23-03-2008, 20:54 | #31 |
Reputacja: 1 | Słabo się sprzedaje ten nasz wiedźmin. |
23-03-2008, 21:24 | #32 |
Reputacja: 1 | 600k to mało? W trzy miesiące? Jakoś nie kojarzę innej polskiej gry, która mogłaby się tym pochwalić. |
23-03-2008, 21:27 | #33 |
Reputacja: 1 | VETO do wypowiedzi Domestosa2000 (2001 było zajęte, co?) Tutaj mam pewien dowód :P Gra "Wiedźmin" sprzedaje się znakomicie A tak na marginesie to sądzę że zarówno ten, jak i dwa pozostałe posty pana Domestosa były tylko żeby sobie posty nabić. Sugerują to zarówno ich treść jak i długość. |
23-03-2008, 23:15 | #34 |
Administrator Reputacja: 1 | Po pierwsze. Nie mówię, że Wiedźmin jest grą złą. Po prostu mnie nie zachwycił. Nowe trendy w RPGach mi nie leżą i tyle. Wolę pograć sobie w klasyki pokroju Fallouta czy Tormenta (przepraszam, ale ja serii Gothic i Elder Scroll za klasyki nie uważam) niż w tę grę. Bardziej odpowiadają mojemu gustowi. Co do grafiki. Niby kwestia gustu. Mnie nie powala. Gram na pełnych detalach z AA i anizo i nadal uważa, że technicznie jest taka sobie. Podkreślam, technicznie. Bo sam level design i warstwa artystyczna jest świetna. Natomiast technicznie jest to nadal tylko aurora z całymi ograniczeniami związanymi z oświetleniem i mapowaniami, które miał ten silnik już dawno temu. Ot dodali trochę shaderów i odrobinę HDRa/blooma. Ten silnik po prostu już jest stary i niewiele się z nim da zrobić. Tak samo jak z silnikiem Source od Valve. Mimo, że jest genialny w koncepcji, niektórych rzeczy się po prostu nie przeskoczy. Smaczków książkowych jest sporo. I to dobrze. Świat wykreowany przez Sapka jest świetny i nie należy go poprawiać i dialogi oddają to całkowicie. Co mam na myśli mówiąc o ubogich dialogach? Nie chodzi mi tu o pytania o pogodę. Chociaż czasem i takie pytania były ciekawe w niektórych starszych grach. Chodzi mi o brak możliwości poruszania się w odcieniach szarości. Mamy do wyboru tak albo nie. Nie ma niczego pomiędzy. Większość dialogów wygląda tak. Wybieramy temat, widzimy serię wymiany zdań między Geraltem a rozmówcą (zawsze bardzo fajnie napisaną) i na koniec wybieramy wierzę Ci albo nie. Wiem, że uogólniam i nie zawsze tak jest, ale tak wygląda znakomita większość dialogów. To nie jest to co lubię, nie lubię prowadzenia za rączkę w dialogu. Ja wiem jaką mam postać i chcę mieć do wyboru kilka odcieni szarości a nie tak lub nie. Jest to pewien trend w cRPGach zapoczątkowany przez Gothicki i inne Obliviny, który mi po prostu działa na nerwy. Wystarczy porównać to ile stron tekstu było w Tormencie (przepraszam za nadużywanie tego tytułu. Po prostu jest to dla mnie wzorzec dla cRPGów) a ile jest w przeciętnym dzisiejszym cRPGu, nie wyłączając Wiedźmina (a jeśli byśmy wyrzucili teksty mówione bez naszej woli w trakcie tej ciekawej wymiany zdań, której jesteśmy obserwatorami a nie uczestnikami, to w ogóle by wyszło nieciekawie) Komentarz z Puzzle Quest pominę milczeniem. Ale tak uważam. Te filmiki są wg mnie całkowicie niepotrzebne i wydaje mi się, że przeciętny gracz jest w stanie sam dojść do odpowiednich wniosków, bez takiego oznajmienia. Tyle. |
24-03-2008, 15:32 | #35 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
A więc ponownie powtarzam na temat grafiki, że jest świetna jak na gry rpg tego rodzaju (pokazywane głównie w rzucie izometrycznym). NA zbliżeniach wygląda może nieco gorzej, ale kamera zza pleców to tylko dodatek. Jeżeli chodzi o dialogi to tak jak pisałem poprzednio twórcy po prostu je urealnili. Są krótsze, ale brzmią bardziej realistycznie niż w takim Tormencie. I nie podoba mi się zdanie " jeśli byśmy wyrzucili teksty mówione bez naszej woli w trakcie tej ciekawej wymiany zdań, której jesteśmy obserwatorami a nie uczestnikami, to w ogóle by wyszło nieciekawie". Nie podoba mi się, ponieważ też tak sobie dumałem nad filmem Silent Hill. Rzuciłem bardzo mądre inaczej stwierdzenie, że film bez wsparcia gry byłby słaby (i własciwie to prawda, ale głupie to mimo wszystko było). A założmy, że z Tormenta wyrzucilibyśmy cały tekst pisany. I też byłoby nieciekawie. Teraz rozumiesz do czego piję (i nie do lustra). Co do tego wierzę ci czy nie to naliczyłem takich z kilka. A skoro w twoim mniemaniu to większość to naprawdę ubogi ten Wiedźmin. Nie ma co się byczyć na taki szczegół jak te filmiki. Tak samo można narzekać na dzienniki w grach rpg (twórcy traktują mnie jak debila, ponieważ myślą, że nie zapamiętam tych wszystkich zadań i informacji. Oburzające). A teraz pomyśl po co taki dziennik został dodany? Żeby gracz od razu wiedział co i jak i nie musiał liczyc tylko na swoją pamięć. Z tymi filmikami jest podobnie. P.S: Szkoda, ze pominąłeś milczeniem Puzzle Quest, bo to naprawdę dobry rpg jest. I mówię to poważnie. | |
24-03-2008, 16:34 | #36 |
Administrator Reputacja: 1 | Grafika jak na cRPG zła nie jest, natomiast ja szczęki z podłogi nie podnosiłem. Trochę się nie zrozumieliśmy z "wywalaniem". Miałem na myśli to, że gdyby wyrzucić nieinteraktywne części dialogów, to tych interaktywnych zostałoby niewiele. Często jesteśmy obserwatorami rozmowy, a nie faktycznymi jej uczestnikami. Tak samo z tym "Wierzę ci". Same sformułowania "Wierzę ci" są nieliczne, natomiast podobnego typu występują dość często. Dostajemy dwa wybory pokroju tak lub nie. A coś po środku? Właśnie te odcienie szarości? Nie jest to rozwiązanie podobające się mi i tyle. A czy jest to urealnianie dialogów? Moim zdaniem nie, natomiast nasze zdania mogą się różnić. |
24-03-2008, 19:48 | #37 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Powiem ci, że w Lost: Via Domus na przykład dialogi są słabe, bo wybieraz tylko pytanie i otrzymujesz odpowiedź. Potem wybierasz następny temat i tak dalej. Takie rozwiązanie sprawiło, że dialogi były bardziej interaktywne, ale krótkie i nudne. Z większości nic nie wynikało. A w takim WIedźminie dialogi są może mniej interaktywne, ale dłuższe i ciekawsze. No i jeszcze jedna linia obrony. Te ograniczenia w wyborze opcji dialogowych pokazują dwie rzeczy: a) Geralt to nie jest jakiś przypadkowy bohater którego gracz kształtuje jak chce. Ma on swój charakter i rozum. One ograniczają opcje dialogowe. Nie pozwola graczowi krzyknąć "Jestem psycholem i pozabijam wszystkich". ALbo do Triss powiedzieć "Mam cię w (!) ty stara zdziro". Mam nadzieję, że już łapiesz o co mi chodzi. b) Dialogi właśnie doskonale odzwierciedlają treść książki. W wielu sytuacjach można się wykręcić sianem, ale w końcu i tak będziesz musiał podjąć ostateczną decyzję. W książce Geralt też cały czas wykręcał się od udziału w konfliktach. W końcu jednak nie mógł sie wykręcić i miał najwyzej dwa albo trzy wybory. Tak jak w grze. I pod względem wyborów właśnie Wiedźmin zostawia Tormenta i inne klasyczne rpgi daleko w tyle. Po raz pierwszy w rpgu poczułem żal i poczucie winy. A wydawało mi się, że to najlepsza decyzja. I tak oto zachowując neutralność doprowadziłem do zagłady jednej wioski, chroniąc jedną kobietę zabiłem lwią część mieszkańców w innej. Czyli jak widać takie ograniczenia w dialogach zagęszczają jeszcze klimat z książki. I nikt nie powiedział, że WIedźmin w jakikolwiek sposób nawiązuje do klasycznych rpgów. To po prostu zupełnie inne gry i mimo wszystko nie nalezy patrzeć na niego przez pryzmat klasyki. Tak samo rewolucyjny Fahrenheit nie sprawił, że na przygodówki point & click zacząłem patrzeć negatywnie. Bo wiem, że to są zupełnie inne rodzaje przygodówek. Tak samo Wiedźmin i klasyka rpg nalezą do nieco innych rodzajów rpg. P.S Tekst miałbyć dłuższy, ale to post, a nie felieton w sprawie krytyki fleischmena. | |
24-03-2008, 20:49 | #38 |
Administrator Reputacja: 1 | Zastanawiałem się kiedy dojdzie do tego, że Geralt to Geralt. Oczywiście, że tak i dlatego to dobrze, że nie możemy zrobić nim co chcemy i nadal prowadzimy postać podobną do książkowej. Nie chodzi mi o to. Po prostu ograniczanie odpowiedzi do "Tak" "Nie" jest konieczne. Jestem przekonany, że dałoby się rozbudować te dialogi w taki sposób, że opcji byłoby więcej i nie łamałyby koncepcji Geralta z książek. Po prostu nie lubię takiej mało interaktywnej formy prowadzenia rozmów. I tyle. Lubię decydować o tym co faktycznie chcę powiedzieć i o tym jak dana postać ma mnie odbierać i uważam, że mimo ograniczeń książkowych, dałoby się to rozwinąć. Natomiast nie da się zaprzeczyć, że wybory w Wiedźminie to nowa jakość w cRPGach. Nadal podsumowanie tego odpowiednim filmikiem nie podoba mi się, jednak nie da się zaprzeczyć, że jest to bardzo mocna strona tej gry. Oddanie specyficznego klimatu książkowej Wyzimy także jest świetne, a system walki całkiem niezły (chociaż nadal wolę schemat podobny do KotOR). Po prostu nie podoba mi się zbyt duże ograniczenie swobody w kreowaniu postaci. Zbyt duże nawet jak na oczywiste ograniczenia. |
25-03-2008, 09:48 | #39 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Fakt. Dialogi możnaby nieco rozbudować, ale miej na uwadze, że to pierwszy projekt tego studia. Tormenta tworzyli ludzie już z rpgami nieco obyci, a Wiedźmin to pierwsza gra ludzi z CD Projekt w ogóle. Możliwe jest, że teraz skoro nabrali doświadczenia to zrobia dodatek lub drugą częsć bardziej rozbudowaną jeśli chodzi o dialogi. No i te ograniczenia nie wydały mi się aż takie duże jak na te książkowe ograniczenia. W końcu jak sam napisałeś Geralt to Geralt i żaden gracz tego nie zmieni. Wybierajac pewne opcje dialogowe kształtujesz światopogląd Wiedźmina który nie zawsze musi być zgodny z powieścią. Dajmy na to rozmowę z wilkołakiem. Jeżeli go oszczędzisz to Geralt podobnie jak w książce uświadomi sobie, że nie każdy potwór zasługuje na śmierć. Jeśli zaś wybierzesz drugą opcję uzna on coś zupełnie przeciwnego. A najciekawsze jest to, że pośrednio gracz kształtuje poglądy postaci drugoplanowej (Alvina) co jest bardzo ciekawym pomysłem. | |
02-10-2018, 10:33 | #40 |
Reputacja: 1 |
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur... Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!" |