|
Warhammer Fantasy Role Play Warhammer Fantasy Role Play |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
18-10-2007, 20:26 | #1 |
Reputacja: 1 | Największe zagrożenie? Kulty Chaosu. Jest ich pełno, chorowici chłopi oddają swe dusze Nurglowi w zamian za uratowanie im życia, szlachta i bogaci mieszczanie znajdują rozkosz w perwersyjnych kultach Slaanesha, guślarze, czarodzieje-renegaci i inni posługujący się magią chcąc zwiększyć swoją moc lub po prostu zapewnić sobie jakąś boską opiekę oddają się pod skrzydła Tzeentcha, ci co kochają mordować, przelew krwi i tym podobne stają przed Tronem Czaszek Krwawego Boga. Jak myślicie? Czy to właśnie kulty Chaosu doprowadzą do upadku Imperium czy dzikie armie z Północy? Ja właśnie stawiam na kulty. Pomimo że są tępione to jednak, zwłaszcza teraz po Burzy Chaosu jest ich coraz więcej. Kultyści wpychają się na każdy szczebel władzy, w książce "Piętno Chaosu" mamy Księcia-Elektora Ostermarku który został wyznawcą Pana Zarazy zaś w "Konradzie" mamy przyjaciela jednego z wysoką rangą kapłanów Sigmara który jest kapłanem kultu Księcia Chaosu. Pozostaje nam czekać tylko aż nowym Imperatorem zostanie potajemny (przynajmniej na początku) wyznawca Mrocznych Bóstw. I wtedy będzie trzeba się bać. Bo nadejdzie prawdziwa Era Chaosu.
__________________ Poznaj mroczne tajemnice czterdziestego millenium |
18-10-2007, 20:36 | #2 |
Reputacja: 1 | Kultyści są niewątpliwie ogromnym zagrożeniem ale czy większym niż armie barbarzyńców? To zależy według mnie, zalezy od tego komu pierwszemu uda się wprowadzić zamęt tak duży, że Imperium rozpadnie się na pomniejsze księstewka walczące ze sobą. Chyba rzeczywiście większe szanse na to mają kulty chaosu niż barbarzyńcy a to dlatego, że działają z ukrycia a nie otwarcie. Jak to mówi moja nauczycielka historii "Nic tak nie jednoczy jak wspólny wróg." a ja się z tym zgadzam, kolejne najazdy tylko wzmacniają jednolitość Imperium. A kilku kultystów, którym uda się objąć jakieś wysokie stanowiska może doprowadzić do upadku największego państwa Starego Świata.
__________________ Jeśli masz zamiar wznieść miecz, upewnij się, że czynisz to w słusznej sprawie. Armia Republiki Rzymskiej |
18-10-2007, 21:45 | #3 |
Nigdy nie słyszałem, by Nurgle ratował komuś życie - jak dla mnie wymyślanie na siłę M. Co zaś się tyczy kultystów, oczywiście w aspekcie militarnym nie stanowią oni zagrożenia. Szczerze wątpię by to zaszło tak wysoko, jak ty to sobie wyobrażasz (w prawdziwym Warhammerze), ponieważ skazę chaosu wiele osób potrafi wyczuć. Względnie może się wydać prawdziwa natura takiej persony przy każdej zaskakującej sytuacji. Jednaj nawet na dość niskich szczeblach stanowią oni potężne zagrożenie. Weźmy przykładową sytuację - dowódca straży dużej wioski pragnął jednej dziewki. Odnalazł ją w siedzibie kultu Boga Rozpusty. Zakochał się i na jej prośbę przystąpił do kultu. Następnie na "spotkanie wiernych" zaprosił kolegów, reklamując im to miejsce jako najlepsze miejsce do wyrywania panienek w mieście - "Mówię wam - tam same się będą na was rzucać!". Tym sposobem w prosty sposób cały potencjał militarny dużej wioski zmienił barwy. | |
10-06-2008, 09:31 | #4 |
Reputacja: 1 | Nie no, stary, bez przesady. Jasne, idziesz na panienki, wchodzisz do mrocznej świątyni wyznawców Chaosu i mówisz "o, fajnie, lachoneria!"? No, chyba że ktoś jest raczej głupi, wtedy okay. Ale dobry point z tym że wysokiej rangi osoby nie mogą być wyznawcami Chaosu. Taki chociażby Imperator, zaraz zostałby "wyniuchany" przez Wielkiego Teogonistę czy innych kapłanów. Ja jednak sądzę że armie z północy są większym zagrożeniem. Owszem, jednoczą Imperium, tylko co będzie gdy po kolejnej Burzy Chaosu nie będzie już wiele do jednoczenia? Ostatnim razem było blisko. PS. Fajnie tak sobie pogadać o bzdurach |
11-06-2008, 23:59 | #5 |
Reputacja: 1 | Jak to Nurgle nie ratuje ludziom życia? Jakie wymyślanie na siłę?przecież Pan Zarazy żeruje głównie na ludziach, których trawi śmiertelna choroba. Znacznej większości takich nie stać na leczenie i dlatego, kiedy oddają się pod opiekę Nurgla, ten daje im żyć z tą zarazą. W innym wypadku by umarli. Nieprawdą jest również to, że osoby na wysokim szczeblu nie mogą być wyznawcami Chaosu. Przecież kultyści Tzeentcha to w większości władcy, kapłani, szlachta itp. Oczywiście skazę Chaosu można wyczuć, ale można jąteż ikryć, a Tzeentch to patron magii, nie jest to więc dla niego problemem. Nie sądzę jednak, by kulty były problemem większym niż hordy. Kulty mogą hordom pomagać, w czasie wojny zasilają je, ale to właśnie barbarzyńskie armie są elementem ostatecznej destrukcji. To głównie przez nie niemal połowa Imperium leży w gruzach. Kulty są oczywiście ogromnym zagrożeniem, bo oddziałują na niemal wszystkich w społeczeństwie. W stronę Khorna zwracają sięczęsto wojownicy, czujący się ograniczeni przez prawa Imeprium, albo może szukający większej potęgi i możliwości rozwoju. Nurgle przyciąga chorych (daje im życie) i zdesperowanych. Slaanesh oddziałuje na ludzi praktycznie z każdej warstwy w społeczeństwie, bo przecież każdy odczuwa pewne rządze, których zaspokojenie on oferuje. Tzeentch natomiast posiada kultystów z najwyższych warstw społecznych i magów, jednym oferując większąwładzę, drugim - potęgę magiczną.
__________________ Moje sesje Warhammera: Przepraszam, czy mógłby pan mi zejść z ogona? Boska Gra (Imperium) Boska Gra (Chaos) |
13-06-2008, 09:15 | #6 |
Reputacja: 1 | Jak dla mnie największym zagrożeniem dla Imperium jest samo Imperium. Walka o wpływy, pieniądze i władzę zazwyczaj nie ma nic wspólnego z jego ogólnie pojętym dobrem. Najkrwawsze wojny to wojny domowe i te na tle religijnym, a to może się zdarzyć... przynajmniej według mnie. Chyba najgroźniejszy jest nie ten wróg o którym wiemy, którego się boimy, z którym walczymy ale taki który oddawana jest wśród nas ... i o zgrozo są nim ludzie walczący o własne interesy. |
13-06-2008, 09:23 | #7 |
Reputacja: 1 | Hmm... coś w tym może być. Koniec końców, potężne Imperium Rzymskie zginęło ( przynajmniej z tego co wiem, pomimo nauki historii rozszerzonej nie znam się na Starożytnym Rzymie ) legło w gruzach nie tylko z powodu Wizygotów ( Chaosiaków ), lecz wewnętrznego zepsucia, braku silnej władzy itede. A Imperium jak najbardziej ma warunki do takiej sytuacji, z masą lnie za mocno ze sobą połączonych księstw. Moim zdaniem stałoby się znacznie silniejsze gdyby jakiś silny Imperator połączył wszystkie landy w jedną całość. Generalnie rzecz biorąc, ta dyskusja jest strasznie hipotetyczna. W końcu, patrząc na Warhammera 40k, można zgadywać że imperium przetrwało ( inaczej skąd byłoby ludzi na te wszystkie regimenty Gwardii ).
__________________ *Tu nie ma żadnego śmiesznego podpisu* *W celu odnalezienia śmiesznego podpisu sprawdź innych użytkowników* |
13-06-2008, 09:48 | #8 |
Reputacja: 1 | Musze Cię zmartwić, ale 40-tka to nie przyszłość Starego Świata. Warhammer 40kilo to całkiem inny świat, inny wymiar, który istnieje jednocześnie ze światem WRPG. Co do zagrożenia to wszyscy macie racje bo na ewentualny upadek Imperium złoży się wiele czynników. Pamiętajmy, że do tych wymienionych może jeszcze dojść całkiem obiektywny czynniki - natura. Wystarczy jakaś wielka susza, która wywoła klęskę głodu i wszystko może się potoczyć w lawinowym tempie. Co do kultów to nie zgodzę się co do tego, że łątwo mogą przeniknąć do najwyższych stanowisk w państwie. W Imperium mamy przecież łowców czarownic i Kolegium Cienia. O ile Łowcy zajmują się raczej tropieniem skazy chaosu w niższych warstwach społecznych, to Kolegium Cienia na przecież swoich szpiegów wśród współpracowników samego Imperatora. Magowie Cienia jeśli mają dowody to nie cofną się przed potajemnym zgładzeniem zdrajcy w imię bezpieczeństwa państwa.
__________________ Nic nie zostanie zapomniane, Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 |
13-06-2008, 14:13 | #9 |
Reputacja: 1 | Jak dla mnie to impeium zniszczą Szczury. W końcu jeden z nich wynajdzie jakąś spaczeniową maszynę która rozwali za jednym zamachem połowę państwa. No bo Chaos i ludzie zabiają się nawzajem ale Skaveni są pod powierzchnią. Z drugiej strony gdyby kolegia połączyły się w jedną wielką szkołę to szybko zniszczyli by Chaos. |
13-06-2008, 15:14 | #10 |
Reputacja: 1 | Jesteś pewien? O ile dobrze pamięta, kolegia nie są jednym bo nauczanie naraz wszystkich ośmiu dziedzin ( wiatrów ) magii sprawia że czarodziej jest jeszcze bardziej podatny na wpływy Chaosu. Osobiście wolałbym żeby nagle magowie nie spalili Altdorfu, bo tak im kazał Tzeentch. Co do Skavenów, to są stanowczo zbyt poróżnieni ze sobą aby móc naprawdę zagrozić Imperium. Nie mówiąc o tym że połowa ich maszyn wybucha im w rękach.
__________________ *Tu nie ma żadnego śmiesznego podpisu* *W celu odnalezienia śmiesznego podpisu sprawdź innych użytkowników* |