Najeźdźcy z Walhalli
 

Dziś na nasz rynek trafiła książka Frantiska Novotnego "Długi dzień Walhalli: Najeźdźcy". Powieść wydał Solaris.

Skandynawskie sagi kończą się Ragnarokiem, Zmierzchem bogów, podczas którego Surt, Pan Ognistego Muspelheimu zniszczy boskich Asów a baśniową siedzibę Odyna, Walhallę, pochłoną płomienie. A może to nie jest prawda? A może ognista kraina Muspelheim, skuty lodem Niflheim wraz z Walhallą tylko wpadły w zaświaty, stały się zamkniętą bańką w czasoprzestrzennym kontinuum, jednym z koralików nanizanych na naszyjnik światów, a wściekła walka między Surtem i Odynem ciągle trwa? I to dzięki pomocy poległych pilotów z I wojny światowej, których walkirie zwożą do Walhalli, by również po śmierci walczyli ze smokami Surta?

Ta wizja stała się punktem wyjściowym dla Długiego dnia Walhalli, pierwszej części trylogii o alternatywnym świecie nazistów, ponieważ magowie z sekretnej loży Thule, którzy wychowali Hitlera, odkryli tajemnicę przeniknięcia do zaświatów Walhalli i przekonali Surta, by pomógł zmienić fatalny dla nich wynik II woijny światowej. Do tego - podobnego do nordyckich mitów, lecz jednak odmienionego - świata trafia młody porucznik Arnim von Gallwitz, wokół którego rozpoczyna się snuć sieć niezrozumiałych dla niego intryg.


Strona główna - katedra.nast.pl