19-10-2007, 02:52 | #1 |
Taktyki w walce Temat ten nie powstaje dla wyjaśnienia systemu. W tym temacie chciałbym, żeby każdy podawał jakieś specjalne taktyki walki, które można by wykorzystać podczas różnych sytuacji. Akceptowane będzie więc zarówno jakieś specjalne uderzenie krzesłem podczas karczmianej rozróby, jak i zaawansowane taktyki szermierskie. Nie ma określonej sytuacji - możecie podawać miejsca jakie się wam tylko rzewnie podobają, jeżeli chodzi o to, gdzie wasze pomysły mają zastosowanie. Prosty przykład: Jeżeli postać będzie cięła z dwóch stron poziomymi cięciami i nie będzie się to odbywało w jednej płaszczyźnie, ale za to cięcia będą jednoczesne, to odebrałbym oponentowi możliwość parowania. Mam nadzieję, że skłonię was do myślenia. Chciałbym, żebyście również pisali jak wasze manewry miały będą się do mechaniki. Kolejny przykład: Karczemna bójka. Wysoki umięśniony mężczyzna atakuje pięścią swojego przeciwnika. Ten unika ciosu. Próbuje złapać rękę adwersarze. Jeżeli po zastosowaniu odpowiednich rzutów mu się to uda i zadeklaruje on próbę odcięcia dłoni, to można by mu przyznać automatyczne trafienie. Powodzenia, homeosapiens. | |
19-10-2007, 09:19 | #2 |
Banned Reputacja: 1 | Przykład z karczmy to jakaś bzdura. Niby czym mam tę rękę odciąć ? Odpiłować nożem ? Czy Ty wiesz co to znaczy odrąbać komuś rękę ? Ile w to trzeba włożyć siły ? Toporem ? Jak, jeśli według Twojego przykładu drugą ręką cały czas tę kończynę napastnika ponoć trzymam ? Przykład pierwszy : cięcia jak rozumiem odbywają się w płaszczyznie poziom i atakujący jest uzbrojony w np dwa miecze. Otóż jeśli tak, wystarczy zanim je atakujący wykona, obrońca uprzedzi go pchnięciem, bowiem na pół sekundy przed atakiem jest zupełnie odkryty. Co dalej ? Otóż po wykonaniu takich jednoczesnych cięć, jeśli broniący się ma choć odrobinę oleju w głowie po prostu odskoczy. Atakujący po czymś takim ma tak ograniczone pole manewru że jeśli obrońca wykona odpowiedz pada jego łatwym łupem. Zapewniam Cię że żaden szermierz przy zdrowych zmysłach mając bronie w obu rękach nie zaatakuje nimi JEDNOCZEŚNIE kompletnie się przy tym odsłaniając Nie twórz Homeo tematów na siłę. O ile pierwsze były przydatne ( sam dałem za jeden z nich Ci reputację ), o tyle "im dalej w las tym gorzej". Bijesz jakiś rekord w ilości stworzonych tematów ? Wiem, że zależy Ci na "rozruszaniu" tego działu, ale nie tędy droga. Przeczytaj na spokojnie to co napisałeś ( uderzenia specjalnego krzesłem nie mam siły skomentować i co to ma wspólnego z taktyką ??? ). No i chyba nie do końca rozumiesz czym owa "taktyka" w walce jest. Polecam ten artykuł : http://www.mat-fencing.com/Akademia3.html i inne prace tego Pana, warto też przeczytać Wojciecha Zabłockiego. Pozdrowienia Ostatnio edytowane przez Arango : 19-10-2007 o 09:57. |
19-10-2007, 09:50 | #3 |
Reputacja: 1 | Moja krytyka jest na Krzykaczu, tutaj nie chce się spierać o sensowność proponowanych 'taktyk'. Jesli ktos bardzo pragnie cos tam kreować w walce w erpegach sugeruję zacząć od walki na kije z kumpami. A dla bardziej chcących wstąpienie do bractwa, które walkę na miecze traktuje serio. Zobaczycie jak bardzo Wam sie zmieni pogląda na walkę i jak zabawne okażą się pomysły 'sprzed'. |
19-10-2007, 09:56 | #4 |
Reputacja: 1 | Ale czy nie na wymyślaniu i kreowaniu nowych pomysłów polega RPGi? Doskonale zdaje sobie sprawę że większość naszych przygód i walk można by załatwić jednym pchnięciem ale co to by była za zabawa.. No ale gdzie by wtedy użyć nasz wielki, magiczny wielki, cudowny magiczny miecz |
19-10-2007, 10:54 | #5 | |
Cytat:
Nie twierdzę, że ktoś tę rękę odrąbie, Wysnułeś za daleko idący wniosek. Powiedziałem, że przyznałbym automatyczne trafienie w rękę. Niczego z tego nie neguję - napisałem tylko, że odebrałbym możliwość parowania takiego ciosu - tzn. jeden można sparować, drugi juz nie. Oczywiście nie, jeżeli broniący się ma tarczę lub dwi bronie... Nie twierdzę, że jestem jakimś specjalistą w dziedzinie szermierki. Ty jednak Arango zawsze pisałeś, by osoba zakładająca temat sama coś napisała. Zostawiam więc ten temat bardziej doświadczonym. PS: Zamiast krytykować - sam coś wymyśl. Ostatnio edytowane przez homeosapiens : 19-10-2007 o 11:03. | ||
19-10-2007, 12:03 | #6 |
Reputacja: 1 | Tutaj muszę zgodzić się z poprzednikami tworzenie tematów na siłę, gdy są one podobne mija się z celem i prowadzi do tego, iż wiele myśli powtarza się wielokrotnie w różnych tematach. Co do pierwszego przykładu to widzę iż chcesz zmieniać system akcja taka jak opisałeś z dwoma atakami już istnieje jest to atak wielokrotny i w żadnym wypadku nie należy za nią dawać jakiś utrudnień przeciwnikowi. Biorę pod uwagę, iż może chodziło ci o zmylenie przeciwnika w takim wypadku wchodzi zasada finty. Jedna akcja jest wykorzystywana na zmylenie przeciwnika a druga na atak i wtedy cios, ale tylko jeden, bo tylko tyle można wykonać w jednej akcji może trafić a przeciwnik nie może go ani sparować ani uniknąć. Jak sam twierdziłeś w tym temacie rozmawiamy o zasadach podręcznikowych a nie autorskich. Przykład drugi też jest do niczego, jeśli chwycę przeciwnika za dłoń prawą i uniemożliwię mu atak nie ma powodu dawać automatyczny atak czy też trafienie, z jakiej to niby zasady wynika ja go chwyciłem on też może mnie chwycić i tyle. Jeśli zaś chodzi ci o zwykłe zasady chwytu, zakładając, że ci wyjdzie, bo jeśli nie masz zapasów albo bijatyki są modyfikatory ujemne do testów, to w tej samej rundzie nic nie zrobisz, bo starasz się utrzymać chwyt a w następnej w zależności od inicjatywy może się uwolnić z chwytu przeciwstawny test krzepy albo ty możesz utrzymywać chwyt lub spróbować zadać obrażenia przeciwnikowi obrażenia wykonując przeciwstawny test krzepy. W żadnym wypadku nie należy przyznawać automatycznego trafienia. Jedno, co nie zostało dokładnie wyjaśnione to bronie unieruchamiające, co daje nam możliwość własnej interpretacji dyskusji o zasadach. Wiadomo, że aby się z nich uwolnić trzeba wykonać test krzepy lub zręczności, ale tylko przy bollas podano, iż wykonuje się go z utrudnieniem – 10 do wartości atrybutów. Podaje, więc zasady do innych broni unieruchamiających oczywiście są one autorskie niepotwierdzone przez autorów: Lasso, arkan wykonuje się nie zwykłe testy tylko testy przeciwstawne pod warunkiem, iż osoba oplątującą będzie starała się go utrzymać schwytanego przeciwnika w oplątaniu, musi na to poświecić akcje podwójną. Bicz również test przeciwstawny utrzymywanie w oplątaniu jedna akcja drugą można poświecić na strzał z pistoletu lub jeśli jest się w zasięgu bliskim na atak bronią ręczną z modyfikatorem ułatwiającym + 10 do testu (mod. dotyczy tylko broni białej). Sieć zwykły test krzepy lub zręczności z modyfikatorem utrudniającym - 20 do testu (odejmuje się od atrybutu testowanego).
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 Ostatnio edytowane przez Cedryk : 20-10-2007 o 20:56. |
19-10-2007, 19:13 | #7 |
Reputacja: 1 | Ech, a ty jak zawsze sztywno trzymasz sie podręcznika. Pomyśl po prostu jak takie coś wyglądałoby w rzeczywistości. Gdyby ci w karczmie przeleciała koło ucha pięść (zależy jeszcze jak silnego gostka) a ty instynktownie byś ją złapał i obrócił się w jej kierunku natychmiast, to myślisz, że mógłbyś nie trafić w nią z takiej odległości trzymając ją w drugim ręku? Obciąć jej- owszem nie ma zbyt wielkich szans, bo musiałbyś chyba mieć w ręku katanę, albo coś podobnie ostrego, ale ciachnmąć owszem, a może nawet przeciąć ścięgno. Albo i żyły, żeby sie wykrwawił, do tego nie trzeba wielkiej siły...
__________________ Chciałeś dać swego Boga innym, choć tego nie chcieli. Żyli w zgodzie, spokoju, swego Boga już mieli... |
19-10-2007, 20:43 | #8 |
Reputacja: 1 | Tak ja nie trzymam się rzeczywistości jak by ktoś chwycił moją dłoń uzbrojoną czy też pieść i zatrzymał z pewnością ja też bym chwytał jego pieść i tak to wygląda w walce rzeczywistej i weszlibyśmy w klincz trzymając się za uzbrojone nadgarstki. Tyle gwoli realności walki. Na pewno nie pozwoliłbym mu uderzyć w rękę bronią. Więc jak najbardziej realne jest rozwiązanie mechaniczne z podręcznika młotka.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 Ostatnio edytowane przez Cedryk : 19-10-2007 o 20:45. |
20-10-2007, 19:35 | #9 |
Reputacja: 1 | Może sobie nie wyobrażasz, ale jak trafisz z rozpędu w próżnię obok czyjegoś łba to tracisz na ułamki sekund równowagę. I te ułamki wystarczą żeby cie złapać za łapę i się obrócić. A potem jak będziesz próbował się obrócić, to w tym czasie zostaniesz ciachmięty w łapę. Na uderzenie nie trzeba 10 sekund czy nawet 5. Na to wystarczy mrugnięcie okiem. No, może trzy mrugnięcia, coś około sekundy. Oczywiście pod warunkiem, że coś takiego już przemyślałeś, planowałeś, nie jesteś zaskoczony nagłym atakiem i broń trzymasz już w dłoni. Także automatyczne trafienie brzmi jak dla mnie bardzo sensownie.
__________________ Chciałeś dać swego Boga innym, choć tego nie chcieli. Żyli w zgodzie, spokoju, swego Boga już mieli... Ostatnio edytowane przez Stalker : 20-10-2007 o 19:35. Powód: Literówka:P |
20-10-2007, 20:51 | #10 |
Reputacja: 1 | Tak, ale w tej chwili zmieniasz już warunki przedstawione jest chwyt za dłoń to, o czym ty mówisz, czyli iniercja nie występuje osoba chwytająca musi opanować ten pęd pięści przeciwnika marnując siły na to, bo inaczej chwyt będzie nieskuteczny. Raczej można odwrócić sprawę po takim chwycie może trzeba by było zmniejszyć szanse trafienia osobie chwytającej. I z tą iniercją naprawdę już przesadziłeś, bo tak rozpatrując to jakikolwiek nietrafiony cios powinien dawać większą szansę na trafienie, ale tak nie jest w walce na miecze nawet dwuręczne gdzie iniercja jest olbrzymia, więc nie widzę, dlaczego miało być w walce na pięści. Jeżeli byś chciał coś takiego wprowadzić trzeba by było zmieniać cały system walki w Warhammerze. Ale to już by nie był młotek tylko system autorski oparty na świecie młotka, a tu jednak rozmawiamy o jego II edycji.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 Ostatnio edytowane przez Cedryk : 20-10-2007 o 20:58. |