Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > Rozmowy przy kawce > Wirtualna Tawerna
Zarejestruj się Użytkownicy

Wirtualna Tawerna Wszystko o grach komputerowych


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 25-05-2014, 14:05   #1
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Radiation

Czołem. Jakiś czas temu odkryłem za pośrednictwem pewnego fanpejdża taki oto twór.

Radiation: Projekt 13 - Polska Postapokaliptyczna Tekstowa Gra Fabularna

Poproszono mnie również swego czasu o pokazanie wam go tutaj. Długo o tym myślałem, że konkurencja i tak nie powinno być, ale stwierdziłem że LI i TGF to dwa zupełnie inne twory, dlatego też go wam prezentuję.

Czym jest "radek"? Post-apokaliptycznym wizją świata osadzoną w Polsce. Projekt cały czas się rozwija i moim zdaniem warto mu poświęcić kilka chwil. Trwa tam również nabór na Mistrzów Gry, a więc kto ma nadmiar czasu i lubi pisać może spróbować swych sił.

Ogólny zarys świata:
Cytat:
Szósty kwietnia 2044. Wszyscy wiedzą, że wtedy się zaczęło, choć minął od tego czasu prawie wiek i nie ma nawet pewności jaką dziś mamy datę. Wtedy ludzie zdążyli już zapomnieć o zimnej wojnie i widmie nuklearnej zagłady wiszącym nisko nad światem. Świat żył już spokojnie, ocierając się najwyżej o drobne, głównie polityczne i gospodarcze konflikty. Stany włączają do siebie Kubę, Szkocja odłącza się od Wielkiej Brytanii, Chiny najeżdżają na Tajwan, Pakistan walczy z Indiami, masowe wysiedlenia, w Kanadzie wybucha Nowa Dżuma, Unia Europejska upada, w Polsce powstają schrony atomowe, na Bliskim Wschodzie i w Norwegii ropa się skończyła, kryzys większy, niż kiedykolwiek wcześniej. Ale o jednym nie pomyślano. Nie obawiano się wielkiej wojny, bo wszyscy wiedzieli że nikt by jej nie wygrał. Nawet, jeśli ktoś mówił, że wojna faktycznie wkrótce nadejdzie, nikt mu nie wierzył. Wybuchła jak bomba atomowa. Niespodziewanie, błyskawicznie, niepowstrzymanie niszcząc wszystko doszczętnie. Zaczęła się od piekła, a później było już tylko gorzej.

Najpierw spadł deszcz, atomowy deszcz, chemiczny deszcz, biologiczny deszcz. Gdzieniegdzie też konwencjonalny, ale ten był najmniej straszny bo zwykłe bomby wybuchały na tej ziemi już wcześniej i być może nawet liczniej. Ale to był dopiero początek. Nie wiadomo było kto kogo zaatakował, kto zaatakował pierwszy a zwłaszcza dlaczego, choć temu ostatniemu pytaniu zawsze łatwo było znaleźć odpowiedź. Jedynym co nie ulegało wątpliwości, było to że każdy z kimś walczył, bo każdy był atakowany. Atak przychodził z każdej strony. A do tego wszystkiego świat zwariował nie tylko z paniki, chaosu, anarchii, ale też w samej swojej nieżywionej naturze.

Po pierwszej fali, fali ognia z nieba, nadszedł atak wszystkiego co ocalało. Nowoczesny świat stworzony przez człowieka jakby obrócił się przeciwko niemu. Każdy zachowany wytwór techniki, który tylko był podłączony do sieci, zaatakował. Nikt nie wiedział kto tym steruje i zanim udało się to powstrzymać, powietrze, woda i ziemia, oprócz efektów pierwszej fali ataku, skażone już były wszelkimi śmiercionośnymi substancjami uwolnionymi przez dotychczas ekologiczne ośrodki przemysłowe. Rtęć, chlor, oraz wszelkie substancje ropopochodne, biologiczne i odpady chemiczne z fabryk, rafinerii, oczyszczalni ścieków i innych źródeł zatruły świat. I zabiły w nim niemal wszystko co dało się zabić. Jakby tego było mało, wirus szaleństwa zaraził też wszelkie rodzaje komunikacji i informacji, totalnie pogłębiając chaos. Okazało się jak bardzo człowiek uzależnił się od techniki i systemów w których żył. Nawet gdyby ośrodki kierowania przetrwały jakoś pierwszą falę i dałyby radę ogarnąć to wszystko, to i tak nie miałyby możliwości. Oczywiście w pewnym momencie ludzie otrząsnęli się na tyle żeby przestać walczyć między sobą tylko próbować uratować co się da. Potem oczywiście zaczęli walczyć o to, co ocalili. A później walczyli już tylko o przetrwanie. Tak minęło trochę czasu. Dostatecznie dużo aby ci, którzy przeżyli, jakoś dogadali się ze sobą i zaczęli działać wspólnie aby przetrwać nadchodzącą atomową zimę. Ludzie zaczęli radzić sobie na progu nowego świata. Wszystko jakby ucichło i uspokoiło się… Począł wyłaniać się porządek. Struktury państw powoli, ciężko odtwarzały się na terenie Europy. W końcu stało się jasnym, choć informacje zza granicy były ubogie, że zachód oberwał o wiele bardziej niż Polska oraz wszystko na zachód i południe od niej. Wyglądało, że nie jest najgorzej. Ale to nie był koniec. Nadeszła trzecia fala, która dla wyniszczonego świata mogła być jeszcze bardziej zabójcza niż poprzednie. Tym razem byli to ludzie. Niestety Einstein nie miał racji. Czwarta wojna nie rozegrała się już na pałki i kamienie, bo na bliskim wschodzie jak i w samej Europie, zachowało się mnóstwo broni. Po atomowej zimie nie przyszła wiosna, tylko nuklearne lato, a później klimat nie wrócił już do przedwojennej normy ale stał się ostrzejszy i bardziej gwałtowny. Widocznie na południu było jeszcze gorzej. A może wręcz przeciwnie i Arabowie skusili się na ruiny Europy, widząc w nich łatwy łup i uważając się za dość silnych by po niego sięgnąć. Pomylili się, ale długo trwało zanim to do nich dotarło. Dopiero w pięćdziesiąt lat po wojnie przestali pustoszyć terytoria dookoła nas. Docierali do Polski, ale ani razu nie udało im się zająć żadnego przyczółku. Dużo dalej na południe porozbijali się trochę w kotle bałkańskim, a na wschodzie prawdopodobnie wybrali się na spotkanie ze swoimi rosyjskimi kumplami. Stamtąd nadciągały wojska rosyjskie. Trzecia wojna światowa trawała krótko, ale Bezcelowa Wojna - latami. Kończące się zaopatrzenie, chaos w dowództwie i ataki mutantów zmuszają Rosjan do odwrotu, pod koniec lat 60. nieliczni z nich bronią się w ostatnich bazach przed mutantami, bądź próbują przedostać się do Rosji. Właśnie, mutanty. Tak, mieliśmy za mało wrogów, musiały się pojawić też one. Ogromne, umięśnione cielska myślące tylko o zabijaniu ludzi. O ile w ogóle myślą. Ktoś na pewno nimi kieruje. Niektórzy mówią, że na dalekiej północy, w Żarnowcu, był ich przywódca. Nie raz i nie dwa polscy żołnierze próbowali dostać się do tamtejszej elektrowni, ale sił wroga było zbyt wiele. Dopiero w 2075 dotarły wieści, że nastąpił tam wybuch nuklearny. Do tego czasu polskie miasta graniczne zmienione były już w fortece upadłego świata, bardziej przypinające ruiny średniowiecznych warowni chronione przez partyzantów. Zarówno najeźdźcy jak i atakowani walczyli chaotycznie ze słabym uzbrojeniem i wyszkoleniem. Nie trzeba było wiele czasu, aby ludzkość zapomniała, o co walczy, a zapał przybyszów z południa i wschodu został ugaszony. Dosłownie.
W międzyczasie klimat stał się jeszcze gorszy. Natura nie wytrzymała i całkiem zwariowała. W wielu miejscach klimat zmieniał się błyskawicznie i nie do poznania i tak w latach pięćdziesiątych północ Polski została skuta lodem, tworząc Mroźne Pustkowia. Jakby tego było mało, wody w morzach i oceanach przybywało bez przerwy i w zastraszającym tempie. Wszystko, co ułożyło się od wybuchu wojny albo się rozsypało albo zostało po prostu zalane. Miasta na nowo musiały sobie radzić same, a struktury pseudopaństwowe znów zawiodły. Jedynie nieliczne miasta były w stanie zapewnić mieszkańcom ochronę przed warunkami pogodowymi i obronić ich przed inwazją androidów czy mutantów. Rząd ukrywał przed nami więcej, niż mogło nam się zdawać, a teraz mściło się to zarówno na nich, jak i na nas. W latach 70. wojsko, czy może raczej byli żołnierze, których nazywamy Pancerniakami, przejęli władzę w najważniejszych miastach, tym samym tworząc Federację, a później Cesarstwo. Kto był przeciwko nim - ginął, a jego ciało zostawało wystawione na widok publiczny, by ludzie widzieli, jak kończą zdrajcy narodu. Rządzili żelazną ręką, ale przynajmniej przez jakiś czas był spokój. Jednakże z czasem zaczęło się pojawiać coraz więcej coraz potężniejszych grup uzurpujących sobie prawo do rządzenia Polską. Wewnętrzne konflikty i zależności zmieniły się w wojny i układy, a kto miał tych ostatnich najwięcej - wychodził najlepiej. I te podchody przez jakiś czas, mimo wszystko, zdawały egzamin. Niektóre miasta upadały, niektóre rozkwitały, ale ostatecznie - wciąż żyjemy. Czy, albo raczej jak długo, będzie tak dalej, okaże się wraz z tym, co nowego przyniesie nam przyszłość na Polskich Pustkowiach...

Zapraszam i polecam
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:30.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172