|
Wkleję tutaj to co znalazłem na stronie WoG'a: Cytat:
|
Szukam osób chętnych do zagrania w Heroesa III Złotą Edycję w trybie multiplayer. Tych którzy uważają się za godnych przyjęcia wyzwania niech jak najszybciej się ze mną skontaktują. Mail - sayjango@o2.pl |
Tak sobie widzę (dawno) chwalicie się swymi armiami, to i ja się pochwalę. Pierwsza z najlepszych armii: ponad 225 000 :-D (nie pomyliłem zer!) liszy (a to wsio dzięki płaszczykowi nieumarłego króla), 1100 alpów, koło 1000 władców mroku, 59 upiornych smoków. Ta armia tłukła po kolei legiony diabłów, archaniołów i wszystko co się nawinęło. Druga z armii: koło 6000 cyklopów królewskich, ponad 3000 archaniołów, ponad 2k starożytnych behemotów, duuużo ptaków gromu i uruków. PS.: Mam chętkę poprowadzić sesję w klimatach HoM&M III, więc zapytuję, czy ewentualnie będą chętni? Edit>Qumi, odpowiedziałbym ci, ale po przeczytaniu twojego postu żal mi duszę ściska, więc nie odpowiem. |
I co to za strategia... to przecież gra która polega zwyczajnie na kolekcjonowanie jak najwięcej jednostek, nie ważne jakich bo liczby zawsze przebiją jakoś w pewnym momencie... |
Cytat:
|
Qumi, sporo pewności, chyba aż za dużo jak na osobę, która zbyt wiele styczności z grą nie miała, a przynajmniej tyle śmiało można wywnioskować z Twoich postów. Fakt, sposób rekrutowania armii jest taki, a nie inny, jeśli mam być szczery, wolę ten, który zaprezentowali twórcy Disciples, ale to już moje prywatne zdanie. Ludzie, którzy grali w HoM&M dzielą się na dwa typy. Pierwszy to ludzie, którzy naprawdę są w stanie zrozumieć tą grę, eksplorują, rekrutują bohaterów, podbijają zamki, podczas walk używają nie tylko tych czarów, które są w stanie zabić wrogie jednostki. Drugi to Ci, chyba przestraszeni, pseudo znawcy, którzy w tej grze wiecznie stoją przed takimi dylematami jak: "Nie mogę ruszyć się za daleko od miasta, bo nie będzie jak rekrutować nowego wojska w przyszłym tygodniu!" "Jeśli zaatakuje przeciwnika, to dojście zajmie mi ze dwa tygodnie, on w tym czasie poczeka i zacznie kupować jednostki, więc nie mam szans!" Jeśli dla Ciebie ta gra to tylko jak największa liczba jednostek, to zdecydowanie należy przypisać Cię do tej drugiej grupy. Twoje przekonanie o słuszności obranego podejścia jest bez wątpienia niezachwiane, ale jak uczy historia nie liczy się ilość, a jakość i inteligencja. Więc następnym razem kiedy usiądziesz do tej gry, zapomnij o ilości wojska, a skup się faktycznie na strategii działania. Wtedy może zobaczysz, "co to za strategia". |
Nie wątpię, że Homm posiada elementy strategiczne, jak chociażby rozwój bohatera czy czary, opcje obrony, wstrzymania, ustawienie... choć akurat ustawienie to średnią ma wartość... znacznie ważniejsze jest ono w Disciples. Niestety ale ilość w Homm to bardzo znaczący element, jeśli nie najważniejszy, a grałem w tę grę łądnych parę lat i żałuję do tej pory, że wyrzucili element z IV częście z walczącymi bohaterami, choć i to wydawało sie dziwne gdy jeden bohater pokonywał 10 smoków... Homm zawsze będzie się opierał na ilości, fakt, trzeba mieć pewne zdolności aby ich odpowiednio użyć w starciu, ale na dłuższą metę wygra ten kto ma najliczniejszą armię. Jak dla mnie jeśli ta gra miała by jakieś naprawdę strategiczne wartości to ilość jednostek powinna być ograniczona, np. te z 1 poziomu do 100, a dla kontrastu te z 7 poziomu do 10. Wtedy gra byłaby zacznie bardziej ciekawa i miała większe znaczenie strategiczne. Cytat:
|
Masz prawo do swojego zdania i własnej opinii Quimi i to szanuję nawet jeśli jesteś w niej osamotniony w stosunku 1000 do 1. Dla mnie to jedna z najlepszych gier w jakie grałem i myślę, że wielu osób tutaj także. Jeśli grałeś w nią parę lat i dalej tak uważasz.. (swoją drogą dziwne że chce Ci się grać w grę "ładnych" parę lat i tak po niej jechać) to nie będę na siłę próbował się zmienić twoich odczuć z nią związanych. |
Nie gram w nią już od dawna, stosunek nie jest 1000 do 1, zdziwiłbyś się naprawdę, zresztą to zależy w jakim przedziale wiekowym ;-) Gram teraz w Disciples raczej... I nie owijaj w bawełnę, bo Cytat:
Cytat:
Mam też prawo do swojego zdania i jeśli widzę, że sie tutaj chwalą ludzie rozmiarem swojej armii to sądzę że to jednak na liczby gra. Poza tym ma strasznie banalną fabułę... zły demon chce podbić świat, zły nekromanta chce podbić świat... Nie twierdzę, że to zła gra, twierdzę tylko, że elementy strategii zostały w niej raczej kiepsko przemyślane. Zastanawiam się czy jeśli byłby ten limit na ilość jednostek w armiach czy by ci gracze co teraz w nią grali, to by tak często wygrywali i mogli się nazywać graczami gier strategicznych... |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:59. |
|
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0