|
Wirtualna Tawerna Wszystko o grach komputerowych |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-01-2013, 20:50 | #11 |
Reputacja: 1 | Jak wyżej - nawet moja nieskończona miłość do BG, zwłaszcza 2, nie zrzuci z pierwszego miejsca Tormenta. Co do dodatków do NwN 2, to mi bardziej podpasowało 'Mysteries of Westgate' - wysokie lvl, miasto a nie jakaś tam wiocha w dziczy, na dodatek brudne, mroczne i pełne łajdaków, kilka możliwości zakończenia gry. A jeszcze ciekawiej wygląda ten trzeci dodatek 'Storm of Zehir' - osadzone na Wybrzeżu Mieczy za co zawsze propsy, z opcją udania się do jakiegoś Kongo, bodajże możliwość stworzenia samemu całej drużyny i zdaje się bardziej sandboksowy model rozgrywki z możliwością wpływania na świat. Ale nie grałem, więc nie wiem, jak wyszło.
__________________ Now I'm hiding in Honduras I'm a desperate man Send lawyers, guns and money The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |
15-01-2013, 20:57 | #12 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Hm, będzie wolny czas to może sprawdzę te paczki. W każdym razie "Maska Zdrajcy" fabularnie mocne propsy. Ostatnio edytowane przez Panicz : 15-01-2013 o 21:00. | |
15-01-2013, 23:21 | #13 |
Reputacja: 1 | Jak dla mnie BG2 najlepsiejszy. Do dziś co jakiś czas zagrywam. Nie można zliczyć ile razy przeszedłem. Ta fabuła, te postaci!! No i uczucie istnej boskości, gdy zdajesz sobie sprawę, że z takiego zera w klatce, ponownie odzyskałeś potęgę z pierwszej części, a nawet ją zwiększyłeś. Satysfakcja z sieczki jaką urządzałeś, a i tak zawsze mogłeś napotkać coś cięższego (no dobra, po chyba 15 razie, najtrudniejszy poziom nie był zbyt trudny). A co do tych nowych. Wasteland 2, Eternity i PT... grałbym. Tego BG:EE też chciałem zagrać, ale nie ma pudełkowej wersji, a ja bez tego się boję.
__________________ Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies ^(`(oo)`)^ |
17-01-2013, 23:54 | #14 |
Reputacja: 1 | Czemu nikt nie chwali gothiców? Ja od nich zacząłem przygodę z RPG Wiedzmin 1 Lord of the Rings the 3 age (ps2) I trochę Drakensang: The Dark Eye (po nim zacząłem szukać papierowych RPGów... Ach te wspomnienia )
__________________ Nieobecny |
18-01-2013, 07:09 | #15 |
Reputacja: 1 | Gothic jest bardzo fajny, ale szczerze mówiąc to on do pięt nie dorasta "drużynowym" cRPG takim jak Baldur's Gate. Sam od niego zaczynałem i to jedna z moich ulubionych serii, ale taka jest prawda. A Drakensang? Szczerze powiedziawszy to się zawiodłem, choć nie jest zły. Spodziewałem się jakiegoś mrocznego erpega, morderstwa i w ogóle, złe kulty, inkwizycja... I choć to wszystko jest zawarte w tej grze to jest ona strasznie cukierkowa :/ |
18-01-2013, 19:10 | #16 |
Reputacja: 1 | W końcu to niemiecki rpg my mamy Wiedźmina oni- The Dark Eye (pod względem mechanicznym tde przerasta W:GW ; wiem bo grałem ) Lecz nie smućmy się! Wiedźmin 2 (1 też ) kładzie na łopatki Drakensanga pod względem fabularnym i ogólnie. Najlepiej popykać weń by rozgrzać się te 2 wieczory przed czymś ambitniejszym
__________________ Nieobecny |
19-01-2013, 00:10 | #17 |
Reputacja: 1 | KotOR, nigdy go nie zapomne. |
19-01-2013, 11:47 | #18 |
Reputacja: 1 | Fakt. Największy zwrot akcji w dziejach gier Dwójka też była dobra. Szkoda, że jej nie dopracowali. Na szczęście są jeszcze mody przywracające nie umieszczoną w grze zawartość ;> |
19-01-2013, 19:03 | #19 |
Reputacja: 1 | Powtórzę to co inni ale Baldur's Gate 2 to gra do której mało którą można porównywać, zaś dodatek to istne cudo w samym sobie no bo w końcu mierzymy się tam z półbogami, a na końcu samemu można zostać bogiem, nowym Panem Mordu. Ukończyłem całą serię Neverwinter Night's i o tym można też powiedzieć że to jest klasyka. Co do dodatku Gniew Zehira, to mocno odbiega fabularnie od podstawki i dodatku, a w dodatku jeśli eksportujemy postać z Maski Zdrajcy to zepsujemy sobie całą zabawę, gdyż rozrywka jest przewidziana dla nisko poziomych postaci. Fabuła jest też raczej historii b i jest dość przewidywalna, chociaż system rozmów, gdzie każdy członek zespołu (czterech możemy stworzyć i dołączyć dwóch dotatkowych) jest całkiem dobrze rozwiązany. To co mają do powiedzenia nasze postaci zależy od charakteru, umiejętności, bóstwa które wyznaje i ambicji bohatera (w przypadku postaci przyłączonej). To zarazem jest plus jak i minus, gdyż brak jest interakcji między poszczególnymi postaciami.
__________________ Epicka i mroczna przygoda na Północy w świecie Warhammera. Na chwałę Mrocznym Potęgom! http://lastinn.info/sesje-rpg-warham...-wybrancy.html |
20-01-2013, 13:57 | #20 |
Reputacja: 1 | Myślę, że to przez co NWN nie stał się (dla mnie przynajmniej) tak znowu godnym następcą Baldura (nie był jedynym RPG-iem którego tak nazywano przed premierą), właśnie przez towarzyszy. W jedynce rozwiązanie posiadania ich strasznie mnie zawiodło. Można było mieć jednego naraz, a i tak gadał mało i nie byli zbyt ciekawi. Najfajniejszą postacią niezależną była Lady Aribeth, a ogółem najlepszym elementem pierwszej części - rozwałka. Sprawiała strasznie dużo satysfakcji, niezależnie jaką klasą. Dzięki temu przeszedłem grę parę razy, no i tryb multi był ekstra. Dwójka była znacznie lepsza, pod względem NPC-ów i w ogóle wszystkiego, ale czegoś mi tam brakowało. Czasem wydawało mi się, że rozmowy z towarzyszami są jakieś takie... sztuczne i robione na odwał. Deekin był fajny i ta drowka z dodatku... nie pamiętam. Jednak trzeba przyznać, że grało się superaśnie, również w multi, ale do BG2 daleko było. A od NWN lepszy był Dragon Age. Pierwsza część miała być kolejnym Baldurs Gate'm i choć według mnie tak nie było, to i tak gra była wypasiona. Super postaci NPC (ach Morrigan, ach Oghren), fabuła może nie była oryginalna, ale świetnie opowiedziana, rewelacyjna rozgrywka, walki, magia, rozmowy, grafika, muza, wątki poboczne, które mają wpływ na następne części, no i wybory moralne, karma. W dwójce pod koniec gry nużyło strasznie to, że świat do eksploracji był dość mały. Miasto dniem, nocą i okolice. No i raz można było się wybrać do podziemi na wyprawę. Jednak bądź co bądź, bardzo mi się podobało takie skupienie się na losach bohatera, jako od zera do bohatera, to że historię opowiadał Varik (super postać), przeróżne wątki i w ogóle furtka do trzeciej części. Walka jednak była zbyt slasherowa, ale gra i tak wypasiona. Nie mogę się doczekać 3 części, w której połączone zostaną wątki z obu poprzednich części, w tym nasz Szary Strażnik i Czempion z dwójki, którzy będą mieli podobno ważną rolę do odegrania. Oby dorównało Mass Effectowi 3.
__________________ Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies ^(`(oo)`)^ |