02-04-2007, 16:34 | #31 |
Reputacja: 1 | No to masz szczęście, że nie grałeś Bo wpadłbyś jak nie przymierzając przysłowiowa śliwka. Przynajmniej do momentu, kiedy zarżnąłby Cię pierwszy lepszy noobek :P #Bombadil Znam GW, ale średnio mi się podoba. Takie nieco lepsze L2, ale z wyciętą opcją interakcji z graczami poza miastem. Bez sensu...
__________________ "Jeżeli zaczynamy liczyć historię postaci w kartkach pisma maszynowego, to coś tu jest nie tak..." "Sesja to nie wyścig" +belive me... if I started murdering people, there would have no one been left |
02-04-2007, 17:20 | #32 |
Reputacja: 1 | Moim zdaniem Mc Qusownik krytykowanie czegoś w co się nie grało jest głupie... dobra niewarzne, sam tak robie #copyR Czemu głupie? Pomyśl: jedną misje robi 100, albo 1000 osób. Bezsens. A L2 to co takiego, bo ja niewiem... :P
__________________ . -taka kropka pod i |
02-04-2007, 18:29 | #33 |
Reputacja: 1 | Co do Tibii. Gra może i jest fajna, bo całkiem ciekawie zrobiona, ale ja nie przebrnąłem powyżej 10 lvl-u. Czemu? Już od wstępu byłem gnojony przez starszych graczy. (Od razu zanaczę, że to nie był server PvP.) Tak więc gra może być ciekawa, ale najpierw trzeba przebrnąć przez początek. Czasem jest fajny, miły i przyjemny. Może też być katorgą która odstraszy od gry, tak jak w moim wypadku. (W ciągu mniej więcej dwóch godzin gry zaliczyłem 2 ataki od silniejszych graczy i jeden od równego, ale jak mu oddałem to się inni zlecieli i chcieli mnie ubić za atak za niego - sick!) Więc podsumowując - gra jest fajna, (jeśli ktoś lubi hack'n'slashe) gracze mniej fajni... Taka jest moja opinia... L2 - Lineage 2. Brat ma mi go od miesiąca dowieźć, może wreszcie sobie w niego zagram i zobacze czy rzeczywiście jest taki dobry. Co do GW - to jest gra nastawiona na PvP, PvE jest tylko dodatkiem! Prawdziwe GW to są mecze GvG (Guild vs. Guild) i HoH. Heh... Jak zdobędę L2, to może założe wątek do dyskusji o L2 vs. GW, (A może ktoś inny kto ma o tym pojęcie, załowy ) ale póki co proponuję nie uprawiać tutaj offtopa.
__________________ Watch your back, shoot straight, conserve ammo, and never, ever, cut a deal with a dragon. |
19-05-2007, 20:54 | #34 |
Reputacja: 1 | Grałem w Tibię, zrobiłem sobie 70 level i na tym się skończyło. Cała gra polega tylko na zdobywaniu umiejętności i ubijaniu potworów, zdobywaniu lepszego ekwipunku. Tak naprawdę nie ma w niej żadnej tajemnicy, a przygody opierają się tylko na wpisywaniu - Hi - Quest - Yes - Bye. Prawdziwa przygoda powinna opierać się na zgadywaniu, logicznym myśleniu, tudzież elementowi intrygi. Gra jest zrobiona "od dupy strony". Zamiast najpierw zabrać się za stworzenie klimatu, opracowanie kilku scenariuszy do gry, CipSoft zabrał się za tworzenie grafiki. Dzięki temu grafika jest do kitu, bronie ograniczone. Nie wzięto tam pod uwagę tego, że przypadkowy zamach niedoświadczonego wojownika może uciąć komuś głowę, a nieudany cios czempiona może zostać zablokowany nawet przez "nooba". No i w końcu ograniczenie wszelkiego rodzaju broni i uzbrojenia. Wszystko jest jasne, Cipowie nie stworzyli mitycznych artefaktów, nieliczne, które owiane są "legendami" (w nieprawidłowym tego słowa znaczeniu) nie są możliwe do zdobycia. Trzeba je otrzymać od GM'a, co graniczy z cudem, i jest zupełnie bez sensu. PACC. To jest totalna porażka. To się nazywa zmuszanie graczy do płatności za grę. Niby można grać bez tego, tylko jak 50 poziomów grałem bez tego, tak ani razu nie udało mi się znaleźć na "mainie" wolnego expowiska. Za zdobywanie poziomów nie ma tak naprawdę żadnych profitów. Jedynie dodatkowe HP i Mana motywują graczy do poziomowania. Mimo tego, coraz częstsze są przypadki, gdzie gracz na 8 poziomie z jednym UH kilkoma strzałami zabija smoka... Niby ograniczeniem jest ograniczenie w tworzeniu run, tylko jeżeli ma się MC i dwie postacie, problem znika. Ogólnie rzecz biorąc, gra jest niedopracowana, a liczne braki CipSoft stara się uzupełniać regularnymi updatami. To ma sens, ale poprawki wprowadzane przez szefów, mijają się z celem. Ograniczają grywalnąość FACCów. |
21-05-2007, 09:49 | #35 |
Banned Reputacja: 1 | Z tibią jest tak, grasz, grasz, grasz, zdobywasz poziomy i troche equipa. A z innymi grami jest tak, grasz, grasz, grasz, zdobywiasz nie dość, że skilla, a także obeznanie w ew. historii gry i świata. |
21-05-2007, 10:55 | #36 |
Reputacja: 1 | A ty Bombadil uważaj na ortografię, bo słowo "niewarzne" pisze się przez ż a nie rz.... mniejsza... Zainstalowałem se Tibie i trochę w nią pograłem (do 9 lvl). W tym drugim świecie rozwalali mnie równo i już mi się nie chce grać... wole Fallouta 2 . Pozdro MacQ
__________________ "Tha mind killer is back..." |
21-05-2007, 11:44 | #37 |
Reputacja: 1 | Chyba kpisz. W każdej tego typu gierce tylko grasz, grasz, koksasz skille (albo i nie, vide L][ ), zdobywasz taki czy siaki equip. Nikogo nie obchodzi żadna historia ani nic takiego (chyba, że rafisz na serw tworzony pod samo rpg-owanie). Poza tym w Tibii, gdybyś tylko chciał, także możesz poznać historię gry i świata...
__________________ "Jeżeli zaczynamy liczyć historię postaci w kartkach pisma maszynowego, to coś tu jest nie tak..." "Sesja to nie wyścig" +belive me... if I started murdering people, there would have no one been left |
21-05-2007, 14:02 | #38 |
Reputacja: 1 | Tibia, jako gra stanowczo niedopracowana, dlatego poznawanie jej historii nie ma żadnego sensu... Historia gry? Wersja 7.1, 7.2, 7.3... Rzeczywiście fascynujące. Twierdzisz, że historia nikogo nie obchodzi? Zagraj w WFRP to zmienisz zdanie. Dobra gra ma dobrze obmyśloną i sensowną historię, jest grywalna i emocjonująca, musi przykuwać do monitora. Jak to powiedział bardzo mądry człowiek, film jest dobry wtedy, gdy żaden z widzów nawet na chwilę nie jest w stanie oderwać od niego oczu (czy jakoś tak) Tibia przykuwa dlatego, że praktycznie żadne zasady nie są przestrzegane. GM'owie wolą łazić sobie swoimi postaciami i bić poziomy, niż wyszukiwać takich, którzy łamią regulamin. Można przeklinać, cheatować a i tak nic się nie stanie... Tibia nie jest dobrą grą, tylko przyjazną oszustom. copyR, spróbuj zagrać w World of Warcraft. Tam jest i historia, a gra uzależnia jeszcze bardziej od Tibii, ponieważ i grafika, i fabuła jest dobrze zrobiona. I nie ma questów polegających tylko na zabiciu jakiegoś gostka czy zdobyciu czegoś. Tibia odmóżdża bardziej, niż jakakolwiek inna gra tego typu. Jaka jest historia Tibii? Założenie Thais? Venore? Carlin? Odkrycie Tiquandy? A czy gracze mają na to wpływ? Nie. Wszystko podają na tacy, nie można samemu nic odkryć, to jest moim zdaniem, bez sensu. Najgorsze w tym wszystkim są wojny między poszczególnymi gildiami. Najbardziej na nich cierpią najsłabsi gracze, tzw. statyści. Są chamscy gracze, tacy jak ja, którzy płacą noobowi 1k za blokowanie drogi silniejszemu ode mnie wrogowi... No i tym sposobem dziesiątki początkujących ginie co chwilę na wojnie za lepszych graczy, którzy tylko tak naprawdę biorą udział w wojnie. Podczas moich ostatnich dni w tej grze, kilkunastu 15-lvlowców blokowało mi drogę na Edron... I co z tego wyszło? Wielka wojna. Jeden z nich to była postać mojego największego wroga, i wojna gotowa... Czy to ma jakikolwiek sens? Nie. Powinno się zrobić tak jak w WoW. Podzielić wszystkich na grupy miast, i żeby mogli zdobywać doświadczenie także podczas walki między sobą... |
21-05-2007, 14:37 | #39 |
Reputacja: 1 | Tibia? Nuda, nuda, koszmarna nuda, której nie rekompensuje nawet - a raczej jedynie - gra ze znajomymi. Co prawda nie lezie sie tu przez puste połacie jak czasem w Lineage II, za to biega wkoło skały czekając aż sie potwory odrodzą na tym wąskim skrawku, na który możesz wejść bez PACCa, a na którym akurat nie ma konkurencji. Gra nudziła mnie od początku do jej smutnego, acz nierychłego końca, mimo, że grałam z przyjaciółmi. Nie mam nic przeciwko h&s ale Tibia to dno, jakich mało. |
21-05-2007, 14:52 | #40 | |||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
A co do questów - szczególnej oryginalności nie stwierdziłem, niektóre były naprawdę upierdliwe, ale chyba najlepiej podane sposród tych gierek MMO które znam i grałem. To fakt. Cytat:
p.s. Żeby sobie tylko nikt nie pomyślał - ja nie bronię Tibii Po prostu nie lubię kiedy się demonizuje, a już calkiem kiedy się stwierdza, że reszta gierek MMO ma jakąś głębię. Pozdrawiam
__________________ "Jeżeli zaczynamy liczyć historię postaci w kartkach pisma maszynowego, to coś tu jest nie tak..." "Sesja to nie wyścig" +belive me... if I started murdering people, there would have no one been left Ostatnio edytowane przez copyR : 21-05-2007 o 14:54. | |||