|
Warsztaty Pisarskie Last Inn Jeśli chcesz udoskonalić swój warsztat pisarski lub wiesz, że możesz pomóc w tym innym, zapraszamy do naszej forumowej szkoły pisania! Znajdziesz tu ćwiczenia, porady, dyskusje i wiele innych ciekawostek dotyczących języka polskiego. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-02-2013, 21:34 | #11 |
Reputacja: 1 | Tekst w porządku, ale z paroma rzeczami się nie zgodzę. Po pierwsze, przynajmniej jeśli ufać Wikipedii, źle rozróżniasz myślnik i pauzę. Myślnik to jest znak, który w druku przedstawiany jest jako pauza (—) albo półpauza (–). Dywiz to inaczej łącznik i wygląda tak: ‑ (na pierwszy rzut oka wygląda jak minus, ale odrobinę się od niego różni). Jest także, rzecz jasna, wspomniany minus (-). Jeśli chodzi o opisy wypowiedzi, to myślę, że na przykład "westchnął" można jednak potraktować jako opis. Według słownika PWN, "westchnąć" może znaczyć "powiedzieć coś z westchnieniem". Podobnie chyba wygląda to w przypadku śmiechu. Weź taką wypowiedź: ― Ha ha, co ty wygadujesz?! ― Zaśmiał się/zaśmiał się. Śmiech tutaj jest wyrażony słowami "ha ha", a zatem bohater śmieje się nie po spytaniu "co ty wygadujesz", ale w trakcie. Teraz kolej na zasadę "pokazuj, nie mów". Czy taka zasada w ogóle ma zastosowanie w formie pisanej? Przecież każdy tekst to tylko i wyłącznie zapis czyjegoś opowiadania, czegoś, co ktoś powiedział albo potencjalnie mógłby powiedzieć, jakby był bajarzem. W tekście pisanym niczego nie da się zobaczyć, wszystko można tylko usłyszeć. Zatem czemu nie powiedzieć, że jakiś bohater jest wkurzony? Inaczej czytelnik nie będzie tego wiedział, bo nie ma tu takich subtelności jak widoczna na ekranie gra aktorska. (Dodajmy, że przecież "wkurzenie" nie znaczy od razu, że ten bohater musi drugiego nienawidzić). Lepiej jest pokazywać niż mówić ― w filmie. Nie sądzę, aby to było takie kluczowe w książkach. Na koniec kwestia myśli. Podejrzewam, że pan o nazwisku Sullivan nie jest Polakiem i z tego względu jego porady dotyczące formatu tekstu mogą nie być idealne. Z tego, co mi wiadomo, myśli kursywą zapisuje się w systemie anglosaskim, w Polsce się z czymś takim nigdy nie spotkałem (poza sesjami na forach, gdzie można zobaczyć najróżniejsze rzeczy). Zawsze mi się wydawało, że najlepszym sposobem na zaznaczanie myśli jest umieszczanie ich w cudzysłowach. Ale oczywiście można równie dobrze opisywać czyjeś myśli z perspektywy trzeciej osoby, a wówczas ta cała kwestia przestaje być wielkim problemem. |
16-02-2013, 00:15 | #12 |
Reputacja: 1 | W takich publikacjach ważną sprawę odgrywa tłumaczenie - np. Zapis dialogów bez myślników (w Wielkiej Brytanii/USA/innym kraju może być stosowany inny system zapisu).
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |
16-02-2013, 01:10 | #13 | ||||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________ "Większość niedoświadczonych pisarzy Opowiada zamiast Pokazywać, ponieważ jest to łatwiejsze i szybsze. Trenowanie się w Pokazywaniu jest trudne i zajmuje dużo czasu." Michael J. Sullivan | ||||
16-02-2013, 02:24 | #14 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Jak widać ― możesz sprawdzić ― Wikipedia i mądry PWN mówią to samo... że się pomyliłaś. Być może dobrze byłoby to po prostu przyjąć do świadomości, zamiast odwracać kota ogonem i twierdzić, że to, na co sama zwróciłaś wcześniej uwagę, to jednak nie jest ważna sprawa. Cytat:
Co chcę przez to powiedzieć, to że doskonale jest, gdy autor stosuje różne sposoby na opisanie stanu swoich postaci ("X aż poczerwieniał ze złości i przez chwilę nie był w stanie nic powiedzieć", "Gdy tak krzyczał, obryzgiwał chłopaka strumieniami śliny i machał ramionami wściekle jak wiatrak"), ale wciąż ― on musi te stany opisywać! W przeciwnym razie twój tekst może i nie będzie przypominał podręcznika do historii, ale za to będzie wyglądał jak scenariusz sztuki albo filmu. I chcę jeszcze raz zaznaczyć, że jest znacząca różnica pomiędzy "Nie lubię cię! ― powiedział, wkurzony" (czyli: nie pałam do ciebie sympatią i w tej chwili jestem podenerwowany, ale może później będziemy się jakoś tolerować) a "Nienawidzę cię!" (czyli: nie mogę znieść twojej obecności, życzę ci jak najgorszych rzeczy). Nie warto na siłę zmieniać przekazu wypowiedzi tylko po to, aby uniknąć jednego słówka. Ostatnio edytowane przez Yzurmir : 16-02-2013 o 02:29. | ||
16-02-2013, 04:23 | #15 | ||
Reputacja: 1 | Ogólnie to myślnik ma tyle funkcji, że powoli zaczynam się gubić Rzeczywiście. Widać pomyliłam pauzę z półpauzą - teraz sprawdziłam w książce (nieco mi zajęło jej znalezienie). A Wikipedii nie ufam, bo każdy może edytować hasła i niekoniecznie się na tym zna. Raz się na tym nacięłam i wystarczy. Cytat:
Cytat:
__________________ "Większość niedoświadczonych pisarzy Opowiada zamiast Pokazywać, ponieważ jest to łatwiejsze i szybsze. Trenowanie się w Pokazywaniu jest trudne i zajmuje dużo czasu." Michael J. Sullivan | ||
11-07-2013, 03:52 | #16 |
Reputacja: 1 | Eh, pokazuj/nie mów w tekście zawsze bardziej kojarzyło mi się z sytuacjami, gdzie bohater jest Mądrym Królem, a jego mądrość wynika tylko z tego, ze inni bohaterowie i narracja podkreślają, jak bardzo jest mądry. Wiadomo, lepiej pokazać jego mądrość w akcji, zeby czytelnik do danego wniosku sam sobie doszedł. Jeśli chodzi o sam problem autora - fajny trening/eksperyment to próba ukazania jakieś sceny tylko i wyłącznie za pomocą dialogu. Trzeba się trochę postarać, by efekt był naturalny w ustach bohaterów i informatywny dla czytelnika, ale ćwiczy muskuły az miło. Poziom trudności najłatwiej regulować ilością bohaterów w scenie. A jak juz sie ogarnie, jak pokazać co kto mówi samym mówieniem, to "iks powiedział' samo potem znika w normalnym tekście .
__________________ A true gamer should do his best to create the most powerful character possible! And to that end you need to find the most gamebreaking combination of skills, feats, weapons and armors! All of that for the ultimate purpose of making you character stronger and stronger! That's the true essence of the RPG games! |
04-10-2014, 12:59 | #17 |
Reputacja: 1 | O dialogach, odgrzebując stary temat: Kurs pisania #1 – o dialogach kilka słów - Lubimyczytać.pl |