|
Warhammer Fantasy Role Play Warhammer Fantasy Role Play |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
31-08-2005, 10:59 | #1 |
Reputacja: 1 | Sztuki Walki w Starym Swiecie O sztukach walki wie chyba każdy, wyjaśniac więc co to jest nie ma najmniejszego sensu. Interesuje mnie, czy myśleliście badź czy wykorzystujecie style walki. Jest to ciekawe rozwiazanie ale trzeba sie najpierw troche o nich wiedziec. Co styl, to inne umiejętnosci i modyfikatory. Myśle, ze sam pomysł jest ciekawy, a czy był już wykożystany, tego nie wiem. Aczkolwiek w "dodatkowych" profesjach, które ściagnałem z netu, jak np w 'Wiedźminie' pojawiają się nowe umniejętnosci wiedźmińskie, lecz o stylu nie można tu powiedziec nic. A co wy o tym myslicie??
__________________ -------------------------------------------------------------------------- Dew leh noh moh... gwailoh -------------------------------------------------------------------------- A mi tuo fo... taitai |
17-09-2005, 21:10 | #2 |
Reputacja: 1 | Sztuki walki, jeśli trzymać się stylistyki Starego Świata i jego konotacji współczesnej, nie powinny obfitować przesadną ilością. Poza wszechobecną "bijatyką" nie było nic potrzebne więcej dla najemnika czy agitatora. Należy zapomnieć o karate, judo i innych wschodnich wymysłach chyba że ktoś używa Kitaju, ale nie jest on na tyle popularny że co 10 w Altdorfie umie wyskakiwać w powietrze i z obrotu załatwiać strażnika. Trochę to przypomina obecną, serialową wersję Robin Hooda - coś fatalnego. Jedyne co może być jeszcze stosowane to zapasy, choć angielska nazwa "wrestling" bardziej pasuje do tego typu walk. Szczególnie dla gladiatorów - to jest wolna amerykanka ze wskazaniem na szoł (znaczy show). Może być jeszcze pięściarstwo, ale to raczej wchodziłoby w pospolitą bijatykę. Bez zbytniego skomplikowania zasad można operować własnie tą umiejętnością. Tak to widzę ja, ale jeśli ktoś chce rozdzielać kopniaki, pięści, wyskoki i uderzenie z bańki na statsy i to mu pomoże to jak najbardziej. Z własnego doświadczenia wiem, że co najprostrze, to najlepsze. Bijatyka ponad wszystko!
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more _. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |
17-09-2005, 21:45 | #3 |
Reputacja: 1 | Wiec raczej nici z elfickiego muai thai.
__________________ Pumpin` iron |
17-09-2005, 21:51 | #4 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more _. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ | |
25-09-2005, 20:49 | #5 |
Reputacja: 1 | Co wam powiem, to wam powiem ale wam powiem. Z własnego doświadczenia wiem, że walka bez żadnej taktyki, lub nie znając żadnego stylu - i nie chodzi mi tu tylko o karate-podobne - i posługując się samą "bijatyką" daleko się nie zajdzie. I nie muwię tu o jakiejs bujce w barze, tylko o pojedynkach na miecze, topory, korbacze, czcy co tam jeczsze jest na składzie w bractwie. Pamiętam moją pierwszą walkę gdzie zakuty po uszy w metal z jedynką i tarczą otrzymałem "chrzest", i wierzcie mi że po 7 minutach sam zrezygnowałem, bo raz, że nie miałem już siły, a dwa nie miałem pojęcia jak dalej mam walczyć. Wyobraźcie sobie teraz losowego "poszukiwacza przygód", który odszedł właśnie z rodzinnej farmy i idzie "zahuntować". W moich oczach marny jego los.
__________________ -------------------------------------------------------------------------- Dew leh noh moh... gwailoh -------------------------------------------------------------------------- A mi tuo fo... taitai |
25-09-2005, 21:36 | #6 |
Reputacja: 1 | I słusznie. W moich powyższych postach pisałem li tylko z punktu widzenia sztuk walki jako walki wręcz, a nie walki bronią. Szermierka oraz różne szkoły walki (szkocka, irlandza itp.) w posługianiu się bronią to jak najbardziej trafna i konieczna froga rozwoju każdego rębaki. Nie sztuka machać mieczem jak cepem, ale zrobić na tyle szybko, by siły cię nie opuściły i by trafić przeciwnika. Moje opowieści, które słyszałem pokrywają się z Tobą , Feanorze. Walka na dłuższą metę to walka męcząca i bardziej walczy się, by się ni przewrócić niż dać trafić. A potem wygrywa i tak ten, kto ma "pomysł" na walkę. Zatem szermierki, dodatkowe plusy z walki stylami różną bronią to podstawa. Jednak na pewno nie od razu - bo poszukiwacz, który dopiero co wstał zza biurka lub wyszedł z wioski za nic nie będzie wiedział, co robić. Początkowe wyszkolenie w walce na 20% z haczykiem, to walka "do przodu". Wszelkie modyfikacje muszą wynikać z rozwoju postaci oraz jej oddaniu w szukaniu nauczyciela. Bez tego nie wyjdzie się dalej niż sam Kmicic, który własnie bolesnie przekonał się że o ile proste machanie mieczem jest dobre na wojaczce i obrabianiu chłopsta, o tyle w starciu z prawdziwym szermierzem jest nic nie warte
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more _. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |
29-09-2005, 18:17 | #7 |
Reputacja: 1 | A i owszem. A teraz chciałbym Cię zapytać, czy wykorzystujesz to (style) na sesjach, a jesli tak to jak i w jakim stopniu. Kroją mi się spotkanie kółka fantasy w szkole, gdzie ludzie preferują właśnie warhammera ed. więc powinno być miło. Zbieram więc pomysły na grę.
__________________ -------------------------------------------------------------------------- Dew leh noh moh... gwailoh -------------------------------------------------------------------------- A mi tuo fo... taitai |
29-09-2005, 19:37 | #8 |
Reputacja: 1 | Na sesjach wykorzystuję sporadycznie. Głównie dlatego, że postacie rzadko kiedy dochodzą do momentu, gdzie mogą poznać coś, co im pomoże. Jednak gdy już to dostaną to zabawy jest co niemiara. Styl, szczególnie właśnie do walki pojedynkowej, to zdarzenie do zastosowania w pojedynku, spotkaniu ustawianym lub krókiej potyczce. Przy większych bitwach lub totalnej rozróbie w karczmie to wysiada i tam zapomnieć nalezy o stylu jakimkolwiek. Byleby w głowę nie dostać i tyle. Nawet najwięksi szermierze mogą zginąć od byle pchnięcia chłopka na polu bitwy. A co stosuję? Cokolwiek, co tylko wymyślę. Gracz szuka nauczyciela, i jeśli takowego napotka, to może się czegoś nauczyć. Nazwa nie gra roli, choć postać niczego innego nie zna. A same sztuki róznią się tym co dają oraz tym, co ewentualnie się traci, stosując je. Nie wiem, czy chcesz bym ci podał jakie mam mechanizmy do stosowania sztuk (+ lub - i jak to w mechanice WFRP stosować) czy opis tych sztuk. Jeśli opis to totalnie wymyslony - kopnięcie z pchnięciem, piasek w oczy, obrót i uderzenie z pięści, cokolwiek. To w tym nie pomogę, bo to można samemu wymyśleć. Przy mechanice można się już pobawić.
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more _. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |
30-09-2005, 20:14 | #9 |
Reputacja: 1 | Głównie chodzi mi właśnie o modyfikatory. Jakie i do czego, pojedyncze czy może łączone, no nie wiem, poprostu jakie uważasz, że są "poręczne". A co do np tej bujli w karczmie to i owszem, tu już nie gra roli, co postać umie, aczkolwiek możnaby w/g mnie zastosować, chociażby coś w stylu MG:"[...] i zza jego pleców wyłania się nastepny, własnie w momencie, kiedy ty kończysz fintę, ale odruchowo (bądź z nawyku, czy z przyzwyczajenia) przachodzissz odrazu do parowania ciosu [...]" i tak dalej, chociażby tylko dlatego, by może choć troche "dreszczyku" wprowadzić.
__________________ -------------------------------------------------------------------------- Dew leh noh moh... gwailoh -------------------------------------------------------------------------- A mi tuo fo... taitai |
31-03-2006, 18:23 | #10 |
Reputacja: 1 | Kiedyś próbowałem sie bawić w nie podawanie graczom w ogóle rzutów, statystyk itp podczas walki (tzn tylko opisówka) ale podczas jakiś większych walk itp po prostu wymiękalem, albo będe się powtarzal setki razy albo pomysły mi sie skończą od razu... Niby jest dreszczyk ale też gracze zaczynaja się nudzić kiedy jakaś walka będaca czasami czystą formalnością jest opisywana przez pół godziny bo MG chce ich wczuc Starałem się dowiedzieć jak najwięcej o stylach walki mieczem, maczugą, toporem itp i... ...i niewiele z tego wyszło. Wiem jak się walczy na jedynki, wiem jak z tarczami, wiem co się robi a czego nie walcząc toporem czy też przeciwko kolesiowi z toporem ale w zasadzie w grze to nie jest zbyt ważne. Gracz i tak będzie wpadal na pomysl zablokowania ciosu toporem swoim mieczykiem (w końcu w podręczniku nie ma nic napisanego że nie wolno!)... A wracając do dreszczyku to niestety tak mało doświadczonym MG jak ja jest troche za łatwo się rozpędzic. Chcę opisywać to kiedy się kogoś trafia to mówie jak to cios rani ciało, jak to krew tryska, jak to boli itp... Ale potem patrzymy na rzut, na mechanike itp i w sumie się to nie sprawdza... Chciałem żeby kiedy się kogoś trafi w nieosłoniete miejsce żeby gracz był zraniony (chociaż lekko) ale potem z tych małych 'ranek' można (ba... czasami powinno) umrzeć mimo tego że w mechanice nic o tym nie ma... A co do sztuk walki. Ja rozpoznaję kilka: bicie aby zabić, bicie aby przeżyć, mordobicie... I wbrew pozorom to sie różni Co innego gracz powinien robić kiedy zależy mu na zatłuczeniu wroga, co innego kiedy chce uciec z miejsca gdzie przeciwników jest za dużo albo chce zablokować ciosy zbyt potężnego wroga a co innego kiedy po prostu się bije (dla przyjemności np)... Oczywiście bardzo lubie kiedy gracze opisuja co chcą dokładnie zrobić podczas walki: kopnąć, uderzyć, zaatakować z półobrotu, wyskoczyć wysoko do góry, odbić od sciany, przebiec się po suficie i rozwalić w międzyczasie stado zwierzoludzi ale czasami jest to w rzeczywistosci awykonalne lub niepraktyczne Co do nauki sztuk walki: Yarot zdaje się pisał o tym że daje możliwosc nauki (poprawcie mnie jeśli pomylilem osoby lub fakty ) Jak to robisz? Opisujesz nauczanie lub efekty? A co kiedy się nauczy? Mówisz mu na czym polega sztuka walki czy tylko coś w stylu: 'nauczyłeś się Shun-Tzu-Hai-Ze-Um'. A później jak gracz ma to stosować? Ma opisywać co robi (używajac tego co się nauczył) czy też po prostu na początek walki mówi coś w stylu: 'będe walczył jak ninja'? Pytam bo na prawde jestem ciekawy jak coś takiego wprowadzić //Solinarius: Po podpisie widze, ze masz znaki pl , wiec posta też poproszę poprawić. W widoku pisania posta znajdziesz przycisk "pisownia" po to został zrobiony, żeby nikt nie był zmuszony czytać takich postów +Edit: Poprawiłem Nie zauważyłem w regulaminie wzmianki o tym że trzeba pisać z polskimi znakami ale to raczej moja wina I oczywiscie jak głupi poprawiałem wszystko ręcznie zamiast przepuścić przez Worda więc pewnie (niestety) jeszcze parę błędów zostało...
__________________ "People say I talk too much I don't care I talk too much Momma say I failed in life I don't care I failed in life Daddy says I drink too much I don't care I drink too much" |