Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - ogólnie > WIEŚCI
Zarejestruj się Użytkownicy

WIEŚCI Nowinki w dziedzinach fantastyki, science-fiction i wielu innych. Również Ty możesz dodać tutaj jakąś ciekawą informację.


komentarz
 
Narzędzia artykułu Wygląd
Hobbit - nowiny + quiz
Campo Viejo
01-09-2012


Warner Bros. Pictures i Metro-Goldwyn-Mayer Pictures podały do wiadomości, że ostatnia część filmowej trylogii będzie miała nazwę „The Hobbit: There and Back Again” i trafi na...
  #20  
Yzurmir on 03-09-2012, 22:51
Campo, dzięki, że tłumaczysz mi, czym jest adaptacja, ale nie o to mi chodziło. Niektóre twoje argumenty zdają się sugerować, że nie należy krytykować rzeczy w filmie, ponieważ one są tak, jak je sobie wyobraził Jackson. A przecież to nie jest usprawiedliwienie! Pisząc książkę, na ten przykład, mógłbym jako autor wrzucić tam wszystko, co tylko bym chciał, ale to by mi przecież nie oszczędziło krytyki, jeśli moje dzieło miałoby wady.

We Władcy Pierścieni trochę mi zawsze brakowało wątku zindustrializowanego Shire, ale film był już i tak wystarczająco długi. Za to można dziękować bogom za to, że Jackson nie wykorzystał tych jakby... dzikich ludzi z lasu, Drúedainów (przyznam, że nazwę musiałem sprawdzić w internecie). Ani Toma Bombadila.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #21  
Campo Viejo on 03-09-2012, 23:08
Jeżeli Twoja książka miałaby wady, to spotkałaby się z krytyką nie tylko od ilości pomysłów ale ich jakości. To prawda. Nie sądzę, jednak, żeby przytoczone przez Ciebie argumenty i przykłady podważały jakość filmowej trylogii Władcy Pierścieni ani sugerowały, że na premierę Hobbita nie warto iść z tychże powodów. To tak samo mało poważne podejście jak zasłanianie się ideologią komercji sztuki filmowej. Jak byłem nastolatkiem to bojkotowałem McDonalds z przyczyn filizofii naiwnego pseudo anarchisty. Teraz nie jadam tam, bo to przede wszystkim jest niezdrowe.

A podane przez Ciebie przykłady pominiętych wątków tylko sugerują, że może warto, aby jednak filmy były dłuższe jak krótsze Nie było też wątków na przykład Radagasta i księcia z Dol Amroth. Ja bym za to Toma i wszystkie pozostałe bardzo chętnie obejrzał.

Jeżeli trzy części były obcięciem Władcy Pierścieni z przyczyn ogromu materiału książkowego, to trylogia Hobbita może być po prostu bardziej dokładnym opowiedzeniem jednej książki
Ostatnio edytowane przez Campo Viejo : 03-09-2012 o 23:11.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #22  
Yzurmir on 03-09-2012, 23:50
Tu nie tyle chodzi o zasłanianie się ideologią i walkę z systemem, ile o głosowanie portfelem. Możemy teraz się ekscytować Hobbitem, nie dopuszczać do siebie myśli o tym, że te filmy mogą nie wyjść bardzo dobrze, wreszcie iść do kina i... być może będzie fajnie. A być może okaże się, że film to totalna nuda, ale wtedy już będzie za późno.

Bo ostatecznie, niezależnie od opinii wygłoszonych po obejrzeniu seansu, te trzy filmy zgarną razem trzy bazyliony dolarów i nagle okaże się, że w następnej dekadzie będziemy mieli zalew seryjnie produkowanych obrazów opartych na krótkich książkach dla dzieci.

Tymczasem filmy, których producenci nie stawiają kasy tak wysoko ponad jakość, nie tylko dostaną twoje pieniądze jedynie raz, ale także nie wytworzą aż takiego hype'u. A to ważne, bo może być, że trylogia Hobbita nie zarobi tylko trzy razy więcej od hipotetycznego pojedynczego Hobbita. To działa raczej tak, że po obejrzeniu pierwszej części, choćbyś był zawiedziony, przy premierze następnej powiesz "nie obejrzę tamtego innego filmu, bo go nie znam, a to jest Hobbit, druga część, byłem na pierwszej, wypadałoby właśnie to wybrać".

A największe pieniądze oczywiście zarobi część trzecia.

Nie dlatego, że będzie najlepsza (choć może będzie), lecz dlatego, że będzie reklamowana jako wielkie wydarzenie -- zakończenie trylogii, w którą wszyscy już zainwestowali swój czas i pieniądze. Chociażby film miał być okropny (a nie sądzę, aby miał być aż taki znowu zły, spodziewam się jedynie pewnej nudy), to ludzie na niego pójdą, gdyż będą chcieli doświadczyć końca historii. Będą chcieli, aby ich inwestycja się zwróciła. Przecież nie oglądasz pierwszej połowy filmu, jeśli nie chcesz poznać drugiej, prawda?

Oczywiście to nie tak, że dzielenie filmu na części i kręcenie ich back-to-back to wynalazek Jacksona. Chcesz obejrzeć film, który może przypominać Hobbita? Obejrzyj Piratów z Karaibów: Skrzynię Umarlaka. Ten obraz był produkowany równocześnie z trzecią częścią, tworząc razem spójną historię. Problem w tym, że ma 150 minut i jest nudny jak cholera. Nie jest nawet zły, w każdym razie nie, jeśli patrzysz na te lepsze sceny. Pierwsza część była dobra i druga, w mojej opinii, mogłaby być nawet lepsza, gdyby odpowiednio ją wyprodukowano. Mogłaby być jak Imperium Kontratakuje; wiesz, o co mi chodzi. Ale oglądając ten film, miałem wrażenie, że połowa scen powinna zostać usunięta, ponieważ nic nie wnoszą do fabuły, nie są szczególnie dobre ani zabawne -- ogólnie są niepotrzebne. I to nie tylko moja opinia, czytałem też podobne w profesjonalnych recenzjach. Ale nie, postanowiono rozdmuchać ten film -- i jakoś nikt go za to nie kochał.

Obawiam się, że Hobbit skończy tak samo. Że oglądając tę nową trylogię, najpierw będziesz myślał: "wow, tu jest każdy szczegół z książki!", potem: "mogliby wreszcie ruszyć fabułę", w końcu: "lepiej poczekam na jakąś fanowską wersję, która łączy wszystkie trzy filmy, wycinając te sceny, które nic nie wnoszą".


PS. Nie wiem, czy zastąpienie pragmatyzmem niegdysiejszego idealizmu to ten aspekt "dojrzałości", z którego należy być wyjątkowo dumnym.
Ostatnio edytowane przez Yzurmir : 03-09-2012 o 23:56.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #23  
Campo Viejo on 04-09-2012, 01:26
Nie wiem, czy wiesz, ale jak Jackson planował produkcję Władcy Pierścieni, to nie mógł znaleźć żadnej wytwórni, która byłaby tym projektem zainteresowana. Miał być jeden pełnometrażowy film. Dopiero New Line Cinema po przeczytaniu skryptu zapytało dlaczego nie nakręcić trzech części, tyle ile jest książek, co zszokowało reżysera, bo choć o tym marzył, przerosło to jego oczekiwania. Jeżeli producenci z tej wytwórni kierowali się chęcią zysku, to niezmiernie się cieszę, bo niezależnie od ich intencji dostałem trzy części, a nie jedną.

Wiem, że wybrać się trzy razy do kina, aniżeli raz to trzy razy więcej wszystkiego. Czasu poświęconego, pieniędzy i czekania. Osobiście martwi mnie tylko czekanie, a co do jakości to jestem optymistą. Na film wybiorę się trzy razy na pewno, nawet jak pierwsza część będzie kiepska. Nie dlatego, że powinienem, bo zainwestowałem już czas i pieniądze i chcę obejrzeć do końca jak to zasugerowałeś. Dlatego, że jeśli film będzie poniżej moich oczekiwań, to i tak przezwycięży to moją ciekawość i chęć zobaczenia szerszego wymiaru – abym mógł w pełni skrytykować cały projekt. Takich ludzi jednak będzie niewielu.

Co do zarabiania gazylionów baksów, to nie przesadzaj. Nie każda produkcja zarabia, czego przykładem jest Waterworld. Jeżeli pierwsza część zniechęci publiczność, to krytycy i sami widzowie a już na pewno fani, zrobią taką reklamę dla kolejnych części, że wytwórnia będzie się cieszyć, jeśli zwrócą się jej koszta. A jeżeli będzie jak mówisz i zarobią, to bardzo dobrze. Niech mają na zdrowie! Nadal nie widzę związku z obawą o powodzenie innych projektów. Jak wiele innych książek może sie równać z Tolkienem w tej dziedzinie heh? Twoje obawy to gdybanie a jednak masz wyrobione na ten temat zdanie. Można i tak.

Filmy wysokobudżetowe, superprodukcje kręci się aby na nich zarobić, zdobyć sławę, wylansować aktorów, uruchomić całą maszynę do czerpania korzyści finansowych (koszulki, gadżety, gry RPG, planszówki, karcianki, turystyka...) Ale czy to jest takie złe, czy ma złe konsekwencje? Na tym polega wolny rynek, aby sobie wybierać między chłamem i nie dać się propagandzie, która chce wcisnąć ludziom to czego nie potrzebują. Moja dobra rada - idź na pierwszą część a jak się zawiedziesz odpuść sobie resztę. Albo zanim pójdziesz do kina poczekaj na feedback. Mam nadzieję, że ani ja, ani Ty nudzić się na Hobbicie nie będziemy. Jak uznasz, że wyrzuciłeś pieniądze w błoto to nie przejmuj sie tak bardzo. Nie będzie to niestety pierwszy raz w życiu w kapitalistycznym świecie.

@ post scriptum: przykład dałem adekwatny do problemu. Z pewnością są inne sposoby na walkę z komercją w codziennym, dorosłym życiu niż bojkotowanie Hobbita czy McDonalds!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #24  
Yzurmir on 04-09-2012, 02:32
Campo, z tego, co widzę, to Waterworld był słabym filmem o słabych recenzjach, który i tak zarobił wystarczająco wiele, by nie być stratnym. Ale spójrz na przykład na trylogię Transformers. Pierwsza część miała przeciętne oceny (osobiście jej zupełnie nie lubiłem) i zarobiła kilkaset milionów dolarów. Drugi film miał wyjątkowo złe oceny i... zarobił jeszcze więcej. Trzeci film był, według konsensusu, lepszy od drugiego, ale wciąż raczej słaby. Wynik kasowy? Piąty najlepiej się sprzedający film w historii -- zarobił 1,1 miliarda dolarów.

Zauważ, że każdy kolejny film z serii miał coraz lepsze wyniki finansowe, niezależnie od jakości.

Jak widać, jeśli: a) wytworzy się odpowiedni hype, i b) wbije się w ogólne oczekiwania odbiorców (którzy już zdążyli przecież dobrze przyjąć WP), to można sprzedać wszystko. Obawiam się, że to może być rozumowanie za tworzeniem tej nowej trylogii. I tak, ona zarobi krocie. Być może nie pobije żadnych znacznych rekordów, ale razem te trzy filmy z pewnością zafundują Jacksonowi nowy wóze... samolot.

Tak, jak zasugerowałeś, planowałem pójść na Hobbita, jeśli recenzje będą dobre. Do tego czasu specjalnie się tym projektem nie ekscytuję.

Co do post scriptum, to sądzę, że jeśli coś się komuś nie podoba w polityce albo praktykach McDonald's, to całkiem rozsądnie jest tam po prostu nie jadać. Czemu nie? Ignorowanie czegoś, w mojej opini, JEST często najlepszą bronią, szczególnie w kapitalizmie. Ale nie, ja nie mam nic przeciwko komercji jako takiej, a raczej -- przeciwko banałowi i naciąganiu. Jeśli ktoś chce zarabiać pieniądze, tworząc dobre rzeczy, to ja jestem za. Jeśli ktoś nie dba o jakość -- a uznałem, że podzielenie Hobbita na trzy filmy może go po prostu osłabić -- to jestem sceptyczny i nie chcę tego wspierać. To się zazwyczaj rozumie samo przez się, tylko często zapominamy, że niezależnie od naszej osobistej opinii, to nasze pieniądze liczą się dla producentów.



I uff, po tych dwudziestu-paru postach chyba już się zaczynam powtarzać. Odnoszę też wrażenie, że pewnie marnuję twój czas swoim marudzeniem, więc zapewne staniemy na tym, jak jest teraz, co? Chyba, że ktoś inny ma jakąś uwagę! Szkoda, że taki mały tu ruch.


PS. "Jak wiele innych książek może sie równać z Tolkienem w tej dziedzinie heh?"
Odpowiedź: każda nowa popularna seria powieści młodzieżowych. Mieliśmy Harry'ego Pottera, mieliśmy Zmierzch (chyba ta seria jeszcze trwa?) -- coś następnego zaraz stanie się hitem.
Ostatnio edytowane przez Yzurmir : 04-09-2012 o 02:54.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #25  
Campo Viejo on 04-09-2012, 08:03
Nie marnujesz mojego czasu swoim punktem widzenia. Nie wiem czy jeszcze jest coś do dodania. Może tylko tyle, że to nad czym dumał Armiel będzie na pewno, bo reżyser otwarcie zapowiedział opowiedzenie całej historii, która wykracza poza ramy powieści Hobbit. Nie będzie to jednak widzimisię Jakcsona lecz po prostu materiały autorstwa Tolkiena, napisane w innych dziełach. W skrócie napiszę dlaczego. Po napisaniu Hobbita i jego sukcesie, autor sięgnął po pióro ponaglany przez wydawcę i złożył rękopis Simarilliionu. Ten z wiadomych przyczyn nie przyjął się, więc autor usiadł do Władcy Pierścieni, którego historia jest przecież jedynie małym fragmentem uniwersum. To co zobaczymy w kinie jako trylogia Hobbit to nie będzie tylko materiał z tej książki od deski do deski, ale również cała reszta, która została jeżeli nie spisana to wydana przez Tolkiena później, jako tło, rozszerzenie, wątki równoległe, itd. do wydarzeń przygody Bilbo.

To było pytanie retoryczne z tym co się może równać Te książki co przytoczyłeś właśnie nie mogą, przynajmniej dla mnie.

Pzdr.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #26  
Cohen on 04-09-2012, 16:59
W sumie w tym temacie wszystko już kiedyś zostało powiedziane. O, wtedy.

Żeby nie było, nawet lubię Jacksonową adaptację, choć nie aż tak jak jego stare filmy, ale nie wydaje mi się, by trzeba było używać tak wielkich i nadętych słów, jakie stosuje jeden z użytkowników, do jej opisania.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #27  
Panicz on 04-09-2012, 18:27
"Śniadanie u Tiffany'ego" też dobra książka. Mogliby zrobić z 5 filmów.
Odpowiedź z Cytowaniem
komentarz



Zasady Pisania Postów
You may Nie post new articles
You may Nie post comments
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:54.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site
artykuły rpg

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172