|
Wirtualna Tawerna Wszystko o grach komputerowych |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
13-10-2015, 18:11 | #91 |
Reputacja: 1 | Na razie na równi są u mnie Baldur's Gate II oraz Pillars of Eternity. Chociaż jak straciłem jako dzieciak wszystkie dane z dysku z powodu wirusa, nie chciało mi się od nowa przechodzić Baldura a kiedy teraz ukradziono mi komputer, w sumie nawet wyczekuję jak odpalę sobie Pillarsy na nowej maszynie i zacznę wszystko od nowa. |
08-02-2021, 00:02 | #92 |
Reputacja: 1 | Temacie powstań! *Powstał* Od kilku dni męczę Skyrim i jest to najbardziej jedwabista gra crpg w jaka grałem. A myślałem, że tak jak porzuciłem gry komputerowe kilkanaście lat temu, to już nie wrócę. Że niby wyrosłem. A przecież potrafiłem za szkolnych czasów siedzieć dziesięć godzin dziennie na Dungeon Hacku, Betrayal at Krondor czy Wizardry 7. Ale nic to - Skyrim. Znów zaznaje pierwotnej radości rąbania bandytów toporem na sztuki, levelowania, grindowania i inne Anie. Odkrywam świat i gdzie nie pójdę cos mnie przyjemnie zaskakuje. To jest mój pierwszy crpg gdzie npc nie stoją jak kołki czekając na Herosa mego i dając questy typu - "OP wielki wojowniku 20-go levelu! Proszę przynieś mi z mojego ogródka trzy marchewki dla mojej ukochanej chorej gęsi! Za 1 PD!" Owszem zdarzają sie proste questy, ale po Czarnym Głazie już zawsze będę czujny. Jeszcze jedna z wielu rzeczy, która mi się podoba (animacja płynącej wody....) - Świat jest otwarty idziesz gdzie chcesz, ale łatwo wpaść na przeciwnika za mocnego dla siebie. Na 2-gim pozie doświadczenia wpadłem w górach na śnieżnego trolla. Dwa ciosy i heros do piachu, proszę wczytać grę, blablabla. Przyjemnością samą w sobie jest czytanie w rozmaitych lokacjach ksiąg. Nawet jeśli nie wzrosną od tego umiejki to poznaje się świat, jego historię, różne ciekawostki. Przy okazji, podziękowania i szacunek dla pewnego dziennikarza od gier na kompa, który zrobił bardzo sympatyczny przewodnik po Skyrim na YT i jego techniki walki 0 "Tarcza, szmato!". Co prawda jestem dopiero na 5-tym levelu i zaczynam rozwijać postać, ale ostatnio zamiast spać wolę grać. Sen jest przereklamowany. I jeszcze raz - "Tarcza, szmato!". Pzdr dla kumatych Jaśmin
__________________ Myśląc nigdy nie doszedłem do żadnych wniosków. Ale to nie powód by nie myśleć. Zdrajca, obciąć mu jajca! Tchórz, wsadzić mu nóż! Kiep, pałą przez łeb! Hejt? Kijem przez grzbiet. |
19-02-2021, 13:30 | #93 |
Reputacja: 1 | To może z innej beczki, skoro Jaśmin tak pięknie ożywił temat [brava dla tego Pana] , pytanie do fachowców: Jaki cRPG polecili byście ... na mac'a. Dzieciarnia mi pozabierała sprzęt, wiadomo e-obijactwo, no i teraz mam tylko mac'a do grania a czasem bym w coś sobie zagrał. Nie musi być wymiatające graficznie, byle miodne. Grałem eony lat świetlnych w Eye of Becholder , później jakieś Baldursy, jakieś Skirym'y, ale nie wiem co z tego sensownie chodzi na Mac'ach . Pomożecie? p b .
__________________ Bielon "Bielon" Bielon |
19-02-2021, 23:44 | #94 |
Reputacja: 1 | 1. Ściągnij DosBox'a na Mac'a 2. Śmigaj po abandonware'ach. Stronek jest dużo i wiele rzeczy jest praktycznie darmowych. 3. Obudź nostalgię lat '90
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |
19-08-2022, 10:22 | #95 |
Reputacja: 1 | Jaśmin - co do Skyrima, miałem poczucie wolności i ogromu świata dopóki nie okazało się, że jaskinie, lochy itp itd są do siebie bliźniaczo podobne. Bielon - spróbuj pillars of eternity. Staroszkolne cRPG inspirujące się baldurem. |
19-08-2022, 11:30 | #96 |
Reputacja: 1 | Pillars of Eternity grałem obie części. Dobra gra, alr jakaś taka senna. Czasami na prawdę musiałem zrobić przerwę na drzemkę.
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |
19-08-2022, 17:17 | #97 | |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | Ach, Skyrim. Gra, którą modujesz tydzień, odpalasz na kilka godzin, po czym wyłączasz ze znudzenia i odinstalowujesz Ze względu na konstrukcję i gameplay u mnie wywołuje wrażenie single player MMO (pseudo)rpga. Rozbudowany crafting plus ogromna mapa z przeważnie kartonowymi NPC, repetytywnymi lokacjami i zadaniami (które zazwyczaj są zwięzłe, liniowe i głupie). Gra niemalże pozbawiona ciekawszej treści poza b. soczystym i przemyślanym background lore. Nawet jak olać swobodną eksplorację i skupić się na samym "mięchu", to wychodzi lipa, bo wykonanie głównego wątku, frakcyjnych i civil war stanowi zwyczajny śmiech na sali biorąc pod uwagę, że to niby gra RPG i to triple A. Roleplayu tam praktycznie nie ma, bo postać nie ma żadnej osobowości i świat (poza ploteczkami ze strony strażników) w ogóle nie reaguje na nasze decyzje. Do zalet zaliczyłabym pseudonordycki klimacik, soundtrack i customizację postaci, zwłaszcza z modami. Ogólnie plagą na rynku gier jest nazywanie akcyjniaków z elementami rpg pełnoprawnymi rpgami, co zaburza wyobrażenie o takowych. Cytat:
Genialne crpgi z krwi i kości to z pewnością oba pathfindery od Owlcata. Mają one trochę wad (głównie bugi, szczątkowe AI oponentów kompensowane ultra boostem stat i częste zalewanie nas trashmobami dla pozorowania wypełnionych treścią lokacji), ale i tak są w absolutnej topce gatunku. Kolejnym wybitnym crpegiem jest Tyranny. Chyba najlepsza gra jeśli chodzi o dowolność kreowania postaci, wolność wyboru (oraz związane z tym konsekwencje) i responsywność świata przedstawionego. Niestety to kolejna gra dla sierot po baldurach, więc musimy męczyć się z izometrycznym widokiem i kilkoma archaicznymi mechanikami.
__________________ „Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”. | |
19-08-2022, 18:21 | #98 |
Reputacja: 1 | Tyranny chyba propsuje bycie tym złym co nie zdarza się często. |
19-08-2022, 18:25 | #99 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | Znaczy, większość ścieżek jest "zła", ale można też dołączyć do rebelii, wiec jest jak najbardziej możliwość zrobienia redemption arc
__________________ „Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”. |
19-08-2022, 19:04 | #100 |
Reputacja: 1 | W "Tyranny" to nawet ta ścieżka rebelii może być klasyfikowana jako zła, w zależności od decyzji (zwłaszcza tej ostatniej). W tym piękno tej gry, że moralności nie da się tam wymierzyć pod linijkę. |