D&D 5e SRD Stało się coś czego nie spodziewałbym się po Czarodziejach z Wybrzeża po tym jak Pathfinder przegonił sprzedaż D&D 4.0 ładnych parę lat temu; WotC wypuściło SRD do 5 edycji D&D! Dla nieobeznanych z D&D: System Reference Document to zbiór opublikowanych zasad Core (z trzech głównych podręczników D&D), wraz z legalnym zezwoleniem na sprzedaż własnych produktów do 5 edycji D&D. System Reference Document do pobrania w formacie PDF znajdziecie pod tym adresem. Nie wiem jak dla was, ale mnie ta decyzja przekonała do zainwestowania w książki i poprowadzenia (kiedyś) przygody na forum, opartej o zasady 5 edycji D&D. |
Mnie to by zaskoczyli gdyby się zgodzili na konwersję podręczników na języki narodowe. Chociaż na pewno udostępnienie PDFów należy zapisać na plus. |
Wczytuję się powoli, ale jakoś chyba bardzo nie odeszli od trójki. |
No a jak ta piąta edycja? Co jakiś czas mam ochotę na jakieś fajne, bardziej lightowe fantasy, ale zawsze odbijam się od "strasznego" rozbudowania dedeka. Może jak kiedyś ogarne się z obecnymi sesjami to trafi się jakaś fajna rekrutka dla której zechce się zaangażować? :) |
DnD 5 jest w mojej opinii bardzo dobrym systemem, zgrabnie łączącym rozwiązania ze swoich trzech poprzedników (AD&D, 3 ed i 4 ed). Spora część mechaniki, która do tej pory była integralnym zapychaczem miejsca, nad którym trzeba było poświęcić masę czasu, teraz została zepchnięta do reguł opcjonalnych. Zasadniczo, jeśli ktoś nie chce czarować, to postać może zrobić w przysłowiowe 5 minut i się bardzo dobrze bawić. A wydanie srd jakoś nie szokuje, biorąc po uwagę, że podstawowe reguły zostały wydane za darmochę jeszcze przed premierą Podręcznika Gracza, o ile mnie pamięć nie myli. |
Cytat:
Osobiście do prostych D&D wolę jednak starsze edycje albo retroklony, a D&D 3.5 lub Pathfinder ma swój odmienny urok, którego nie da się podrobić (jeśli gra się by the book), więc D&D 5 jest dla mnie grą nijaką, ale pewnie ta edycja będzie miała swoich fanów ze względu na dostępność i substytucyjność. |
To uproszczenie zasad się chwali, tylko że... No właśnie wygląda to jak zabieg marketingowy (zmienić kosmetycznie stary produkt, ładnie opakować i wypuścić na rynek). Gdyby wykombinowali mieszankę mechaniki D20 z mechaniką Apocalypse World to byłoby coś, a tak wyszły zasady-edycja 3,75. |
Od samego początku byłem zdania, że jeśli nie wydadzą SRD lub nie wypuszczą podręczników w formacie PDF to nie wydam na nich złamanego grosza. Tego drugiego wciąż nie zrobili (poza przygodami), więc jest to dla mnie spory hamulec, ale informacja o SRD naprawdę mnie ucieszyła choćby ze względu na granie PBF. Teraz już trochę ochłonąłem i ostatecznie nie wiem czy zainwestuję kiedyś w książki, czy też dalej będę prowadził w tym w czym prowadzę. :) |
Cytat:
W zasadzie całe D&D 5 sprawia wrażenie wydanego przez kilku neckbeardów z piwnicy, co w sumie odpowiada rzeczywistości (Mike Mearls i przyjaciele :D). No i zasady faktycznie - po co się znów uczyć rzutu na trafienie, jak wkoło tyle świeżych tytułów. Tutaj za to nic nowego albo udziwnienia. Łatwe zasady nie są już żadnym wyróżnikiem. |
Z trikiem marketingowym nie będę się spierał, bo w końcu wydali ten system, aby móc go sprzedać, ale ja nie dziwię się decyzji WotC. Po doświadczeniach z czwartą edycją (którą wciąż uważam za dobrą, ale wiele osób jest przeciwnego zdania) było pewne, że nie będzie w tej materii większych zmian. Z tego co wiem, to WotC chciało z piątej edycji zrobić takie Monopoly, ale w wersji RPGowej, czyli kompletny system RPG, którego będą rozprowadzać przez cały czas, bez inwestowania w nowe edycje i tysiące must-have podręczników. Te owszem będą, ale będą w takiej formie jak teraz - cały kontent poza Core jest już oficjalnie opcjonalny. Większość nowych klas i ras przychodzi wraz z wydawanymi kampaniami oraz settingami. W tym wypadku chcą zarabiać w podobny sposób jak Paizo ze swoimi Adventure Pathami do Pathfindera, które się świetnie sprzedają i doczekały się masy nieoficjalnych konwersji na inne systemu, bo wiele z nich jest naprawdę dobra (wbrew powszechnej opinii o gotowcach). Klasy zostały mocno uproszczone; posiadają znany z 3 edycji tabelę rozwoju, ale (bardziej ograniczone) możliwości konfiguracji bardziej pasują do AD&D 2e. Z drugiej strony gra bardziej opiera się na decyzjach MG (choćby przez advantage & disadvantage system), a to również bardziej nawiązuje do starszych edycji. W połączeniu z dość szerokim arsenałem magicznych przedmiotów i nie najgorszymi możliwościami konfiguracji postaci (tworzenia tzw. buildów) daje to obraz bardzo solidnego RPGa. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:03. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
artykuły rpg