Bracia Wachowscy planują remake japońskiego "Shinobi&qu
 

W serwisie Moviehole pojawiła się informacja zgodnie z którą bracia Andy i Larry Wachowscy planują realizację anglojęzycznego remake'u japońskiego filmu pt. "Shinobi".
Akcja oryginalnego filmu dzieje się w 1614 roku w Japonii. Głównymi bohaterami tego filmu są Gennosuke i Oboro, dwoje młodych ludzi, którzy zakochują się w sobie, mimo że pochodzą z dwóch zwalczających się klanów. Obraz zadebiutował na ekranach kin w Japonii 17 września.

Na razie nie wiadomo jeszcze kiedy Wachowscy chcieliby rozpocząć prace nad remakiem. Na razie nieoficjalnie mówi się, że bracia chcieliby przenieść akcję filmu ze świata japońskich wojowników do świata międzynarodowych szpiegów. ( :lol: )

No to czekamy na kolejny popis braci Wachowskich :P

W końcu 'shinobi' czy cos podobnie brzmiacego, o ile sie nie myle, to 'ninja' a ninja to szpiedzy de facto wiec pomysł nie jest zły ;)

Ktoś tu wspominałe o XVII wieku? :D
Japonia?
A ponoc w XVII wieku do Polski przybylo 12 samurajów, wlezli do jakiejs tam karczmy, podpadli rębajłom tamtejszym i bijatyka byla, przezyl tylko 1 samuraj, ktory zdarzyl dojsc do Śląska i tam zginąć!
Dalibóg 12 samurajów nasi Panowie Bracia nasiekli, ot mi fantazja! :D
Poprawdzie nie wiem ile w tej opowiesci jest prawdy ale co tam, jak to mawiaja Włosi: "Może i nie prawda ale ładnie wymyslona":)

Hmm... albo będzie dobry film, albo szit po którym będzie można iść tylko na piwo :P (licze ,że to pierwsze...bo na piwo i tak mozna isc :P).


A co do samurajów...to ich nie było 17 przpadkiem? :P

A sorry! 17 no racja, skleroza postepujaca, za mało trunków! To wina tego, ze doznalem szoku jak PiS wygrało :)
A co do filmu, pozyjemy to może nawet zobaczymy, wcale głupi moze nie byc bo w tak zacnych czasach osadzone :D

Orginał może i w zacnych czasach jest osadzony. Ale remake ma być ponoć w czasach współczesnych :) Jak ja nie cierpię remeków, filmów "na podstawie" itd :/ Szlag mnie trafia, jak widzę film robiony na podstawie jakiejś fajnej książki albo innego filmu i okazuje się, ze oprócz kilku drobiazgów film nie ma nic wspólnego z orginałem. Albo niech ekipy filmowe wymyślają cos orginalnego i kreatywnego, albo niech zostawią w spokoju orginały i dadzą im żyć własnym zyciem. A jak nie mają co z kasą robić, to niech przekażą na głodujące dzieci etc :.