. Zwróć uwagę na to że jeśli Inkwizycja dorwie jakiegoś byłego arcymaga który stanął po stronie Chaosu to zamykamy Kolegium jego wszyscy członkowie idą na stos i koniec pieśni. Już sam fakt że Kolegium Światła po buncie van Horstmanna nie zostało zamknięte mnie dziwi.

 

__________________
Poznaj mroczne tajemnice czterdziestego millenium

obce

Pisząc "nadrzędna" nie miałam na myśli zwierzchności absolutnej. Natomiast autorytet, który posiada, faktyczne wpływy na politykę, do pewnego stopnia możliwość szachowania magów wspomnianym wyżej Dekretem itd. Poruszając się w granicach prawa religijnego bądź co bądź Inkwizycja ma o więcej możliwości niż Kolegium.

Moim zdaniem oczywiście.

obce

 

Cedryk

Własne brudy pierze się w zaciszu kolegiów i wiedzą o tym tylko kolegia.
Dlaczego niby kolegium płomienia uszło na sucho spalenie całej dzielnicy Altdorfu dlatego iż kolegia są potężne siłą są równe Inkwizycji wpływami powiedzmy też remis ze wskazaniem na Inkwizycję.
Zresztą po burzy chaosu kolegia zyskały na przychylności ludności, gdy Inkwizycja straciła. Niejasności, co do śmierci Valtena zaszkodziły bardzo Inkwizycji oraz Hierarchii Kultu Sigmara .
Obce cały czas zapominasz iż jest to prawo świeckie i jakby niebyło magistrzy magii traktowani są jak szlachcice to znaczy są szlachcicami a ich już zwykłe prawo czy to świeckie czy to kościelne rzadko obejmuje.
Taki Inkwizytor szybko kończy wyeliminowany przez Kolegium Cienia. Kolegia nie obawiają się Inkwizycji. Jedynie pojedynczy mag który nie osiągną statusu magistra magii może się obawiać inkwizycji.

 

__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Macharius

Ja wiem że Kolegia ukrywają zdradę we własnych szeregach ale bez jaj Horstmann wyleciał stamtąd na dwugłowym smoku Chaosu! To by dostrzegł każdy idiota! W Altdorfie jest główna siedziba Inkwizycji i Katedra Sigmara więc straszni mnie dziwi jak wspomniałem ciągłe istnienie tego Kolegium.

 

__________________
Poznaj mroczne tajemnice czterdziestego millenium

Cedryk

Ponieważ samo kolegium nie złamało reguł dekretu wysłało własnych ludzi i ściga renegata jako maga chaosu, czyli wypełnia główny dekret ścigania i tępienia chaosu a jedynie z jego złamanie dekret zostaje unieważniony. Jest tam też klauzula że cofa się prawo do praktykowania wszystkim kolegiom magii czyli wiesz już dlaczego nie zlikwidowano kolegium światłości.

 

__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Kokesz

Zgodzę się z tym, że Kolegia bardziej mieszają się do wielkiej polityki niż Inkwizycja. Jednakże to Kolegium Cienia ma najbardziej rozwiniętą siatkę szpiegowską. Moim zdaniem potężniejszą od siatki Inkwizycji. Uważam, że mimo iż głównym celem kolegów jest wielka polityka to nie zapominają o prostym ludzie tam też można znaleźć sługi chaosu.

 

__________________
Nic nie zostanie zapomniane,

Nic nie zostanie wybaczone.
Księga Żalu I,1

Macharius

Tu się raczej mylisz, Kolegium Cienia musi sobie załatwiać szpiegów i w ogóle a Inkwizycji donoszą zwykli ludzie.

 

__________________
Poznaj mroczne tajemnice czterdziestego millenium

Cedryk

Macharius i tu ty się mylisz owszem może mieć i własnych wywiadowców, ale już wędrujący mag cienia jest sam w sobie grupą szpiegów. Może przybierać tożsamości jak rękawiczki może nawet podszywać się pod inkwizytorów szpieg doskonały pod inkognito nawet osoby z nim rozmawiające nie pamiętają iż w ogóle rozmawiały na ważne tematy a zapamiętaniu już wyglądu takiej osoby to już całkowicie można zapomnieć.

 

__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Kokesz

I właśnie oto mi chodziło Cedryk. Kolegium Cienia jest w stanie dotrzeć do każdego i wyciągnąć z niego informacje tak by ten nawet nie wiedział, że donosi. Dlatego to te Kolegium ma najlepszych szpiegów.

 

__________________
Nic nie zostanie zapomniane,

Nic nie zostanie wybaczone.
Księga Żalu I,1

Eliasz

Dzięki za wyjaśnienia, wciąż jednak coś mi umyka. Jeśli jestem elfem morskim który nauczył się magii u siebie i przyjechałem do Imperium to
1) jakie składki skoro nawet nie wiem gdzie co i jak?
2) rozumiem , że traktowany jestem jak zły czarnoksiężnik jeśli przyłapią mnie nawet na "dobrych" czarach
3) jak wpływa na mnie wiatr cienia? Rozumiem, że odciska piętno na wyglądzie - ułatwiając ukrywanie, ale mam na myśli bardziej oddziaływanie psychologiczne - tajemniczość, ukrywanie faktów, spiskowanie, knucie, chowanie się przed otoczeniem - czy tak?

Wybaczcie nie mam podręcznika do 2 edycji, choć dzięki uprzejmości Cedryka mam już kilka kartek o magii

Popieram wątek maga-naukowca. Chcę zauważyć, że sposób życia przeciętnego poszukiwacza przygód - maga nie pozwala na zbyt głębokie studiowanie i pracę nad teoriami. Z małym wyjątkiem, mag może kilka przygód pod rząd poświęcić na konkretne badania- eksperymenty, ale w takiej dziedzinie w której podróż, kontakt z ludźmi, przygody ułatwiają mu prowadzenie badań. W większości jednak będzie on w swych badaniach ograniczony przez miejsce eksperymentów lub np zbiory biblioteczne. Kwestia konkretnych prac naukowych wygląda jak obecne studia, pisanie prac ala doktoraty. W 1 ed Warhamera był dodatek w którym był mag-nekromanta, tyle, że trupy żyły dzięki substancji którą odkrył ( a nie dzięki zaklęciom) miał małego smoka no i oczywiście prowadził badania. Można spokojnie założyć, że każdą podstawę magii da się obalić, tyle że to trudne i wymaga innowacyjnego myślenia lub wielu lat żmudnych badań - tak różnica między młodym a starym naukowcem. Młody ma świerzy umysł, wypełniony nowinkami i udoskonaleniami swojej generacji i stara sie osiągnąć sukcesz szybko - nie rzadko dając się pochłonąć magii chaosu, stary mag będzie wolno lecz wnikliwie kontynuował rozpoczęte kiedyś badania ( za nowe raczej się tak szybko nie weźmie)