Grałem w to, ale niestety na diabelskich urządzeniach - bez myszy i klawiatury. Rozgrywki w sieci przypominały mi... nawet nie wiem co mi przypominało, bo upośledzeni lepiej grają niż to co tam widziałem. Ale to wszystko przez to sterowanie. Przebiegają obok siebie, potem się odwracają z trudem... a jak na schodach? To w ogóle strzelają na ślep. Zero realizmu. Zero niczego. Na planszach są takie miejsca, że jak na początku gry rzucicie granat pod odpowiednim kątem to spadnie dokładnie na wrogów. Na innych, przynajmniej na początku, były puste piksele przez które można było strzelać przez ściany, budynki, samochody. Misja z ratowaniem prezydenta jest ułomna, bo cham za każdym razem umiera, gdy tylko wejdzie się do kabiny. Z drugiej strony na jednej planszy wystarczy położyć się przy górnej cześci drabinki i podżynać wszystkim gardła, którzy wchodzą (tak z botami, bo są tak głupie, że nie strzelają do was choć podłoże jest z kratki). Co tam jeszcze... kałasznikow nie jest tak super jak powinien być, a wieżyczka strażnicza bez tarczowników to raczej do kręcenia karuzeli się nadaje.
Może na komputerze by mi się bardziej podobało. Ale nie sprawdzę, bo FarCry2 niepotrzebował prawie niezniszczalnych typów w dziwnych zbrojach jak z początku Zabójczej Broni 4, żeby było trudno. | 