lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Warsztaty Pisarskie Last Inn (http://lastinn.info/warsztaty-pisarskie-last-inn/)
-   -   Czy PBF pozwala doskonalić swój warsztat pisarski? (http://lastinn.info/warsztaty-pisarskie-last-inn/16864-czy-pbf-pozwala-doskonalic-swoj-warsztat-pisarski.html)

Krakov 02-02-2017 21:59

Czy PBF pozwala doskonalić swój warsztat pisarski?
 
Jeszcze kilka godzin temu odpowiedź na pytanie zawarte w temacie wydawała mi się w miarę oczywista, ale później odbyłem rozmowę, która skłoniła mnie do zastanowienia się, czy istotnie jest to takie proste. Nie jest to projekt na studia, ani część jakiejś pracy naukowej. Próbuję tylko zaspokoić swoją ciekawość i dociec, czy moja hipoteza jest słuszna.

Pytanie jest następujące:
Czy uczestnicząc regularnie w sesjach PBF zauważyliście / zauważacie / czytelnicy zauważają, że piszecie coraz lepiej? Czy to rozwija Wasze umiejętności? Zaznaczam, że chodzi mi o zwyczajne sesje, które nie są ani warsztatami nastawionymi na to by ktoś kogoś uczył, ani jednolinijkowcami, w których pisania jest jakby nie za wiele. Czy na PBF-ach można się nauczyć pisać, czy też nie można bo np. nie stoi nad nami nikt dysponujący odpowiednim wykształceniem i doświadczeniem, by przy każdym poście powiedzieć "to robisz dobrze, a to jest absolutnie do kitu". A może samo pisanie nie ma żadnego wpływu na nasze umiejętności, albo wręcz wpływ negatywny bo np. powielamy wciąż te same błędy utwierdzając się w przekonaniu, że piszemy dobrze, skoro nikt nas nie karci (a nie karci, bo to przecież tylko sesja i najważniejsze, że MG rozumie, że moja postać w tej rundzie włazi do studni i już).

Pytanie kieruje zwłaszcza do osób, które grają na forum od dłuższego czasu, a jednocześnie w żaden inny sposób nie podnoszą swoich pisarskich kwalifikacji. Czy porównując swoje dzisiejsze posty z tymi sprzed roku, sprzed dwóch czy pięciu lat - widzicie znaczącą poprawę?

Autumm 02-02-2017 22:07

Tak.

Dla mnie przede wszystkim to była świetna nauka konstruowania dialogów (zawsze miałam z tym problem) i ograniczania opisów do niezbędnego minimum. Bezpośrednim efektem sesji na LI było też przełamanie bariery wstydu i napisanie kilku opowiadań na portal Fantastyka. Zostały dobrze ocenione :)

Jest taka metoda ćwiczenia warsztatu pisarskiego, że pisze się 500-1000 słów dziennie, codziennie, czy ma się wenę, czy nie. Pisanie na forum jest do tego celu idealne i - przynajmniej mi - pomaga. Nawet jeśli nie w doskonaleniu fabuł czy idei, to w równie ważnej dla początkującego autora części "rzemieślniczej".

Amon 02-02-2017 23:03

Nie wiem czy warsztatu, ale samo obcowanie ze stylem innych ludzi, często lepszym od własnego sprawia, że nawet jeśli się człowiek niczego od nich nie nauczy, to przynajmniej przesiąknie ich zapachem :)
Dla mnie, sesje to przede wszystkim ćwiczenie kreatywnego myślenia :) oraz ćwiczenie dyscypliny, posty trzeba pisać nie wtedy kiedy się ma wenę, każdy może pisać kiedy ma wenę, zabawa polega dla mnie, na pisaniu nawet kiedy ma się zły dzień :)

Googolplex 03-02-2017 08:33

Tak pozwalają doskonalić warsztat.

Nie, nie dzieje się to automatycznie.

Samo pisanie w sesjach to trochę za mało, aby udoskonalić warsztat, musisz starać się pisać każdy post lepiej niż poprzedni. Co znaczy "lepiej" to już temat na osobną dyskusję.

Mira 03-02-2017 08:39

Powiem tak - zależy jakie masz oczekiwania.

Na poziomie użytkowym uważam że tak - pbf mogą wiele nauczyć poprzez praktykę i jak zauważył Amon - obcowanie z pisaniem innych ludzi, możliwość porównywania/podejrzenia czegoś. Uważam, że dla osób młodych jest to szczególnie rozwijająca forma nauki pisania i też swobody w formułowaniu myśli za pomocą słowa pisanego.

Na poziomie bardziej zaawansowanym (jeśli ktoś np. myśli o zawodowstwie) - niekoniecznie. Gdyby spojrzeć na naszą grafomanie okiem korektora, to byłby tu byk na byku. I co więcej - nawet jak ktoś ma tego świadomość i chciałby tego uniknąć, to prawdopodobnie na pisaniu jednego posta spędziłby pół dnia. Co innego pisanie dla przyjemności żeby popchać fabułę do przodu, a co innego pisanie "na poważnie". Więc w tym aspekcie, sądzę, iż pbf to już trochę za mało i może być traktowany tylko jako zabawa, by nie wyjść z wprawy. :)

Krieger 03-02-2017 17:45

Mi nie pozwolił :bidny:
Widze tu też ludzi, którzy od lat piszą w ten sam sposób. Mają już swój styl. To nie kółko literackie, gdzie ludzie krytykują wzajemnie swoje prace (bywa i tak, że bezlitośnie!) i oferują wskazówki co by zrobić lepiej. Myślę, że skrytykować współgracza za poziom pisania to byłoby lekkie faux pas, chyba, że robi straszne błędy ortograficzne i interpunkcyjne (tak jak ja), od których czytania bolą zęby. A i wtedy nie chodzi o pióro, tylko o elementy, jak by to powiedzieć, mechaniczne :)

Dla mnie tak jak dla Amona, to raczej festiwal kreatywności i główkowania, niż pięknej prozy, chociaż z pewnością są na forum osoby piszące na poziomie zawodowych pisarzy (a kilka zdaje się nimi jest :D ).

Hazard 03-02-2017 19:06

Tak.

Jeżeli ktoś przykłada wagę do tego co pisze, to zdecydowanie jest w stanie poprawić swoje umiejętności pisarskie. Napisanie posta kiedyś zajmowało mi zdecydowanie więcej czasu niż teraz i często było to dla mnie mordęgą. Potrafiłem przez dwie godziny męczyć się z jednym postem, a następnie całości go kasować, bo uznawałem, że jest tragiczny. Teraz zaś pisanie przychodzi mi naturalnie i wcale nie wiąże się to z gorszą jakością. W porównaniu do swoich pierwszych postów również widzę poprawę. W sumie jestem nawet ciekaw, jak wyglądałby by moje posty, gdybym spędził nad nim tyle samo czasu co na początku...
W tym może być pułapka i problem dlaczego osoby, które piszą wiele lat nie poprawiają swojego warsztatu. W pewnym momencie po prostu przestają się starać i robią wszystko automatycznie. Sam się w sumie często łapię na tym, że piszę "by było" albo "by pchnąć jakkolwiek fabułę".

Może to nie jest jakoś specjalnie miarodajne, ale mogę jeszcze wspomnieć o moich dosyć wysokich wynikach matur z polskiego. W kwestii wypracowań zawsze zgarniałem pełną pulę jeżeli chodziło o styl, tak więc te wszystkie lata na Li nie poszły w las. No i teraz lanie wody na studiach przy różnych kolokwiach wielokrotnie się przydało :cso:

Oczywiście, w kwestii wyrobienie stylu, trzeba nie tylko pisać, ale też czytać. Ale to już nie na temat.

Lord Cluttermonkey 03-02-2017 19:13

Ja zgodzę się z Feliksem W. Kresem: "lubię ten sport i uważam za pożyteczny. Lecz gra nie jest opowiadaniem, zaś opowiadanie nie jest grą; nie należy ich mylić, bo efekt bywa pocieszny." RPG (szczególnie najbardziej klasyczne gry jak D&D i WFRP) wymaga specyficznej narracji i specyficznego słownictwa, obydwu często powtarzalnych i przekładających wartość informacyjną nad ewokatywną, literacką. Jak ktoś chce pisać książkę, to z PBFem jest tak jakby chciał grać w tenisa, a ćwiczy koszykówkę. Ogólną sprawność da radę podnieść koszykówką czy dowolną inną aktywnością fizyczną, ale na Wimbledonie nie zagrasz. :)

Pełny cytat z "Galerii Złamanych Piór" załączam poniżej.

RPG, CZYLI ROZPACZLIWIE PUSTE GADANIE
Autora zainspirowanego poetyką RPG rozpoznać
można z daleka. Przeważnie jest to jakiś Mistrz Gry,
czasem gracz. Autorzy ci stanowią wielce elitarny a za-
mknięty klub, w którym obowiązuje surowy regulamin.

Punkt pierwszy brzmi: nie wolno opisać bohatera na
mniej niż dwóch stronach maszynopisu. Co to ozna-
cza? Otóż, dajmy na to, jedzie sobie rycerz. „Jeździec
był olbrzymiego wzrostu, miał 192 cm, a na głowie hełm
z przyłbicą z czerwonymi strusimi piórami, które chwia-
ły się podczas jazdy. W ręku trzymał kopię długą na trzy
metry, a w drugiej ręce tarczę z herbem o szerokości
czterech dłoni, w kolorach zielonym, czerwonym, fio-
letowym, żółtym, różowym i niebieskim, co wyobraża-
ło ptaka zrywającego się do lotu. Przy boku miał ciężki
miecz półtoraręczny, zaś z drugiej strony u pasa wisiał
mu sztylet o rękojeści wysadzanej drogocennymi klej-
notami. Przy siodle rycerza wisiał topór o ostrzu długo-
ści półtora łokcia i stylisku długim jak ramię dorosłego
mężczyzny. Koń, na którym siedział, miał w kłębie
182,5 cm wysokości i nosił siodło..." i tak dalej do usranej
śmierci, bo z drugiej strony nadjeżdża przecież zbójca.

Powyższy fragment nie jest wyjątkiem z niczyjego tek-
stu, wyprodukowałem go na poczekaniu, starając się od-
dać stylistykę takich opowiadań. Powiem, co następuje:
czasem, z.jakichś powodów, trzeba - albo warto - opisać
dokładnie gościa na koniu albo innym stworzeniu, weź-
my na kobiecie. Lecz manierą „rolplejów" jest detalicz-
ne opisywanie wszystkiego zawsze i wszędzie, przy czym
zwykle są to chińskie głupoty, niemające żadnego zna-
czenia dla tekstu literackiego (co za różnica, ile centy-
metrów albo metrów liczy sobie miecz pomienionego?).
Doskonale rozumiem, że w grze fabularnej długość ko-
pii przeliczyć można na punkty i ustalić w ten sposób
wynik walki (według wzoru 2K6 x (DK - IR) - SP; gdzie
DK = długość kopii; IR = ilość ran; SP = siła potwora.

Szczegółowa wiedza o ekwipunku bohatera jest więc po-
trzebna, a nawet niezbędna. Szczerze mówiąc, nie chcę
jakoś specjalnie natrząsać się z gier fabularnych, bo wła-
ściwie lubię ten sport i uważam za pożyteczny. Lecz gra
nie jest opowiadaniem, zaś opowiadanie nie jest grą; nie
należy ich mylić, bo efekt bywa pocieszny.

Dlaczego tak obszernie o tym piszę? Dlatego że obok
Szkoły Artystów i Szkoły Rzemieślników wyrosła trzecia
Szkoła, mianowicie Graczy. Jest to - już choćby z powo-
du skali - zjawisko, którego lekceważyć niepodobna.
Jubileuszując - to tyle.



Tyle lat minęło a myśl ani trochę się nie zestarzała. :D

Warlock 03-02-2017 20:13

Tak, mój poprawiła. W tym także samo stosowanie się do zasad interpunkcji (idealna nie jest, ale lepsza niż kiedykolwiek była), choć miał na to głównie wpływ kontakt z innymi użytkownikami, aniżeli sama praktyka. Widać to szczególnie po rzuceniu okiem na moją pierwszą sesję i porównaniu jej z nowszymi. Swój styl pisania też wyrobiłem na LI i może jest on trochę grafomański (lub bardzo - zależy kto ocenia), ale w końcu jest mój. ;) Nie planuję zabierać się za pisanie książek w najbliższym czasie (czy nawet kiedykolwiek), ale samo pisanie sprawia mi ogromną przyjemność i to jest jeden z ważniejszych powodów, dla których gram w PBFy. Poza tym, wydaje mi się, że narracja, którą stosuję, jest dość zrozumiała dla innych graczy, ale mimo swojego przeświadczenia zawszę tworzę jakiś skrótowiec informacyjny w komentarzach, woląc dmuchać na zimne niż dopuścić do nieporozumień.

Amon 03-02-2017 21:38

A żeby wszystkich dowartościować, zawsze można jeszcze dodać, że w czasach kiedy esemesy przechodzą powoli do lamusa na rzecz czystych emotek, my ze swoimi postami nawet na pół albo ćwierć awatara, jesteśmy zwyczajnie bogami :P :P :P :P :D


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:32.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172