Broń specjalna pistolety - chcę mieć skilla!:P Mam taką zagwozdkę. Właśnie zacząłem z kumplami grać w warhammera, jestem akolitą. W przyszłości ( kapłan, wybraniec boży, potem pewnie łowca czarownic ) chciałem korzystać z broni palnej, głównie pistoletów. Ostatnio jednak zostałem uświadomiony że, nie posiadając umiejętności broń specjalna ( pistolety ), dostanę koszmarne modyfikatory ujemne do rzutów przy strzelaniu. Sprawdziłem. Faktycznie, minus połowa US jest dosyć koszmarna:P. Tu jest moje pytanie. Czy istnieje jakiś sposób żeby moja postać jednak nauczyła się tej umiejętności? Jak miałbym przekonać do tego mojego MG? Na razie na myśl przychodzi mi tylko opcja "dobra, szefie, to zapłacę trzy razy tyle PD-ków", albo coś o "siedziałem pół roku u nauczyciela i nauczył mnie tego, oczywiście za sporą sumkę". Jakieś propozycje? Strasznie napaliłem się na to strzelanie, jakoś postać łowcy czarownic pasuje mi do pistoletu. |
Jak twój MG to "storytelingowiec" to umieszczasz w historii skąd masz taką umiejkę, płacisz za nią PD i po sprawie. Jak to "młotkowy purysta" jak to ktoś kiedyś ładnie określił i do tego maniak mechaniki to pozostaje tylko wziąć jakąś profesję, która ma pistolety i potem wrócić do bieżącej. |
Jestem posiadaczem tylko pierwszej edycji Młota, ale nie przypominam sobie żeby mechanika przewidywała tam coś takiego jak umiejętności "nieprofesyjne" i wątpię żeby w drugiej edycji się to zmieniło. Jak napisał kszyk - to tylko kwestia MG, jeśli twój MG trzyma się sztywno mechaniki to możesz conajwyżej zebrać dość PD żeby przeskoczyć na jakąś profesję która to ma, wyuczyć się tego i wrócić do siebie, ale to naciągane i rozwali ci historię postaci i fabułę. Wątpie jednak żeby jakikolwiek MG był tak zajadłym fanatykiem mechaniki żeby nie pozwolił ci tego nauczyć się fabularnie. Po prostu z nim pogadaj, chyba znasz gościa/dziewczynę dość dobrze, nie? ;) RPG to gra wyobraźni i najpierw powinna być fabuła a potem mechanika. (Przynajmniej mnie tak nauczono i tego się trzymam.) Przedstaw sprawę MG - on/ona z pewnością znajdzie jakieś wyjście. Możesz chociażby znaleźć jakiegoś nauczyciela w grze który Cię tego nauczy. To jest najprostszy przykład, możliwości może być multum. (A może doznasz olśnienia od swojego boga za dobrą służbę i staniesz się pistoletowym wymiataczem? :p ;) ) |
Na razie ciężko mi powiedzieć czym mój MG jest, bo dopiero zaczyna. Ale i tak dzięki za pomysły, postaram się gościa namówić:D. Jak ktoś ma jakąś dobrą myśl jak to załatwić, niech się podzieli^^. |
Jeśli dobrze pamiętam to gdzieś w Księdze Zasad było że za zgodą MG jeśli poświęcisz czas, pieniądze i dwa razy więcej PDków niż normalnie kosztuje umiejętność to możesz się jej nauczyć. |
Czegoś takiego, niestety, nie mogę znaleźć nigdzie w podręczniku. A szkoda. PS. A jednak, znalazłem! Faktycznie jest, tak jak mówisz. |
Ja bym się zastanowił nad pistoletem. Coś wam opowiem. Graliśmy z kumplami w I edycję. Wybrałem Strażnika Dróg - Człowieka. Statsy początkowe miał całkiem niezłe. No i w ekwiparzu startowym Pistolet, do tego umiejętność. Do graczy dołączyłem po 2 sesjach. W międzyczasie ubili Trolla, zginęło wtedy 7 NPC - świta pewnego elfa(gracza). Jak tylko dowiedzieli się że mam pistolet, "skonfiskowali go" i nakupowali sobie stafu. Potem zjedli mi konia, ale to już inna historia. W każdym razie jakiś czas potem byliśmy w Kislevie. Tam też zdobyłem kolejny pistolet. Niestety w walce z Orkami przy próbie oddania strzału broń wybuchła raniąc mi rękę. Miałem wtedy PERMANENTNE ujemki do US i WW. Po prostu ręka już nie ta. Tyle o pistoletach... |
No dobrze, myślę że offtop o pistoletach nie zaboli za bardzo. Jasne, masz rację. Każdy kto z nich korzysta liczy się z możliwością utraty tego i owego:D. Po prostu łowca czarownic z pistoletem ( a nawet dwoma ) wydaje mi się strasznie klimatyczny. Może nawet nie do walki zawsze ( chyba że zamówiłbym u rusznikarza np. pistolet z bagnetem, który w walce wręcz liczyłby się jako zwykła broń biała i kosztowałby Sigmar wie ile ), tylko "strzelić do przeciwnika a potem szarża". Pistolet w jedną dłoń, rapier w drugą i jedziemy ekspić... znaczy tępić Chaos w imię Imperium:D. |
Wy marudzicie na minimalną możliwość wybuchu imperialnych czy krasnoludzkich pistoletów, a skaveńskie maszyny wszystkie są eksperymentalne i nigdy nie brzydziłem się z nich korzystać. ;) Prawda, pistolet u łowcy czarownic jest niezwykle klimatyczny. Tyle że Ty jesteś jeszcze akolitą, droga jeszcze daleka, więc ja bym na Twoim miejscu zaczekał. Ale, jeśli chcesz, pogadaj ze swoim MG. Ja graczom pozwalam na zdobywanie zdolności nie związanych z profesją, jeśli tylko w czasie sesji będzie na to fabularne wytłumaczenie, np. znajdą nauczyciela. Generalnie wszystko zależy od MG. |
Ale nie napalaj się na te pistolety. Może to ja mam takie szczęście ale w 2 sesjach po pierwszym strzale z niego zawsze mi się psuł. ;/ Zresztą większość MG się na to zgodzi a jak nie to mu zagroź, że nie będziesz grał. ;D |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:33. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0