lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Zew Cthulhu (http://lastinn.info/zew-cthulhu/)
-   -   Rytuały i psalmy (http://lastinn.info/zew-cthulhu/252-rytualy-i-psalmy.html)

wasiu 14-01-2005 23:20

Rytuały i psalmy
 
Co sądzicie o rytuałach i psalmach odnoszących się do panteonu mitów Cthulhu? Czy jest to Waszym zdaniem nienormalne? A może próbowaliście kiedyś odprawić jakiś rytuał?
__________________________________________________ ______________________________________
[ Dodano: 2005-01-16, 15:57 ]
dobra, widze, ze nikt nie chce dyskutowac -> to moze ja zaczne:
Na poczatku sie z tego smialem i wogoole, ale potem chcialem odprawic jakis rytual (chyba "senny rytuał skontaktowania sie z Cthulhu") jednak doszedlem do wniosku, ze to jest nienormalne i tyle :P nie probowalem.
Zjednej strony to glupia zabawa, ale z drugiej to wszystko jest jakos takie dziwene, odrazajacei niepokojace -> a przeciez z powodu glupiej zabawy nie warto sie niepokoic, dziwne....
a moze probowaliscie kiedys wywolywac duchy, lub mieliscie jakies inne "ciekawe" doswiadczenia?

Qbista 18-01-2005 12:48

Cóż, moje doświadczenia z rytuałami wyglądały następująco:

Od samego początku ta dziedzina sesji Zewu Cthulhu, bo przecież jest to ważny element sesji osadzonej w klimatach HPL'a, fascynowąła mnie. Uwielbiałem wymyślać graczom długie inkantacje, które musieli potem odczytywać przez określony czas, a to, by odesłać monstrum z powrotem do piekła, a to, by coś takiego przyzwać. Nie wyobrażam sobie ZC pozbawionego tego elementu.

W rzeczywistości nigdy nie próbowałem odprawiać rytuału, o ile dziecinne IMHO "przyzywanie duchów" można nazwać rytuałem. Nie sądzę, by było to przerażające. A jeśli zaś idzie o rysowanie na podłodze pentagramów, używania czarnych świec itp... MNie, to nie dla mnie. Przynajmniej nie na tym stopniu. Może kiedyś... Ale jeszcze nie dziś.

wasiu 27-02-2005 22:05

Cytat:

Napisał Qbista
Może kiedyś... Ale jeszcze nie dziś.

racja. ja narazie zajmuje sie LD (swiadomym snieniem) i medytacja, ale w przyszlosci moze uda mi sie zalapac na jakis seans spirytystyczny... :roll:

Meechaw 28-02-2005 12:48

Hehe, jak nie dziś, to kiedy? :) A tak poza tym, to wszelkie rytułały, zaklęcia (itp) to ściemy. Owszem, mogą służyć jako... hmm... przedmiot służący koncentracji. Posługując się terminologią gry Mag:Wstąpienie (która w tym temacie jest bardzo przydatna), rytuały i zaklęcia, pentagramy i znaki to tylko 'rekwizyty'. Równie dobrze efekty można osiągnąć bez żadnych takich bajerów. Wasiu na początku pytał się o rytułały, więc na tym bym skończył, gdyby nie fakt, że w dodanej części pyta o inne "inne ciekawe doswiadczenia". No cóż, na ten temat mogę trochę napisać, tak samo jak zarejestrowany na tym forum użytkownik Laberil, który jak na razie nic nie napisał, a znamy się dobrze. Przejdźmy do konkretów: świadome sny, psychokineza na małą skalę, telepatia, empatia, zgaszenie świeczki (przykład kriokinezy). Duchów nie wywoływałem :P

wasiu 28-02-2005 20:32

Zgasiłeś świeczkę siłą woli? ^^
Napisz o tym cos wiecej (przedewszystkim jak? i czy każdy tak może?). To musi być wspaniałe przeżycie!

Templarius 28-02-2005 20:53

o ile jest prawdziwe... :|

Jeśli chodzi o takie rzeczy to próbowałem z kolegą świadomego snu, ale nic mi nie wyszło... z kolei mojemu kumplowi (podobno) tak ;P

wasiu 28-02-2005 23:27

Przedewszystkim musisz chciec i pozytywnie sie nastawic. Mi to pomoglo, bo na poczatku bylo ciezko, ale teraz praktycznie kiedy chce miec LD wtedy mam (w 8 przypadkach na 10 mam LD)

o kura-maly off-topic ;)

Meechaw 01-03-2005 20:33

Ech... "Napisz coś o tym więcej"...
Nie ma o czym pisać specjalnie. Jak? Wyobrażałem sobie gasnącą świeczkę, potem kule chłodnej energii wokół niej, potem wysysanie ciepła - słowem wszystko, co może ją zgasić. Wreszcie, nie widzać efektu, zrezygnowany zamknąłem na chwilę oczy, bo potem otworzyć je i zobaczyc jak świeczka gaśnie. Czy każdy tak może? To jest tak samo jak ze sportem czy rzemiosłem. Każdy teoretycznie może, ale wymaga to po prostu dużo praktyki i tyle. Głównym wymaganiem jest dośc siły woli, by w ogóle to ćwiczyć. Ja jej tyle nie mam, więc dlatego też nie jestem super manem i nie mam super mocy. Ale próbować może każdy.

Czinczu 03-03-2005 11:13

W sumie poniekąd to mogę potwierdzić, widziałem na oczy jak ten powyżej obracał jakimś świstkiem papieru z odległości, choć może po prostu dmuchał. Ale trudno by było obracać tak karteczkę 2x2cm, aye? Nic tam, ważne, że wyglądało powalająco. Wierzę, że ze świeczką jest podobnie ;p

A co do rytuałów i psalmów - w Cthulhu co druga przygoda obraca się wokół jakichś sekt i innych organizacji religijnych więc brak tychże wyżej wymienionych przypominałby kawę bez kawy. Zwłaszcza w 1920 i 1890. Tylko proszę się nie ograniczać do tych rytuałów i czarów z podręcznika, moi drodzy ;p

W życiu klasycznym zaś staram się tego unikać, jestem zbyt leniwy żeby nawet próbować i sprawdzać czy to działa. Nie chce mi się siedzieć kilka godzin i, przykładowo, medytować. Ciekaw jestem jak by na to zareagowała rodzina... ;p Wydawać kasy na seanse też się nie opłaca. Jak się komuś chce niech poszuka czegoś bardziej dostępnego i mniej kosztownego, choćby w necie, a potem sam próbuje. W każdym razie dużo siły woli to podstawa, mi nie starczyło ;p

Hood 29-03-2005 00:36

Cytat:

Przejdźmy do konkretów: świadome sny, psychokineza na małą skalę, telepatia, empatia, zgaszenie świeczki (przykład kriokinezy). Duchów nie wywoływałem
no i co z tymi konkretami?!

Gaszenie świeczki siłą woli (sic!) zapytam tylko: czy warunki ów "eksperymentu" były w pełni kontrolowane?

Ja osobiście nie wierzę w takie bzdury - z prostego powodu, byłoby zbyt pięknie, poza tym problem psychofizyczny (bardzo ogólnie ujmując: zależność myśl-materia) nie został rozwiązany (ani nawet o krok pchnięty na przód) przez 2000 lat z dużym hakiem, zatem magii nie ma... (gdyby była wiedzę o niej zdobytą przekazywanoby i rozwijano a z czaem przesiąkłąby w jakimś stopniu do świadomości ogółu - co nie miało miejsca...).

Rytuałów nie odprawiałem. Co się zaś tyczy medytacji, owszem, ciekawa sprawa ale do psychokinezy temu zjawisku tak daleko jak kupie do tortu czekoladowego...

Dotykając tematu EMPATII - śpieszę w wyjaśneniem, iż nie jest to pojecie ani zjawisko wywodzące się jakkolwiek z kregu czegokolwiek PARA... (parapsychologii, psychotroniki, czy czego tam jeszcze) Jest to zdolność do współ odczuwania stanów emocjonalnych innych osób, umiejętność doświadczania uczuć innych na podstawie obserwowalnych przesłanek...
Inaczej: umiejętność, którą posiada każdy normalny człowiek. Nie obserwuje się jej natomiast np.: u psychopatów... I nie ma w niej nic magicznego, przykro mi :(

Szkoda...


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:51.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172