Kroniki Riddicka: Ucieczka z Butcher Bay Ostatnio pożyczyłem grę Kroniki Riddicka: Ucieczka z Butcher Bay. Przejście jej zajęło mi trzy popołudnia, ale gra mnie wciągnęła i bardzo mi się spodobała, dlatego piszę ten temat. No więc wcielamy się w tytułowego Riddicka - gościa z planety Furia, która została podbita przez Nekromanów (tego dowiadujemy się z filmu Kroniki Riddicka). Riddick dzięki swojej sile, sprytowi i unikalnemu sposobowi myślenia stał się wrogiem publicznym nr. 1. Za jego głowę wyznaczono najwyższą nagrodę (niestety liczba nieznana). W końcu zostaje schwytany i dostarczony do więzienia Butcher Bay pod wodzą niejakiego Hoxie. W trakcie gry dowiadujemy się, że więzienie ma trzy poziomy: Część rygorystyczną, część podwójnie rygorystyczną i kopalnie. Zaczynamy w części rygorystycznej, gdzie wykonujemy podstawowe zadania i zapoznajemy się z realiami gry. W dalszych poziomach (gra jest na nie podzielona, bodajże 33) dochodzimy do części Podwójnie rygorystycznej. Ta część jest kiepsko zrobiona, bo nie ma tu nawet tego rygoru co w pierwszym poziomie. W każdym razie musimy trochę pomyśleć by wykonać nasze misje. Dzięki temu dochodzimy do poziomu kopalń. Tutaj czekają nas starcia nie tylko z ludźmi, ale i żadnarmami - robotami, które uszkodzić można tylko na panelu z tyłu. Walka jest dosyć prosta, ale wymaga apollińskiej celności. No więc idziemy dalej w kopalnie, aż w końcu dowiadujemy się o siedlisku potworów (rasy z planety). Idziemy do jednego miejsca, zdobywamy bombę i wracamy. Wskutek wybuchu następuje Ksenoinwazja i baza zostaje ewakuowana (baza kopalń). Teraz musimy dostać się do statku kosmicznego. Jest to zadanie dość upierdliwe, bo po drodze musimy wykonać stos zadań. W końcu następuje upragniona końcówka - dostajemy się do domu Hoxiego i zaczyna się walka z dwoma ochroniarzami (super mocne mechy, zabicie ich zajęło mi niecałe pół minuty :P). No i koniec... Wiem że to dosyć zwięzłe, ale nie chcę zdradzać fabuły jakby ktoś zechciał w to zagrać. Cała gra jest zrobiona przyzwoicie i trzyma się kupy. Kiepskie jednak jest to, że przez prawie połowę rozgrywki biegamy z paralizatorem i musimy omijać mechy żeby dostać się do kopalń. Potem czeka nas błądzenie po szybach wentylacyjnych. To spory minus w tej grze. Moje oceny: Grafika - 9/10 (trochę widać wady graficzne) Fabuła - 10/10 Grywalność - 8/10 (fajnie się gra poza momentami gdy nie wiemy gdzie iść) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:35. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0