21-12-2004, 21:49 | #1 |
Reputacja: 1 | Moja wizja świata z Zewu Cthulhu. To tym razem o świecie. Czym jest miasto wyjęte z Waszych Sesji? Czy jest przesiąknięte klimatem, grozą, a może to spokoje miasto płynące w rytm jazzu? A jakie są same wasze sesje? Czy gracze konfrontują się z czymś potężnym, a może ch głównymi wrogami są ludzie? U mnie króluje raczej klimat, choć bez przesady. Lata 20 XX wieku, nieco jazzu, w miastach swoboda, wiadomo, oni nic o Przedwicznych ani monstrach nie wiedzą, natomiast gdy dochodzi co do czego...Jazz ustępuje miejsca strachowi, klimatowi, walce z nieznanym. I przestaje być zabawnie, a wszystko zaczyna ociekać umiarkowanym mrokiem...
__________________ MG, P+, G++, SG++, SS, SD++, K, p, Z, S---, H, D+, K, f-, h, w-, cp--, sf+, L+, NS+++, SC -, Kon+, D++, Gaz+, T+, SU?; ZC, WoD, SW, GS |
21-12-2004, 22:28 | #2 |
Reputacja: 1 | Niestety nie grałam w Zew Cthulhu jako taki, ale prowadziłam kiedyś jedną przygodę z niego w Świecie Mroku i grałam w kilka na tej samej zasadzie. Najbardziej utkwiła mi w pamięci sesja, której akcja działa się w pociągu - był stylowy, z lat dwudziestych, a to była moja najdłuższa i najbardziej mordercza podróż w życiu. I chyba najfajniejsza przygoda z Zewu, w jaką grałam Natomiast jeśli chodzi o przygodę prowadzoną przeze mnie, to z miastem nie zmieniałam wiele. Wiadomo - mroczny klimat, gotyckie dzielnice, obowiązkowo niebezpieczny port, do którego zapędzać się nie warto i supernowoczesne centrum z wieżowcami i chyba jeszcze bardziej niebezpiecznym klimatem (Tubylcy nie lubią obcych na swoim terenie ). Nie wiem jak Wy, ale ja kocham moje miasto, włożyłam w nie mnóstwo serca i chociaż osobiście wolę krajobrazy bardziej lesiste, to stworzone przeze mnie dziełko jest moim małym bakcylkiem |
22-12-2004, 12:50 | #3 |
Reputacja: 1 | Tia... z tego co czytam Milly, to chyba był Orient Express... ja bardziej przepadam za klimatami współczesnymi albo nawet niedaleka przyszłość... jak już kiedyś wspomniałem mutacja cthulhu z cp2020... można troszke się przestraszyć ... te cybertechnologie nawet zombiaka nie zobaczysz a możesz umrzeć na zawał...
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS old desingn(tm)'s man |
12-03-2005, 21:59 | #4 |
Reputacja: 1 | Ja widzę świat, jako monetę (ale filozogia ). Po jednej stronie są jazzowe miasta, spokój, luzik... Potem gracze przechodzą na drugą, mroczną i złą, dajmy na to znalazłszy w lesie garstkę qltystów Shub-niggurath (YEAH!! Kocham ją!!). I od tej pory znajdują się pośrodku... Co to według mnie oznacza? Przychodzą do tego samego miasta wiedząc, że każdy z mieszkańców może w nocy iść w kraki i zabijać chomiki w imię czarnej matki, Policja i inne słuzby wydają się działać zbyt opieszale a kluby zdają się byc pełne dziwnych cieni. Mówiąc krótko, pod wpływem poznawania mitów, wszystko się w percepcji graczy zmienia. W rezultacie jedni z moich najbardziej paranoicznych graczy trzęśli portkami przed pewnym chudzielcem myśląc, że jest 300 letnim mordercą, podczas gdy on studiował, miał 22 lata i dziewczynę...... |
29-03-2005, 01:24 | #5 |
Reputacja: 1 | Jak dla mnie Cthulu to mroczne realia, jednak nie mroczne dlatego, że wszędzie pełno wynaturzeń, lecz dlatego, że nikt poza postaciami graczy o tych potwornościach nie wie i nie zdaje sobie sprawy (może poza innymi OŚWIECONYMI)... Klimat tworzy ten dysonans pomiędzy niczego nie świadomym ogółem, mroczną świadomością zagrożenia czjącą się cieniami strachu i paranoi w umysłach bohaterów... |
21-05-2005, 00:44 | #6 |
Reputacja: 1 | Moje miasto z Zewa to przedewszystkim klimat europejskiej dekadencji lat dwudziestych niefrasobliwie bawiącej się na ostrzu noża wszelką wiedzą tajemną. Obraz zepsucia bogatych ekscentryków połączony z rozwojem niebezpiecznych ideii służących tylko jednej Istocie , a to wszystko skąpane w brutalnym kapitaliżmie. W horror wplatam wątki nazistowskie lub okultystyczne, lubię szokować graczy tym najbardziej nieoczekiwanym nie dając im nigdy pełnych informacji a tylko fragmentaryczne strzępki by nigdy w 100% nie byli pewni co jest żródłem zła.
__________________ Aut Vincere Aut Mori |
22-05-2005, 01:40 | #7 |
Reputacja: 1 | Czyżbyś nie grał we wcześniejszych okresach?? Bo ja na ten przykład jakoś zdecydowanie wolę wiek XIX niż XX... Klimat np.: Doyle'owskiego Londynu... Palarni opium, hinduskich klątw czy mrocznych tajemnic z kolonii....... |
22-05-2005, 18:58 | #8 |
Reputacja: 1 | Przymierzałem się pare razy do 19nastki ale jakoś nie mogło wypalić, napisałem dwie przygody na średniowiecze ale to był tylko eksperyment. Myśle że lata dwudzieste znam nieżle i ten fakt zaważa iz tylko w tym okresie gramy.
__________________ Aut Vincere Aut Mori |
22-05-2005, 21:34 | #9 |
Reputacja: 1 | Ja grałem kilkakrotnie w Cthulu w każdej epoce, ale z uwagi na fakt , że skład szybciutko się sypnął, nie miałem możliwości pozanć pełni piękna klimatu każdej z epok, a XIX wiek jakoś najbardziej mi utkwił w pamięci... I najprzyjemniej... PS. A czy znasz teledysk zespołu The Cranberries - "Promises" tam jest doskonały klimat mistycznego XIX wieku, gdzie industrial przeplata się z duchami... Tylko, że do Cthulu to trochę jakby nie do końca pasuje... Ale co tam |
09-06-2005, 02:34 | #10 |
Reputacja: 1 | Cranberries wogóle mają niektóre kawałki bardzo klimatyczne. A co do mieszania gatunków rpg to kiedyś w MiMie był fajny artykuł na temat połączenia Cyberpunka z Zewem , nawet kilka sesji poprowadziłem
__________________ Aut Vincere Aut Mori |