Freeholder, recenzja w pigułce Ahoy forum! Dzisiaj mam przyjemność przedstawić wam gierkę na którą trafiłem niedawno, a jest nią...Freeholder. Unikalny mariaż survivalu i strategii z elementami RPG. Ale czym tak właściwie jest Freeholder i z czym to się je? Historia jest prosta. Gracz i para NPC uciekli z niewoli Imperium Rzymskiego i los chciał, że znaleźli niedawno napadniętą i splądrowaną Willę. Nie myśląc długo podjęli się próby udawania rolników, ale... poborca podatkowy nie dał się nabrać i powiedział, że jeżeli kwoty zboża dostarczanego będą pasować do wymogów i łapówka się znajdzie to przymknie oko. Słodko prawda? Jednak nie jest to prosta praca i nie raz będziecie decydować co kto ma robić. Będziecie musieli kalkulować co jest ważniejsze i co jest konieczniejsze dla zachowania życia. Czy zrezygnujecie z zdobywania jedzenia, co będziecie uprawiać, czy ważniejsze nie jest zdobycie surowców by wybudować odpowiednie budynki i ulepszenia, czy lepiej postawić na walkę o utrzymanie kwot zboża i sprzedaż czego się da na łapówkę? Tak, to gra wyborów. Gra turowa, gdzie jedna tura to jeden miesiąc kalendarzowy, a opcji jest mnogo i cechuje się dużą regrywalnością i możliwościami startu i rozwoju. Jak nic polecić mogę, bo i mnie samego gra wciągnęła, a że jest w przecenie i w "dość" przystępnej cenie tym lepiej. Właśnie, bo bym zapomniał. Nie bójcie się etykietki Wczesny Dostęp. Może to i "wcześniak", ale nadal w tej formie jest mocno grywalna i wszystko zapowiada, że będzie tylko lepiej! |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:14. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0