lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Warhammer Fantasy Role Play (http://lastinn.info/warhammer-fantasy-role-play/)
-   -   Informacje o łowcach czarownic (http://lastinn.info/warhammer-fantasy-role-play/5731-informacje-o-lowcach-czarownic.html)

Neumark 18-06-2008 20:50

Informacje o łowcach czarownic
 
Mam prośbę o... no cóż, przeczytaliście temat czyli wiecie jaką. Nie chodzi mi o rzeczy jakie mogę znaleźć w podstawowym podręczniku ale o konkretną wiedzę na ich temat. Ogólnie o instytucji łowców w Starym Świecie, ich uprawnieniach i obowiązkach ( powtarzam - dokładne, z grubsza to ja sam wiem:D ), o ich organizacji, itede itepe. Byłbym bardzo wdzięczny - sam nie mogę takowych znaleźć, no może oprócz:

Warhammer Fantasy Role Play 2ed - http://www.wfrp.pl

, które faktycznie może się przydać ).
Wiadomo, mogę wymyśleć sam albo zrzucić to na MG ( to już wolałbym sam:P ), ale jeśli gdzieś coś takiego już jest by Games Workhop/Black Industries, to wolę się stosować do tego.

PS. Podejrzewam że takie rzeczy są w "Królestwie Magii" i "Dziedzictwie Sigmara" to nie mam kasy na ich zakup, więc pupa.
PS. A jeśli ktoś chce sobie podyskutować o łowcach, tym jak powinny wyglądać, to to miejsce będzie chyba w porządku.

Macharius 19-06-2008 01:15

Jutro ci tu napiszę sporego posta na temat łowców czarownic na podstawie Witch Hunter's Handbook wydanego przez Black Library oraz moich własnych wprowadzeń głównie zastosowanych po lekturze książki Malleus Maleficarum, XV wiecznego podręcznika dla inkwizytorów.

Neumark 19-06-2008 09:22

Przeczytałeś to? Szacunek, sam tylko czytałem o tym w Wikipedii.
Hmm... znalazłem taki nieduży artykuł, w którym zawarte jest spojrzenie na Święte Officjum z "drugiej strony". Może się przyda, mi nieco zmienił pogląd na łowców.

Czarna legenda Św. Inkwizycji Dziennik gajowego Maruchy

PS. Nie ma już potrzeby - jeden miły pan:P z forum dał mi link z którego ściągnąłem Królestwo Magii, które dostatecznie nasyciło mnie wiedzą o łowcach - ich hierarchię wymyślę sam i zaprezentuję MG, raczej nie będzie skomplikowana. A może on sam kiedyś nad tym pomyśli.
Tak czy siak, myślę że nadal można tu dyskutować o łowcach czarownic. Gdy będę miał dłuższą chwilę czasu pomiędzy jednym a drugim lenistwem, zaprezentuję mój pomysł na łowcę. Od razu mowię że oryginalnością nie zgrzeszy:D.

Neumark 26-06-2008 15:18

Okay. Piszę nowy post bo forum od jakiegoś czasu "wegetuje", więc chcę żeby ludzie wiedzieli że ktoś tu żyje. Oto mój, wbrew pozorom niespecjalnie przemyślony, koncept na inkwizytora.

Nie będę rozpisywał się o jego przeszłości( w końcu jestem teraz na etapie jej tworzenia ), tyle że pochodzi z bogatej wsi w Averlandzie, z której wybył w ,młodym wieku aby odbywać nauki w Świątyni Sigmara w Altdorfie ( z wolą rodziców bo o ile lubił machać kijem na wilki i nawoływać ludzi do odwagi to pastuch był z niego marny ). Po dziesięciu latach uczenia się o Sigmarze, innych bogach i zamiataniu podłóg ( mam wrażenie że to trochę długo, jeśli też macie to powiedzcie ) wyruszył na szlak aby zaznać życia innego niż świątynne i pomnażać chwałę Młotodzierżcy. W czasie podróży wiele się nauczył, blabla, i zasłużył na miano kapłana Sigmara ( potem też Wybrańca Bożego, ale to trochę dziwnie brzmi:P ). w pewnym momencie jednak odkrył że jego powołaniem jest coś innego. Nie wystarcza mu rozniecanie ognia Boga Imperatora w sercach wiernych ani walka ze złem. Poczuł że musi sięgnąć głębiej w to zło, mocną ręką wyrywać chwasty spośród bogobojnych mieszkańców, aby mogli oni żyć spokojnie i bezpiecznie, wychwalając Sigmara za swoje łaski.

Bla bla, koniec:D. Co do charakteru - Nathan Neumark ( to imię mojego przyszłego łowcy ) nie jest człowiekiem okrutnym. Jak na łowce czarownic ma niemalże miękkie serce i wiele cierpliwości, połączonej z wyrozumiałością. Nie będzie palił całych wiosek czy wyrywał ludziom paznokcie na torturach ( chyba że podejrzenie co do obecności Chaosu czy innych kultów będzie bardzo mocne, nie wydumane ). Nie powinien mieć żadnej skazy na mózgu - nikt nie wymordował mu rodziny, zgwałcił żonę ani inne potworności ( chociaż zastanawiam się nad wstawieniem starej śpiewki z "czterech niziołków i żadnej wazeliny" ). Brak litości czy okrucieństwo, rozpowszechnione na niekorzyść Świętego Oficjum cechy, będzie okazywał bardzo rzadko, a jeśli uzna że ktoś jest niewinny to stanie na głowie by wydostać go z niebezpieczeństwa ( bardzo praworządny typek, z małymi wyjątkami jak kapłani Vereny ). Działa na ogół otwarcie, lecz w potrzebie potrafi postarać się o konspirację, nie zawaha się nawet przed "wstąpieniem" do sekty aby ją ujawnić. Jest zafascynowany bronią palną, jak najszybciej postara się nauczyć jej obsługi i wprowadzać nią sprawiedliwość ( ale zabrzmiało ). Jak to wyznawcy Sigmara, nie ma kompletnie nic przeciwko alkoholowi, wychylając wiele kielichów za Boskiego Młotodzierżcę. Marzy aby w przyszłości zostać jednym z (nie)sławnych inkwizytorów.

No, to generalnie tyle mojego pomysłu. Z pewnością dojdzie sporo detali ( chyba że sesje będą jakie są, wtedy z roleplayingu wiele nie dojdzie:/ ), ale ukazałem tutaj dosyć ogólny konspekt. Co o tym myślicie?

Ps. Tak, zdaję sobie sprawę że temat może być durny, ale wahałem się z napisaniem go przed kilka dni, więc, jak to mówią, kij z tym.

John5 29-06-2008 23:43

Cytat:

Napisał Neumark (Post 149546)
Po dziesięciu latach uczenia się o Sigmarze, innych bogach i zamiataniu podłóg ( mam wrażenie że to trochę długo, jeśli też macie to powiedzcie ) wyruszył na szlak aby zaznać życia innego niż świątynne i pomnażać chwałę Młotodzierżcy. W czasie podróży wiele się nauczył, blabla, i zasłużył na miano kapłana Sigmara ( potem też Wybrańca Bożego, ale to trochę dziwnie brzmi:P ). w pewnym momencie jednak odkrył że jego powołaniem jest coś innego. Nie wystarcza mu rozniecanie ognia Boga Imperatora w sercach wiernych ani walka ze złem. Poczuł że musi sięgnąć głębiej w to zło, mocną ręką wyrywać chwasty spośród bogobojnych mieszkańców, aby mogli oni żyć spokojnie i bezpiecznie, wychwalając Sigmara za swoje łaski.

Mi osobiście ten fragment nie pasował odrobinę do mojego (czysto subiektywna wizja :-P) wyobrażenia o inkwizytorach. Nie chodzi mi o te 10 lat, ale o to, że wyruszył z własnej woli (a przynajmniej tak to opisałeś). Z tego co mi się wydaje, to w tej organizacji panuje bardzo ostro przestrzegana hierarchia i dyscyplina i nikt bez pozwolenia przełożonych zbyt wiele nie może. Tak samo sprawa ma się z postanowieniem zostania inkwizytorem. Według mnie takie osoby są wybierane spośród akolitów o najsilniejszej wierze i sile woli przez ich opiekunów i odpowiednio do tego szkolone. Ktoś próbujący stać się inkwizytorem na własną rękę bez wątpienia sam skończyłby wkrótce na stosie ;)

Neumark 30-06-2008 22:18

Chodziło mi raczej o to że sam zgłosił się do tego chwalebnego zadania. Czy by go przyjęli czy nie to już głowa MG. Byłbym licencjonowanym łowcą, nie samozwańczym.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:01.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172