Brzezińska i Wiśniewski powrócą na Wielką Wojnę. Zaledwie miesiąc temu ukazała się powieść Za króla, ojczyznę i garść złota opowiadająca losy kilku australijskich żołnierzy, którzy ruszają w pościg za niemieckim złotem, przemierzając dziwną zaiste krainę, gdzie rzeczywistość miesza się z fantazją.
Tymczasem na stronie Runy ukazała się zapowiedź kolejnego cyklu, który nosić będzie tytuł Na ziemi niczyjej. Co ciekawe enigmatyczny opis fabuły drugiego tomu cyklu Wielka Wojna nijak nie pasuje ani do konwencji, ani nastroju, ani tym bardziej tematyki pierwszego tomu. Czyżbyśmy mieli do czynienia z zupełnie nowymi bohaterami? Z jednej strony szkoda, bo każdy z ósemki Australijczyków był niepowtarzalną osobowością, miejscami przerysowaną, ale nieodmiennie zabawną. Z innej może nas czekać miłe zaskoczenie, co w przypadku Brzezińskiej jest raczej normą (przypominam, że wiele osób bardziej sobie ceni warsztat literacki autorki cyklu o Twardokęsku niż Sapka).
Natomiast co do nastroju, hmmm z zapowiedzi wynika, że możemy mieć do czynienia dzieła czerpiącego ze stylistyki horroru (mi się zapowiedź ewidentnie skojarzyła filmem "Deathwatch" - świetnym horrorem, którego akcja toczy się w okopach I Wojny Światowej). Ale nie ma co deliberować. Sie ukaże, sie przeczyta.
Czy warto?
Biorąc pod uwagę, że właśnie kończę pierwszy tom i zarykuję się przy tym często ze śmiechu... Bohaterów nie sposób nie polubić, choć to banda bardziej godna tych ze "Złota dla zuchwałych" niż gierojów z "Szeregowca Ryana". |