Więcej mocy! Zawsze mi było mało, więc wpadłem na ten pomysł podczas drugiej gry kiedy dowiedziałem się, jak przebiega proces szkolenia na jedi (pierwszą wtedy przerwałem niezadowolony).
Co ciekawe, nawet mając ten 2 poziom scouta, wyzwania na Taris nie stanowiły żadnego problemu. Walki załatwiali towarzysze a scout miał dość skillpointów i klasowych umiejek by każdy zamek, każdy komp i większość robotów przerobić na swój pożytek.
No a w ogóle to rozważam czy by nie pobawić się czymś innym niż consular (którego jakoś zawsze brałem). Taki na przykład sentinel wydaje się całkiem OP z tymi swoimi odpornościami xD

No właśnie obstawiałbym, że tylko wydaje się być OP.
Bo czemu przedkładać odporności na pewne efekty (fear, stun, paralysis jeśli dobrze pamiętam) nad zwyczajne mordowanie przeciwników? W końcu najlepszą defensywą jest dobra ofensywa.

Moim zdaniem to Sentinel z całej tej trójki wysiorbał najkrótszą słomkę. Już wolałbym Guardiana, bo jego Force Jump daje bonusy do ataku i obrażeń do wszystkich ataków w danej rundzie (Force Speed <3) oraz może być użyty jako Sneak Attack :D

dwa poziomy "łotra” potem consular i masa dark side.

Aż szkoda, że darkside ma słabsze moce :<

czy ja wiem? ja tam force lightning przez całą grę. Jak za to grałem solider/guardian to heavy armour i choke wszystko a potem mieczem kila kila kila :P

Ja bym powiedział tak: light side ma lepsze buffy, dark side ma lepszą ofensywę.

Buffy + lightsaber = niezła ofensywa
Stasis Field + lightsaber = rzeź
Destroy Droid = rzeź droidów
Dodajmy do tego, że z jakiegoś powodu (nic w opisie na to nie wskazuje) te dwie powyższe moce są znacznie rzadziej odpierane niż np Force Lightning. W sumie z darkside tylko Kill ma podobny potencjał niestety nie jest obszarowy.

I w sumie może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego sparaliżowanie przeciwnika przed zaszlachtowaniem jest bardziej moralne niż porażenie go błyskawicą?

Opierając się o takie fajne źródło

W teorii tak, ale powodzenia w mordowaniu Malaka samym lightsaberem (ma niebotycznie wysoki AC i zwyczajnie bez ofensywnych mocy go nie pobijesz :<)

Insanity może z powodzeniem zastąpić Statis Field. Różnice są takie, że na Insanity rzuca się Will save, a na Statis Field - Fortitude save; Insanity kosztuje o połowę mniej PP (zakładając, że postać ma "neutralny" charakter) i Insanity trwa 3 rundy a Statis Field 2.

Force Storm to rzeź nie tylko droidów :D Fakt, Destroy Droid jest wybitnie lepsze na droidy ale... tylko na droidy

Jest zasadnicza różnica: Destroy Droid i Statis Field uprawniają do rzutów odpowiednio na Reflex i Fortitude, zaś Force Lightning: Will save. Ponadto zauważ, że Force Lightning to obrażenia od elektryczności, a większość humanoidalnych przeciwników uwielbia na początku walki włączać swoje Energy Shield, które najczęściej odpierają ataki energii, soniczne i elektryczne.

Bo (w teorii, fabularnie) możesz go sparaliżować jeszcze w innym celu: żeby przestał być zagrożeniem dla ciebie i otoczenia, żeby go związać i (jakże moralnie) aresztować. To, że w KOTOR zawsze jako następny krok wybieramy zaszlachtowanie go jest zupełnie inną kwestią :p
Ale jak już o tym wspomniałeś to przypomniało mi się, że [Spoiler alert] zawsze mnie dręczyło dlaczego jak po raz pierwszy spotykamy Juhani i na nas krzyczy, że zabije nas swoją mroczną mocą to najpierw używa Stasis (light side power) :|

Hmm to to da się przejść?

każde moje podejście kończyło się tym że kasowałem bo gra miała takie problemy ze stabilnością że nie dało się grać

W wersji steamowej nawet nie dawała zakonczyć tworzenia postaci

Ja mam starą wersję pudełkową (4CD - tak to jest bardzo stare :p) i na win7 nie mam najmniejszych problemów (no może niedogodność jedną związaną z niską rozdzielczością a wszelkie widescreeny po prostu mi nie działają).

Gettor, tak masz rację, a w praktyce i tak najskuteczniejszy w walce zawsze był mój jasnostronicowy dżedaj.
A ciemnostronicowym się najfajniej grało (korumpowanie towarzyszy rządzi), zresztą Perswazja Mocą jest stworzona tylko do tego by fajnie się grało ciemną stroną.