Za FPS-ami nie przepadam (jak jest sama bezmyślna nawalanka, to wolę miecz i czary), więc Soldata i innych tam takich nie znam - i raczej się to nie zmieni.

Wiedźmin... mógłbym napisać o nim wiele różnych rzeczy, ale jedno jest pewne: to najlepsza polska gra cRPG, jaka pojawiła się na komputery. :) I do tego zaliczająca się do pierwszej dziesiątki najlepszych gier cRPG w ogóle. "Brudność" świata jest nie w moim stylu, ale te słowiańskie klimaty, dialogi, fabuła... et cetera, et cetera...

Mógłbym napisać więcej... ale wszystko już napisali przede mną inni w recenzjach poważanych pism. Moje zdanie niewiele się różni od ichniego. :D

Grałem w painkillera, bardzo fajna gra, wg. mnie o wiele lepsza niż inne fps-y. Podobał mi się też Doom 3 (w inne nie grałem). Wiedźmin wciągnął mnie niesamowicie. Polacy tworzą bardzo dobre gry...

Doom 3 nie jest polską grą ;)
Strzelanki z których jesteśmy znani to Painkiller, NecroVision i obie części Call of Juarez ;)

Zapomnieliście o grach z serii Mortyr, które steż są warte wspomnienia. ;]

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=4516xqQjp4M[/MEDIA]

A czy ktokolwiek jeszcze pamięta Kangurka Kao? :-P Jeśli o mnie chodzi, to była to jedyna zręcznościówka, która miała szanse konkurować z Raymanem o tytuł najlepszej zręcznościówki na PC. Ale jedynie "miała szanse" zamiast "konkuruje", gdyż jak tak do niej wróciłem po pewnym czasie, to doszedłem do wniosku: łokiej, fajna, ale stoi tuż za Raymanem, nie obok. Mówię tu głównie o dwójce i trójce KK, gdyż pierwsza to zwykły trójwymiarowy platformer z masą poziomów do przejścia - fajny, ale bez fabuły. Dwójka, mimo że krótsza niż zapamiętałem, jest chyba najlepsza z serii. Trójka, mimo że cholernie klimatyczna, jest potwornie wręcz krótka...

Zdecydowanie Wiedźmin.
Świadczy o tym chociażby to, iż gra rozpowszechniła się nie tylko na Polskę, ale również inne kraje, gdzie również stała się hitem. To z kolei oznacza, iż wiele osób uważa ją za dobrą, natomiast to jest doskonałym miernikiem tego, na ile coś jest dobre względem różnych społeczeństw.
Ludzie polubili tą grę, która stała się promocją książek Sapkowskiego.

Ja natomiast powiem, że... Two Worlds. Ten RPG jest naszym, polskim Oblivionem, nieco biedniejszym, z trochę słabszą grafiką lecz dla mnie bije Wiedźmina na głowę. Co prawda grywam tylko dorywczo, nieczęsto i niezbyt długo, to...
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=YGNGDYPUgHI[/MEDIA]
Masa zadań, nieliniowe drogi do wykonania celu (poparcie frakcji A czy B aby coś uzyskać), jeszcze raz ogromny świat i cieszący oko. Aktualne wersje pozbawione są już będących zmorą pierwszego wydania bugów. Głowna linia fabularna zbytnio nie wciąga lecz to właśnie biedniejszy Oblivion :)

Jeśli chodzi o Two Worlds to ja do gry zraziłem się już na samym początku. Odrzuciło mnie niezwykle niewygodne jak dla mnie sterowanie, sztywny model walki, i niezbyt udane animacje. Wiedźmin pod tym względem jest w moim mniemaniu o wiele lepszy, ale znam ludzi którzy przy TW stracili kilka dni z życia, więc to pewnie tylko kwestia moich osobistych upodobań.
Jeśli chodzi o porównanie linii fabularnych TW o TES4, to nie mogę się wypowiedzieć, bo w TW za bardzo fabuły nie zgłębiłem, ale dla mnie główny wątek Obliviona był wyjątkowo biedny. ;)



Myśle, że Sapkowski nie potrzebował promocji jakoś specjalnie. To jeden z nie tak wielu polskich pisarzy którzy są tłumaczeni na inne języki. Samo to chyba świadczy o tym, że za granicą miał już nie najgorsze powodzenie. ;)

Co do samej gry to każda inna porządna polska gra mogłaby się podobnie rozpowszechnić, gdyby tak jak Witcher w pierwotnej wersji była robiona po angielsku i miała dobrą promocję za granicą.
Owszem, Wiedźmin był świetną grą, ale też, nie czarujmy się, trochę przereklamowaną. Oczywiście, warto o nim mówić, ale jednak mówi się o nim więcej niż jest wart.

Two Worlds gra z wielkim potencjałem zniszczona przez denną fabułą i tak samo potraktowany główny wątek, świat jest nie wykorzystany i pusty, muzyka jest słaba, bardzo słaba, ale mimo to pograłem w niego trochę, gdyby TopWare posiedziało by nad nim dłużej mielibyśmy kolejną perełkę, a tak niestety przegrywa z o wiele lepszym wiedźminem, choć książki AS mi się nie podobały.

Painkiller był miodny, w Call o Juraze nigdy nie grałem choć bardzo chciałem, co do gier People Can Fly to teraz wychodzi BulletStorm a wydawcą jest EA. To niezwykłe osiągnięcie. Pochwalę się że żona jednego z programistów uczyła mnie Urządzeń Techniki Komputerowych, niestety teraz pracuje już w studiu.

Podejrzewam że tyle powinno starczyć. Gra stworzona przez firmę Techland.