Moloch i porwania :] (raczej tylko dla MG) Zapewne każdy MG wie, że Moloch nie zabija (przynajmniej nie zawsze), ale stara się pojmać ludzi z pola bitwy "żywcem". W podręczniku opisane jest pinknie jak można to wykożystać, by pokazać śmierć (lub... przeistoczenie?), albo zwykle szcześliwie zakończone porwanie jednego z graczy przez maszyny... A czy wy, drodzy MG, ukazujecie "chłodne okrucieństwo" maszyn, które porywają ofiary by przeprowadzać eksperymenty na ludziach? Czy podczas walki "na froncie" ,albo gdziekolwiek indziej z "Bestią", któryś z graczy został obezwładniony i porwany? Czy ukazujecie , co się dzieje z ludźmi po porwaniu? Ja osobiście dałem graczom szanse, na uratowanie porwanego toważysza... niestety robot-kidnaper był szybszy i po prostu uciekł fartem... Potem tylko była ładna opowieść o tym co przebłyskami pamięta porwany gracz (odzyskiwanie przytomności, tuby z ciałami, jakieś operacje, potem tylko jakby ocknięcie się podczas rzeźi na innych ludziach... już jako cyborg :devil: , i chyba nawet miał okazje w ostatniej chwili zginąć dzięki napotkaniu "starego przyjaciela" ) . nie wiem czy dobrze zrobiłem... ale nie mogłem się powstrzymać przed ukazaniem "straszności" Molocha :x: |
Według mnie zrobiłeś dobrze. Urozmaiciłeś śmierć postaci :twisted: . Na moich sesjach postacie trzymały się dość daleko frontu, więc jedyne okazje na przedstawienie okrucieństwa Molocha to mutanci. |
Taaak akurat. Trzymasz graczy zdala od frontu. A co było jak z Frączem najechaliśmy na Molocha. Co ?? Fakt że umarliśmy, ale to schodzi na dalszy plan :) . |
chodzi tutaj o sławetną akcyję z różową ciężarówką z zamontowanyą wierzyczką snajperską? Słyszałem, że załatwiliście aż 2 wartowników :P [ Dodano: 2005-03-07, 18:44 ] poprawka- nie był on różowy i nie załatwiliście wartowników :P tylko przeżyliście 2 tury... ta? |
Nom. To była dopiero jatka. Frącz (użytkownik fronczus czy jakoś tak ) był zabójcą maszyn a ja już nie pamiętam kim byłem - nie zapomniane przeżycie :D:D:D |
Ja osobiście uważam że trzeba to dawkować bo jak zaczniesz za bardzo tego używać to w końcu Cię to wciągnie i bedzie to wyglądać mniejwięcej tak: Gracz===> :kill2: <===MG |
Może się mylę ale wydaje mi się że nie do końca o to chodzi. Nikt nie każe się na graczach wyżywać, chodzi tylko o to że jak już któryś musi zginąć (bo wiesz czasem się tak zdarza :P) to żeby to było fajnie opisane. Chodzi tu o klimat Ns a że świat jest straszny, maszyny bezlitosne to i opisówki śmierci powinny odpowiednio wyglądać. Sama jak prowadzę staram się (choć nie zawsze mi to wychodzi :P) żeby było jak najbardziej klimatycznie. Temp gratuluje pomysłu i fajnego oddania klimatu świata. |
Pomysł z porwaniami przez maszyny daje wiele możliwości fabularnych, na ciekawe przeprowadzenie sesji - w kolorze "Rdzy". Moloch to wszak bezduszna, zimna, wyrachowana maszyna - wymarzony przeciwnik na sesje neuro-horror. Ciekawym pomysłem, może być umieszczenie graczy w miasteczku niedaleko od Frontu. Najęci przez mieszkańców, by chronić wioskę przed atakami, nieważne czego - gangerów, mutasów czy maszyn. I nagle zaczynają znikać mieszkańcy... najpierw jeden... następnej nocy dwóch... cicho i bezszelestnie, żadnych śladów. Co to może być? Mutanci? Bandyci? Nie to Kidnaper - maszynka Molocha, do łapania ludzi żywcem, do wyciągania z ich mózgów informacji lub pozyskiwania biologicznych części zamiennych do maszyn bojowych i obliczeniowych. Pamiętacie Kalkulator z Fallout Tactics? Tam też zbuntowane roboty używały ludzkich mózgów do wykonywania pracy "umysłowej" - że się tak wyrażę. Porwanie postaci gracza przez maszynę, samo w sobie może być ciekawym pomysłem na przygodę. Pościg za porywaczami, byłby swoistym wyścigiem z czasem... maszyny bowiem myślą obliczeniowo, jeśli porwany na nic im się zda - po prostu go zabiją. Dobry gracz, prowadzący postać pojmaną, będzie być może umiał się wczuć w swoją rolę i oddać to co się dzieje w psychice porwanego - świadomość losu gorszego niż śmierć. Bycie do końca, jakikolwiek by on nie był, marionetką w rękach Molocha, sterowaną przez jego programy i obwody. Raz po raz odzyskując na chwilę świadomość, by po otrzymaniu kolejnej porcji medykamentów z automatycznego aparatu iniekcyjnego, znów ją stracić. Straszne... |
Zgadzam się tu z moim przed piszącym. Moloch sam z siebie daje strasznie dużo Rtęciowych opcji. Nie dość że gracze mogą sie w natknąć na porywanych przez kidnaperów ludzi, to także być świadkiem drążenia w mózgu przez Mesmera - maszynkę która współpracuje z kidnaperem w "polu" zdobywając na miejscu interesujące dane. Nie ma też jak spotkać na froncie dawno zaginionego przyjaciela - tudzież własną postać która tamże umarła. Wszelako Twórcy gry zapewnili rozrywkę w tym stylu również i południowcom. Teraz zawinienia i przeróbki to nie tylko opcja na froncie i odległej północy. W Neodżungli mamy Smarta, który już szykuje swoje zabaweczki typu Jajo-ul przerabiające ludzi na miłą papkę elektrolitów dla smartoidów- połączeń roślin i robotów. A cholerstwa to nie przypomina żadnej maszyny bo samo z siebie wygląda jak dziwna roślina. To też daje opcje MG, który może zmieniać ludzi w zombi oplecionych pulsującymi ni to gałęziami ni to przewodami. Aczkolwiek to już może bardziej rozmowa na zasadzie - Moloch i jego bękarty czyli co niemiłego graczom zrobić moga. |
"Dawno, dawno temu w odległej galaktyce" - czyli kiedy ostatnio miałem okazję zagrać w realu:(, nasz MG podczas snu nasłał na nas Igły - malutkie robociki, wstrzykujące truciznę lub środek paraliżujący. Słońce wschodziło a my mogliśmy otworzyć oczy i tylko tyle, bo reszta ciała była sparaliżowana. Na naszych oczach Mesmer wysysał z mózgu informacje, najpierw z naszego NPC-a, potem z kumpla, który miał mniej szczęścia. To wszystko okraszone dobrym podkładem muzycznym i solidnym opisem sprawiało, że przez chwilę człowiek mógł poczuć się jak na sesji Cthullu, a nie Neurozy. Niemniej jednak można ciekawie wykorzystać motyw porwań. Kto jeszcze ma jakieś ciekawe wspomnienia lub doświadczenia z takimi motywami? PS. Night, w jakim podręczniku są opisane te maszyny Smarta? |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:01. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0