https://www.fantasyflightgames.com/e...-path-forward/

Od 28 lutego 2017 roku FFG oficjalnie zrywa z Gee Dubs, pozostawiając publikację gier RPG, planszówek i karcianek osadzonych...

Jak FFG niezbyt poprawnie kierował wydawnictwem WH? Odnieśli duży sukces na praktycznie całej linii wydawniczej WH, tylko Fantasy przy tym jest trochę pokrzywdzony, bo wyszedł z niego dwa razy produkt eksperymentalny (rpg 3ed i Inwazja), ale wciąż są takie perełki jak Chaos w Starym Świecie czy Blood Bowl, a pewnie coś jeszcze pominęłam, bo nie grałam w nie wszystkie.

Inwazja zresztą nie była zła, sukcesywnie przetarła szlak dla innych gier LCG i z tego co mi wiadomo, była popularna. WH 3ed to niestety kaszanka, ale oparty o niego system Star Wars podobno jest grywalny, więc da się na tej mechanice było zrobić coś sensownego. W zasadzie to nie dziwi mnie, że jeden z największych wydawców gier planszowych na świecie zdecydował się na wypuszczenie systemu rpg zmieszanego z grą planszową; szkoda tylko, że padło na Warhammera.

Wydawca nie marnował licencji, wykorzystując praktycznie równo obie marki (przez Dark Heresy i jego odłamy wydaje się, że 40k miało jakieś chody, ale gier planszowych wyszło więcej z Fantasy). Wierzę, że gdyby nie rozpad współpracy, za pół do półtorej roku otrzymalibyśmy WH 4ed w Erze Sigmara lub Końca Czasów.

O, to byłaby dopiero kaszanka Już niech oni lepiej nic nie robią, dowiedziałem się o całym tym mambo jumbo z End Times i Age of Sigmar w Games Workshopie. Dawno nie widziałem tak dziwnych rzeczy. Dziwny ten reset systemu, ale nie ja o tym decyduje.
Uważam, że rpg powinien iść sobie swoją drogą po 2ed i nikomu by nie wadził.

Nic nie zabrania iść 2ed w swoją stronę. System istnieje, ma masę dobrych podręczników, w sieci bardzo łatwo znaleźć dodatkowe informacje, mamy armybooki, fanowskie materiały, nieoficjalne dodatki czy galerię Gitzmana z fantastyczną mapą Starego Świata...

Do tego system jest szalenie popularny w Polsce, więc polskojęzycznych materiałów również nie brakuje, a Copernicus wciąż wypuszcza przedruki.

Warhammer 4ed jest praktycznie gwarantem, nowy Warhammer Quest, nowa linia figurek, nowe zasady do bitewniaka, nowy rozdział w historii świata. Tylko systemu fabularnego brakuje.

Ok faktycznie porównanie z gwałtem nie było najszczęśliwsze (choć akurat jest to przykład brania tego czego się chce i zrzucania winy na ofiarę)

Ale wracając do"całkiem klarownej logiki wypowiedzi Ulliego " To podejdźmy do sprawy rzeczowo Byłbym bardzo wdzięczny gdyby ktoś podał mi dane statystyczne odnośnie ilości zgonów spowodowanej niegraniem w RPG, niechodzeniem do teatru, opery czy ogólnie rozumianym niezaspokojeniem potrzeb kulturalnych. Bo skoro stawiamy RPG w jednym rzędzie z jedzeniem i oddychaniem to na pewno konsekwencje braku muszą być równie poważne.

Po drugie można odnieść wrażenie że wydawcy których Ulli, nazywając rzecz po imieniu okrada, mają jakiś monopol na zaspokajanie potrzeb kulturalnych i samorealizacji i że jeśli nie zdobędzie ich produktów to nie ma innej możliwości zaspokojenia tych potrzeb. Co nazwijmy rzecz po imieniu jest jaskrawą nieprawda. Jest sporo tańszych, czy wręcz darmowych alternatyw czy nawet tak ciekawe układy jak "pay what you want" pozwalające dać autorowi tyle na ile nas stać i ile uznamy za słuszne. Więc sorry jeśli uważasz że produkt jest za drogi w stosunku do zawartości to pokazujesz sprzedawcy fucka i idziesz szukać czegoś w lepszej cenie a nie czekasz aż się odwróci, chowasz pod kurtkę i idziesz do wyjścia.

Ciekawe a twój czuły nos nie jest wrażliwy na brak poszanowania dla praw własności (a prawa własności intelektualnej w szczególności) i hasło gospodarowania na zasadzie każdemu według potrzeb ci nie śmierdzi? Bo jak dla mnie to wali na kilometr zatęchłą komuna z unoszącym się w powietrzu duchem leninizmu i stalinizmu.
hmm abstrahując od uczciwości (bądź jej braku) polaków to piractwo jest w znacznym stopniu spowodowane różnicami między zarobkami w Polsce a na zachodzie przy zbliżonych cenach w zarobkach jest przepaść więc nic dziwnego że kiedy na zachodzie nastolatek może z kieszonkowego odłożyć na podręcznik a u nas taki wydatek jest odczuwalny dla siedzącego na kredytach dorosłego to ściągnięcie czegoś z netu wygląda obiecująco. Co jednak nie zmienia faktu że rzeczy trzeba nazywać po imieniu

Nie życzę sobie żebyś tak do mnie mówił! Mam kupione wszystkie systemy RPG które mnie interesują. Nigdy w życiu nikogo nie okradłem i nie życzę sobie żeby nazywano mnie złodziejem!

Nie lubisz mnie to nazwij mnie idiotą, kretynem, wariatem, imbecylem nie złodziejem!

Nie będę cię straszył odpowiedzialnością sądową i wchodził w buty Aschaara, ale zgłaszam twój post moderacji. Tyle zrobię. To jest zwyczajne oszczerstwo.

Dwa ostatnie posty zostały skasowane. Koniec wycieczek osobistych w tym temacie. Nikt na forum piractw nie propagował i nie propaguje.

[ciach!]

Ja chcę zobaczyć RPGa w realiach Age of Sigmar. To, czego nasłuchałem się w Games Workshop przyprawiło mnie o tzw. smutną żabę. Cenami się nie zdziwiłem. Widzę, że GW podjęło wątek 3ED mieszając tradycyjnego RPGa z planszówką. Nie pamiętam teraz nazwy owej gry, ale głównym wątkiem jest Srebrna Wieża czarnoksięznika Tzeentcha.

//Mira: jako zapowiedziałam, teksty poza tematem będą kasowane.

Gveir, nie rozumiem dokładnie o czym piszesz.
Żeby nie było, że się uczepiłam, po prostu tylko Ty na razie trzymasz wątek tematu

Chcesz, czy nie chcesz rpg? Bo smutna żaba bardziej by mi pasowała do niechęci zobaczenia systemu w smutnym, żabim Age of Sigmar

3ed czego? Rpg zrobiło Fantasy Flight Games i jestem przekonana, że to oni odpowiadają za planszówkową otoczkę. GW najpewniej zdało się na profesjonalistę, który wypluł na rynek bardzo popularne Dark Heresy.

Warhammer Quest: Silver Tower to druga edycja Questa. Toczy się w Epoce Sigmara, dlatego spekuluję, że 4ed rpg jest w drodze. Na razie czytałam pozytywne opinie o Silver Tower, obijające się nawet o stwierdzenia pokroju "najlepszy dungeon crawler w jakiego grałem". GW jednak gry robić umie, a że przy tym jest niekoniecznie fajnym wydawcą... to już inny problem.

Niestety, klimat bohaterów wieje... tandetą. To nie ten sam Warhammer, jakiego polubiłam i czuję teraz ten sam ból, co fani jedynki, kiedy wychodziła druga edycja

Właśnie! Brakowało mi tego słowa "Silver Tower". Dungeon Crawlery powiadasz. Czy Labirynt się do tego zalicza? Bo to świetna gra swoją drogą.

Smutna żaba była reakcją na informacje o tym jak zakończył się End of Times i powstał Age of Sigmar. Inną reakcja było to, co zobaczyłem przy prezentacji 3ed.
Szczerze powiedziawszy, jakoś średnio wyobrażam sobie możliwości stworzenia 4ed whrpg. Świat został zniszczony, bitewniak ogranicza się do rajdów armii Sigmara w celu odbicia światów (swoją drogą, zdziwiło mnie wyjaśnienie pochodzenia Wiatrów Magii) i walki z Chaosem. Zawęża to możliwości w wolności bohaterów co do samostanowienia. Zagrasz Stormcasterem? Serio? Półbogiem o wyglądzie Space Marines? Czy innymi frakcjami? Gdzie, w jakiejś kampanii? Mam dzikie wrażenie, że może to przypominać 40k czyli W 41 milenium istnieje tylko wojna! co niejako upodobniłoby 4ed do Only War czy Deathwatch. Mam na myśli, że tworzysz postać i 99% czasu to udział w jednej, wielkiej wojnie. Czy to jako szeregowy gwardzista, który lata w mundurze, w śmiesznej kamizelce flak z laserową latarką czy żywym czołgiem gołymi pięściami mordując hordy Tyranidów, bo przecież boltery są dla ciot

Proszę bardzo.

A tak na marginesie - ktoś z wypowiadających się tutaj na temat nadmienionej edycji (cytat akurat z koleżanki) grał w nią kiedyś, tudzież zerknął w zasady? Tak się akurat składa, że ja swego czasu to zrobiłem i stąd moja teza, że dla większej części polskiego fandomu głównym grzechem tego systemu jest to, że nie jest identyczny z poprzednim, jak to miało miejsce przy wydaniu edycji drugiej. Wprowadzenie nowej mechaniki pozwoliło między innymi uporać się z wieloma podstawowymi wadami poprzednich odsłon, takimi jak np. niewielka zdawalność testów. Minusem tego wydania jest warstwa fabularna, która jest albo okrojona względem poprzedniczek, albo nie wnosi nic nowego. Nadal daleko jej do miana faktycznie dobrego systemu, ale na pewno nie jest kaszanką. Nie prowadziłbym na niej, bo wolę połatać mechanikę którejś z poprzednich odsłon; też lubię kość k100 mimo wszystko, ale sama w sobie 3ed. WFRP jest o wiele lepsza niż opinia na jej temat w środowisk polskich graczy.