Stuff niepostapokaliptyczny

Lobogirl · 27-06-2008, 21:03

Przekazuję rozkaz naszej MG: w tym wątku deklarujemy, co zabieramy ze sobą, by ułatwić sobie życie. Rudaad wiezie namiot. Ja robię duże logo i zabieram kawę i czajnik

Odbiór.

**Redone** · 27-06-2008, 21:46

Hmmm, ja na pewno biorę namiot do strefy offasg, a nie myślałam co poza tym.

Durendal · 28-06-2008, 14:47

Hmm z mojej strony może być namiot 2-3 osobowy typu iglo (może stać w innasg bo już skatowany jest i może nie będę go musiał targać z powrotem

), na pewno kilka różnego kształtu i rozmiaru noży, może młotek i trochę gwoździ, jakieś sznurki itd. Jak znajdę to turystyczny zestaw kuchenny produkcji radzieckiej

Hmm a reszta nie wiem... Pomyślę i zobaczę co mi będzie w miarę łatwo zabrać pociągiem :P

Lobogirl · 28-06-2008, 16:34

Bosko, Durendal. Najbardziej o garnki chodzi właśnie. Rudaad obiecała, że coś ugotuje

Durendal · 28-06-2008, 18:29

Ja też mogę, mam opinię świetnego kucharza (nikt nie zginął a nawet nie wymiotował)

nonickname · 30-06-2008, 08:40

Ja też gotuję. Redone i Lhiannan mogą poświadczyć.
Wezmę sznurek (długi i mocny), latarkę milion kandeli na akumulator, menażkę, jakiś termos, piłę, może jakiś młotek (choć mam daleko i nie chce mi się tachać ciężaru - więc może raczej siekierkę - i przytnę coś, i porąbię drewno, i gwoździa wbiję). To wszystko to zbiorowego użytku.

Niestety nie udało się załatwić namiotu wojskowego - a może i dobrze - nie wiadomo jakobym go przetransportował.

Myślę, że saperka też by się przydała. Co prawda wilczych dołów nie będziemy robić, ale system odprowadzający wodę z namiotów - warto.

Lobogirl · 06-07-2008, 21:04

Wrzucam szkic reklamy. Zanim zacznę robić duży format (prześcieradło

), dajcie znać, co nie pasuje. Miała być sugestia, żeśmy artyści, a wychodzi mi kompletnie burdelowo, dlatego propozycje mile widziane.

ichi · 06-07-2008, 22:13

Świetne, co ja gadam genialne, nic dodać nic ująć.
Mi sie podoba, nawet już sobie nie mogę wyobrazić nic innego.

Lobogirl · 06-07-2008, 22:32

Ciebie nie pytam. Tobie się wszystko podoba, co nasmaruję, nie jesteś obiektywny

.

Nonickname, dużo sznurka weź, to rozkaz MG.
Hej, a jak było w poprzednich latach z ogniem? Na butli?
Bardzo miłe, że tylu się do gotowania panów zadeklarowało. Ja, na przykład, ziemniaków nie umiem obrać nawet, znaczy, zgraliśmy się.

nonickname · 06-07-2008, 23:56

@ Lobogirl...ty nie czaisz...
My gotujemy, a nie obieramy ziemniaki... To wy będziecie podkuchennymi. Czyli obieracie, zmywacie itd. My z chłopakami gotujemy.

Cholera sznurek, apteczka, narzędzia...

Chyba się na tym sznurku powieszę...

27-06-2008, 21:03	#1
Lobogirl Reputacja: 1	Stuff niepostapokaliptyczny Przekazuję rozkaz naszej MG: w tym wątku deklarujemy, co zabieramy ze sobą, by ułatwić sobie życie. Rudaad wiezie namiot. Ja robię duże logo i zabieram kawę i czajnik Odbiór.

27-06-2008, 21:46	#2
Redone Patronaty i PR Reputacja: 1	Hmmm, ja na pewno biorę namiot do strefy offasg, a nie myślałam co poza tym. __________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher

28-06-2008, 14:47	#3
Durendal Reputacja: 1	Hmm z mojej strony może być namiot 2-3 osobowy typu iglo (może stać w innasg bo już skatowany jest i może nie będę go musiał targać z powrotem ), na pewno kilka różnego kształtu i rozmiaru noży, może młotek i trochę gwoździ, jakieś sznurki itd. Jak znajdę to turystyczny zestaw kuchenny produkcji radzieckiej Hmm a reszta nie wiem... Pomyślę i zobaczę co mi będzie w miarę łatwo zabrać pociągiem :P __________________ Oj Toto to już chyba nie jest Kansas... "Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"

28-06-2008, 18:29	#5
Durendal Reputacja: 1	Ja też mogę, mam opinię świetnego kucharza (nikt nie zginął a nawet nie wymiotował) __________________ Oj Toto to już chyba nie jest Kansas... "Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"

30-06-2008, 08:40	#6
nonickname Reputacja: 1	Ja też gotuję. Redone i Lhiannan mogą poświadczyć. Wezmę sznurek (długi i mocny), latarkę milion kandeli na akumulator, menażkę, jakiś termos, piłę, może jakiś młotek (choć mam daleko i nie chce mi się tachać ciężaru - więc może raczej siekierkę - i przytnę coś, i porąbię drewno, i gwoździa wbiję). To wszystko to zbiorowego użytku. Niestety nie udało się załatwić namiotu wojskowego - a może i dobrze - nie wiadomo jakobym go przetransportował. Myślę, że saperka też by się przydała. Co prawda wilczych dołów nie będziemy robić, ale system odprowadzający wodę z namiotów - warto. __________________ *Arkham Radio*

28-06-2008, 16:34	#4
Lobogirl Reputacja: 1	Bosko, Durendal. Najbardziej o garnki chodzi właśnie. Rudaad obiecała, że coś ugotuje

06-07-2008, 22:13	#8
ichi Reputacja: 1	... Świetne, co ja gadam genialne, nic dodać nic ująć. Mi sie podoba, nawet już sobie nie mogę wyobrazić nic innego.

06-07-2008, 22:32	#9
Lobogirl Reputacja: 1	xD Ciebie nie pytam. Tobie się wszystko podoba, co nasmaruję, nie jesteś obiektywny . Nonickname, dużo sznurka weź, to rozkaz MG. Hej, a jak było w poprzednich latach z ogniem? Na butli? Bardzo miłe, że tylu się do gotowania panów zadeklarowało. Ja, na przykład, ziemniaków nie umiem obrać nawet, znaczy, zgraliśmy się. Ostatnio edytowane przez Lobogirl : 06-07-2008 o 23:14.

06-07-2008, 23:56	#10
nonickname Reputacja: 1	@ Lobogirl...ty nie czaisz... My gotujemy, a nie obieramy ziemniaki... To wy będziecie podkuchennymi. Czyli obieracie, zmywacie itd. My z chłopakami gotujemy. Cholera sznurek, apteczka, narzędzia... Chyba się na tym sznurku powieszę... __________________ *Arkham Radio*