Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > Zakątek LI-teracki > Warsztaty Pisarskie Last Inn
Zarejestruj się Użytkownicy

Warsztaty Pisarskie Last Inn Jeśli chcesz udoskonalić swój warsztat pisarski lub wiesz, że możesz pomóc w tym innym, zapraszamy do naszej forumowej szkoły pisania! Znajdziesz tu ćwiczenia, porady, dyskusje i wiele innych ciekawostek dotyczących języka polskiego.


Zamknięty Temat
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-12-2010, 18:42   #11
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Ćwicz dalej. Nie spiesz się, poświęć temu trochę czasu (odnoszę wrażenie, że robisz wszystko bardzo na szybko, nie zastanawiając się nad tym). Nadal nie dokonałeś korekty nawet tych błędów, które już Ci pokazałam - a jest ich naprawdę bardzo dużo. Nadal są błędy gramatyczne i to prawie w każdym zdaniu. Nadal są powtórzenia. Jak przeczytasz tekst na głos sam to wyłapiesz, tylko trzeba trochę wyhamować, nie spieszyć się i dać sobie więcej czasu na napisanie, sprawdzenie i poprawienie tekstu. Samo się nie zrobi.

Ćwicz, ćwicz, ćwicz.

A jeszcze lepiej dużo czytaj i podpatruj jak "robią to" dobrzy pisarze Naśladownictwo to nieraz dobry sposób na sam początek.
 
Milly jest offline  
Stary 09-12-2010, 18:38   #12
 
Radagast's Avatar
 
Reputacja: 1 Radagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnie
Przyznam się, że czytałem tylko ostatnią wersję i poprzedni post Milly na wyrywki, więc mogę częściowo po niej powtarzać.
Po pierwsze: po myślniku stawiamy spację. Owszem, ale to akurat nic odkrywczego, bo stwiamy ją po każdym znaku przestankowym. Natomiast wyjątkowe jest to, że stawiamy też PRZED myślnikiem. Oczywiście tylko wtedy, gdy rzeczywiście pełni funkcję znaku przestankowego, czyli np. ludzie-wiewiórki (czy jakkolwiek) piszesz dobrze - bez spacji.
Cytat:
- Nazywam się Zbyszko z Bogdańca - powiedział młodzieniec i wyciągnął rękę. - Bardzo mi miło panią poznać.
Zwróć uwagę, że nie ma tu wielkiej litery. Proszę Milly o poprawienie mnie w razie czego, ale wydaje mi się, że w:
Cytat:
- Kim jesteś i co ja tu z tobą robię? - Spytałem.
też nie powinno być, mimo że jest pytajnik (możliwe że jego też nie powinno być, ale tak jest czytelniej moim zdaniem).
Buduj klimat formą. Początek tego fragmentu wygląda jak wyjęty z podręcznika. Ani trochę grozy. Krótkie zdania są do tego fajne, ale też bez przesady, bo wymuszają powtarzanie np. podmiotu.
Cytat:
Na ramieniu widniał tatuaż w kształcie czaszki przebitej na wylot długim nożem. Oznaczało to że był zabójca.
Cytat:
Na ramieniu widniał tatuaż w kształcie czaszki przebitej na wylot długim nożem - znak zabójców.
Cytat:
Na ramieniu widniał tatuaż w kształcie czaszki przebitej na wylot długim nożem. Serce we mnie zadrżało. "Zabójca" pomyślałem.
Nie nadużywaj słowa "nagle". Kojarz je z rzeczami dziejącymi się gwałtownie.
Cytat:
Nagle Drzewołaz zauważył ze się przebudziłem i spojrzał na mnie.
Cytat:
Nagle tuż przed sobą zobaczyłem wielkiego, włochatego pająka. Odskoczyłem ze strachu i obrzydzenia.
W drugim przypadku zobaczenie wiąże się z zaskoczeniem (i to nieprzyjemnym) i gwałtowną reakcją. W pierwszym jakoś nie widzę nic nagłego w tej scenie.
Cytat:
- Jestem Filon, uratowałem cię z płonącego miasta. – Po czym drzewołaz pokazał ręką ...
Po co?
Cytat:
Odparł Drzewołaz, po czym pokazał ręką ...
Tutaj ma to więcej sensu. Ale w Twoim wypadku wystarczy po myślniku zacząć od "Pokazał ręką".
Cytat:
Nagle w powietrze wystrzeliły miliony iskier, żarzyły się w powietrzu przez około dwadzieścia sekund. Po czym zmieniły się w srebrne kamyki i spadły na ziemie wybuchając jak dynamit.
Tutaj "nagle" ma jakieś uzasadnienie. "Około dwadzieścia sekund"? Mierzone zegarkiem? "Żarzyły się przez pół minuty". Znowu masz "po czym" na początku zdania (możliwe, że to moje osobiste zboczenie, ale źle to wygląda). Zamień kropkę na przecinek, albo użyj "potem". "spadły wybuchając" - mam problem z wyobrażeniem sobie tego. Jeśli używasz imiesłowu przysłówkowego współczesnego ("wybuchając") to mocno sugeruje jednoczesność zdarzeń. Może chodzi Ci o "spadłszy eksplodowały niczym dynamit"? Tutaj masz zdarzenia następujące po sobie (spadły i wybuchły). I przy okazji absolutnie nie możesz sobie pozwolić, używając narracji pierwszoosobowej na wykorzystanie słowa, którego nie zna Twoja postać, albo domniemani czytelnicy (nie my w naszym świecie, tylko Ci, dla których on to pisze). Więc z tego fragmentu wiemy, że w tym świecie dynamity są i to pewnie powszechne.

Błędów i powtórzen jest masa. O ile w poście do sesji może to przejdzie (z akcentem na może), o tyle w książce nie.
Ostatni fragment brzmi straszliwie beznamiętnie. Uzasadnione tylko jeżeli postać na codzień jest przez squiskie wojska (przymiotnik małą literą) ścigana, a wskakiwanie na pędzący wóz to dla niej norma. Zastanów się, jak byś opowiadał kumplom o czymś takim.

I tak jak mówi Milly: bez pośpiechu. Napisz, zostaw na 24 h. Przeczytaj, popraw błędy. Jeśli było ich dużo, zostaw na kolejne 24 h. Jeśli nie, możesz wrzucać. Niekoniecznie opłaca Ci się pisać po takim małym fragmencie. Pamiętaj, że możesz napisać sobie więcej, a na forum wrzucić tylko część.
No i cóż... powodzenia.
 
__________________
Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution.
Because I must not allow anyone to stand in my way.
-DN
Dyżurny Purysta Językowy
Radagast jest offline  
Stary 10-12-2010, 21:17   #13
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Gwozdzik Zobacz post
Jak teraz???
Tak średnio. Jakby tego było więcej to by mi się nie chciało przeczytać, w sumie to powód, dla którego nie czytam sesji RPG z przydługimi wiadomościami. Ja to tak od strony fabuły:

Opis Drzewołaza drętwy i nachalny, przerób to jakoś na coś bardziej... no nie wiem, delikatniejszego. Niech twój bohater opisz też odczucia innych zmysłów co do tego mutanciaka.

Dialog drętwy - sam się kiedyś zirytowałem jak jedna łajza mi tak napisała, a tamten mój był mniej drętwy niż ten tutaj. No chyba, że ten mutanciak pracuje w serwisie informacyjnym, a główny bohater siedzi przed telewizorem z rozdziawioną japą i kupuje to wszystko.

Squis? Serio? Pomyśl nad czymś oryginalniejszym i bardziej słowiańskim.

O tych wszystkich innych rzeczach pewnie już napisali ci wyżej, ale nic nie widnieje na tatuażu. Na ręku miał wytatuowanego węża; tatuaż był wizerunkiem węża. Tatuaż jak obraz.
 
Anonim jest offline  
Stary 28-03-2011, 15:16   #14
 
Gwozdzik's Avatar
 
Reputacja: 1 Gwozdzik nie jest za bardzo znany
Feliks przebudził się, wokół niego była ciemność, tylko światło bijące od wesoło tańczących iskier w ognisku pozwalało coś ujrzeć. Leżał na skraju lasy, koło opuszczonego gospodarstwa. Nagle za stodoły wyłonił się pędzący wóz prowadzoną przez jakiegoś Drzewołaza, zmierzał on ku wzgórzu na którym płonęło Traben. Setki płomieni trawiły miasto jakby było ono tylko malutką przeszkodą na ich drodze. Feliks był przerażony, lecz dziwnie spokojny. Nagle w powietrze nad miasto wystrzeliły miliony iskier, żarzyły się przez chwilę. Po czym zmieniły się w srebrne kamyki, które spadłszy eksplodowały niczym dynamit. W chłopaku serce zadrżało, lecz nadal zachowywał spokój. Po chwili z miasta wyjechał wóz był to ten sam co przed chwilą pędził do Traben, lecz teraz siedziały na nim dwie postacie. Za wozem biegły jakieś stworzenia kształtem przypominające ludzi. Wóz był coraz bliżej Feliksa, nagle coś w jego umyśle kazało mu wstać. Chłopak usłyszał krzyk: „Wskakuj”, nie zdążył się zastanowić, a nogi same poniosły go na niego. Na wozie oprócz Feliksa siedział Drzewołaz i Krasnolud. Podążali wzdłuż gór w stronę Pustyni Arpan. Im bardziej oddalali się od miasta tym bardziej zmniejszała się pogoń. Minęli Wilczą Grotę. Byli już prawie przy Jaskini Wspomnień. Nagle nie wiadomo skąd wyłonił się jeździec, na jego szyi wisiał mały talizman świecący czerwonym światłem. Wóz zwolnił. Feliks pełny trwogi uważnie obserwował amulet . Gdy Drzewołaz wyciągną rękę i zerwał talizman, jeździec rozpłynął się w powietrzu. Jechali dalej, pogoni nie było już widać, nagle Krasnolud prowadzący wóz skręcił w jaskinię. Jechali w ciemnościach przez jakiś czas, nagle po bokach jaskini zaczęły zapalać się kolejno pochodnie ukazując litą skałę uzupełniona gdzie nie gdzie cegłami. Sklepienie tunelu było podtrzymywane przez kolumny z czarnego kamienia. Na końcu korytarza Felix ujrzał salę, Ściany miała wyłożone złotymi płytkami. Chłopak tak się zachwycił że nie zauważył że z sklepienia tunelu wystaje stalaktyt. Uderzył w niego głową, po czym zemdlał. Obudził się dopiero następnego ranka. Leżał a dużym łożu z karmazynowym baldachimem. Znajdowało się ono w małym pomieszczeniu którego ściany były wyłożone srebrnymi płytkami. Przy ścianie stał ogromny regał z książkami, zaraz przy nim znajdował się fotel obity skórą. Po drugiej stronie pokoju znajdował się stół zawalony licznymi flakonikami oraz pergaminami. Naprzeciwko łoża znajdowały się drewniane drzwi okute złota blachą. Feliks spojrzał na nie. Zauważył że na blasze znajduje się jakiś napis. Wstał z łoża i podszedł do drzwi, próbował przeczytać napis lecz był on zapisany jakimiś nieznanymi mu znakami. Wtem drzwi uchyliły się, a do pokoju wdarł się biały dym. Po chwili opadł, a oczom Feliksa ukazał się wysoki mężczyzna, ubrany w bluzkę oraz spodnie ze złotogłowia. W pasie miał brązowy pas ze złotym okuciem. Jego twarz wyróżniały jedynie skośne oczy. Feliks miał dziwne wrażenie jakby go już kiedyś widział.
- Witaj Feliksie, jak się czujesz? - powiedział mężczyzna.
- Dobrze - odpowiedział krótko Feliks. - Kim jesteś i jak Cię zwą?
- Jestem szamanem plemienia Skośnych Oczu, zwą mnie Nestor – stwierdził. - Musisz dowiedzieć się o paru ważnych sprawach, usiądź na łożu i słuchaj – po tych słowach zasiadł w fotelu.
Feliks z niepokojem usiadł na łóżku.
- Więc tak. Czy wiesz kto jest twym ojcem?
- Najpierw odpowiedz mi na pytanie. Czemu zabraliście mnie z Traben? - powiedział zdecydowanie Feliks.
- Dowiesz się tego za chwilę, a teraz odpowiedz mi na moje pytanie – stwierdził spokojnie Nestor.
- Moim ojcem jest, kowal z Traben o imieniu Arcinal – powiedział niepewnym głosem
- Może to on Cię wychował, lecz twym ojcem jest Rufein - Karmazynowy Jeździec, jeden z członków Cichego kręgu.
- Co?!Żartujesz sobie ze mnie.

Napisałem od początku, trochę zmieniając kolejność zdarzeń,
 
Gwozdzik jest offline  
Stary 04-04-2011, 16:17   #15
 
Gwozdzik's Avatar
 
Reputacja: 1 Gwozdzik nie jest za bardzo znany
Oceni ktoś???
 
Gwozdzik jest offline  
Stary 04-04-2011, 22:15   #16
 
Arsene's Avatar
 
Reputacja: 1 Arsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwu
A co, my nie mamy co robić tylko będziemy Twoje teksty oceniać ? Nie za wygodnie ?

Ognisko pozwalało mu zobaczyć pobliskie gospodarstwo ?

Literówki w drugim i trzecim zdaniu już odstraszają.

To przerażony czy spokojny ? Sam już nie wiem. Dziwne to jakieś.

Iskry, setki płomieni, miliony iskier ... ile można ? Nie masz tam starego, dobrego ognia czy pożaru ?

Wóz, wóz, wóz ... powtarza się baardzo często. Za często.

Dobrnąłem do połowy. Wyrazy się powtarzają, ciężko mi się to czytało. Nie wiedziałem co się dzieje przez większość tekstu. Brakło trochę i opisów i ENTERÓW od czasu do czasu. Powodzenia następnym razem
 
__________________
Także tego
Arsene jest offline  
Stary 04-04-2011, 23:44   #17
 
Saverock's Avatar
 
Reputacja: 1 Saverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemu
Ja dotarłem do momentu, gdy ten gościu obudził się w łóżku z baldachimem i dalej mi się nie chciało.

Entery, to nie jest jakiś wielki problem, bo sam bez nich piszę

Jednak bardzo kuleją opisy. Są krótkie, albo nie ma ich wcale. Ta cała ucieczka tym wozem i miejsca, które mijali. Mogłeś to dokładniej opisać.

To takie na szybko spostrzeżenia, bo jestem zmęczony i sam aktualnie pisze, więc, może dopisze potem coś więcej.
 
Saverock jest offline  
Zamknięty Temat



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:05.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172