|
Zrujnowana Twierdza Niegdyś wielka i przyciągająca wielu podróżników z czasem została zapomniana i rozszabrowana. Jednak może właśnie wśród tych ruin znajdziesz coś, co cię zainteresuje... (Archiwum wątków.) |
Zobacz wyniki ankiety: Ulubiona rasa | |||
Ludzie | 42 | 35.90% | |
Elfy | 21 | 17.95% | |
Gnomy | 6 | 5.13% | |
Krasnoludy | 27 | 23.08% | |
Niziołki | 7 | 5.98% | |
Półelfy | 10 | 8.55% | |
Półorkowie | 4 | 3.42% | |
Głosujących: 117. Nie możesz głosować w tej sondzie |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
05-12-2005, 21:00 | #11 |
Reputacja: 1 | Jakoś lubię krasnale, na poczatku mej przygody z rpg bardziej coś mnie do elfów korciło ale raz sobie siadłem i zacząłem, jak to mam czasem we zwyczaju, myśleć: - Hm... Elfy... Skuntanysny zwinne, krasne... Tutaj popatrzyłem na siebie :P - Hm! Coś nie odzwierciedlaja mnie te byki! Jak tak patrze cos wyidealizowane sa... Takie az za piekne... Tak cudne, ze az od tej cudownsoci mie cos skreca... Takie... Hm... Bialoglowom moga do gustu przypac elfy bo one to lubia wdzieki i uroki... I teraz kazdy ma hopla na pukncie wysmuklej figury a widzial kto elfa, ktory chudy nie jest, ha! Nastapilo uderzenie sie w czolo: - A kichac ich! Biore cos czego nie lubuia, krasnale sa wcale grzeczne! Zas w wiedzminie bylo napisane: "Tak ludzkie, ze az krasnoludzkie", haha! Tak zas na serio, podoba mi sie rubaszny humor krasanli, bezposrednosc, wyglad zacny oraz brody grzeczne. Wspaniala hierarchia... Ale i tak szlachta Polska to jest zacna klasa i rasa :P [kom:8013ad8aac="Milly"]A co to znaczy "Skuntanysny"? :P Oświeć ciemną moderatorkę [/kom:8013ad8aac]
__________________ Ze szlachtą, mości panowie, trzeba po ojcowsku, nie po dragońsku... Powiesz mu: "Panie bracie, a bądź łaskaw, a idź", rozczulisz go, na ojczyznę i sławę wspomniawszy, to ci dalej pójdzie niż dragon, który dla lafy służy. - Jan Onufry Zagłoba |
05-12-2005, 21:34 | #12 |
Reputacja: 1 | Jeśli chodzi o krasnoludki to muszę przyznać, że też mi nie przeszkadzają, czasem nawet są zabawne ale jednak wole elfy (zdarzają się też brzydkie). Lubię je za tą ich zwinność spryt, zamiłowanie do sztukii taką tajemniczość. Z pewnością elfki w ciąży nie są takie smukłe A wracając do krasnoludów to czasem wydają mi się tacy... tacy ordynarni i nie delkatni... Myślę, że krasnoludy są całkowitym przeciwieństwem elfów, przeważnie nie grzeszą urodą( nie spotkałam się z określeniem "piękny krasnolud") w przeciwieństwie do elfów. A, co do szlachty polskiej to uważam, że powinna być wprowadzona do gry jako podrasa ludzi No, cóż takie jest moje zdanie Pozdrawiam!
__________________ Żeby ujrzeć coś wyraźnie, wystarczy często zmiana punktu widzenia. |
06-12-2005, 09:14 | #13 |
Reputacja: 1 | Choć zwykle grywam elfami maści wszelakiej lub półelfami, moją ulubioną rasą - a ściślej podrasą - jest aasimar. Dlaczego? Podoba mi się "idea" za nim stojąca - może dlatego nie przepadam równcześnie za tieflingami
__________________ [center:e3bddbfe0e]And I saw the beast rise up out of the sea, having seven heads and ten horns, and upon his horns ten crowns, and upon his heads, the names of blasphemy.[/center:e3bddbfe0e] |
08-12-2005, 09:41 | #14 |
Reputacja: 1 | Let me think... Rozróżnię to tak: 1. - Rasą, którą najczęściej wybieram do gry jest Człowiek, a wybieram tę rasę dlatego, ze mogę ją odgrywać w jakikolwiek sposób zapragnę, gdyż ludzie są względem siebie nawet bardzo różni. Tak więc mogę odgrywać człowieka, który będzie równie wyniosły i dumny co elf, ale będzie puszczał głośne bąki przy stole niczym krasnolud i jeszcze się z tego zaśmiewał. Człowiek jest po prostu rasą uniwersalną, którą pod względem psychiki, można ukształtować tak, jak się komu podoba. 2. - Co zaś się tyczy mojej ulubionej rasy, czyli takiej, po której usłyszeniu samej nazwy tejże rasy zaczynam świecić oczami niczym kot i opróżniam duszkiem dwa kubki wrzącej herbaty... będą to drowy - Mroczne elfy z Podmroku. Dlaczego jednak zapałałem do nich tak wielkim afektem, nie wiem. Nie jestem w stanie wytłumaczyć tego nawet przed samym sobą. Jak mógłbym zafascynować się tak chorym i okrutnym społeczeństwem, w którym uczucia są traktowane jak słabości... cóż, wygląda na to, że odkryłem swoją własną mroczną stronę. |
09-12-2005, 16:42 | #15 |
Reputacja: 1 | Tak mroczne elfy mają to "coś" co przyciąga ludzi Drowy są złe i okrutne, ale i tak wszyscy je kochają (no, prawie wszyscy ) Pozdraiwam!
__________________ Żeby ujrzeć coś wyraźnie, wystarczy często zmiana punktu widzenia. |
09-12-2005, 17:01 | #16 |
Reputacja: 1 | Ulubiona rasa to chyba elf (może półelf?)... Ciężko mi powiedzieć, bo większość dedekowych ras ma swoje zalety. Grywam różnymi postaciami i nie mam rasy szczególnie często wybieranej. Nie przepadam za to za wymysłami w postaci Assimarów, Tieflingów, Ćwierć-demonów, Ćwierć-smoków, Pół-żywiołaków itd. To całkiem fajny patent na wyjątkowego BNa, ale w dedeku te dziwactwa są już po prostu nudne... No i ja dla odmiany nie lubię drowów. Wyjątkowo abstrakcyjna rasa i społeczeństwo... Dlaczego to się wszystko jeszcze nie powyżynało tam pod ziemią? Nie przepadam zresztą za większością podras wprowadzanych z dodatku na dodatek... Dedek, niestety, zupełnie nie jest spójny i wyjaśnienia typu "Przecież w tym świecie jest mnóstwo magii" wychodzą mi nosem
__________________ Ys. "Więc gińmy za idee, lecz... nie za pochopnie" G. Brassens |
09-12-2005, 17:17 | #17 |
Reputacja: 1 | Zgadzam się w zupełności. Te wszystkie "bajerki i światełka", które są na siłę dodawane do tego i tak już zbyt bajkowego systemu. <wzdryga się> Rozumiem, że jest to świat fantasy, ale co za dużo to nie zdrowo. Zanika całkowicie klimat przygód i odkryć, ustępując miejsca grom typu hack'n'slash, gdzie liczą się tylko statystyki potworów i bohaterów, którymi można rozegrać partyjkę. Żałosne. PS. Nie lubimy drowów? Nieładnie... <szczerzy się> |
10-12-2005, 14:15 | #18 |
Reputacja: 1 | Ja to zawsze miałem słabość do drowów (= dla mnie są wszystkim. Niewazne w jakim systemie zawsze próbuję nimi grać
__________________ Gaer zhah nau byr i'dol, uss i'dol zhah ulu elgg dos |
10-12-2005, 14:50 | #19 |
Reputacja: 1 | Drow... Ja także próbowałem kiedyś grać drowem i przyznam, że całkiem nieźle mi szło odgrywanie tej postaci, ale zirytował mnie fakt, iż na powierzchni wszystkie rasy, wszystkie postacie niezależne, nie widziały we mnie nic strasznego. Ot, po prostu kolejny elf tylko z czarną skórą... Zaś życie drowa na powierzchni wyglądałoby naprawdę mniej rózowo, bowiem o ile Drizzt Do'urden (Dobry Drow... Fuj.) przekonał do siebie część północy swymi czynami godnymi Paladyna, to moja postać zdobywała sławę raczej w odwrotną stronę. Pomimo to wszyscy dalej sie do mnie uśmiechali i dawali mi zniżki w sklepach. Zabrakło mi tego poczucia, że nie jestem w swojej krainie i wszyscy najchętniej widzieliby mnie martwego. Od tamtej pory przestałem grać drowem, chyba że przygoda rozgrywa się właśnie w Podmroku. Poza tym, nie ukrywajmy. Odgrywanie drowów w świetny sposób to nie jest zadanie dla nawet średnio zaawansowanych, w taką postać trzeba się naprawdę wczuć i spojrzeć na nią z innej perspektywy, od strony raczej Wampira Maskarady, jeśli gramy na powierzchni. |
10-12-2005, 18:48 | #20 |
Reputacja: 1 | Elfy elfy i jeszcze raz elfy : } i tylko w czystej formie - nie zadne pol elfy, cwierc elfy, rzeczne elfy, niedorzeczne elfy itp. , a co do drowow to pociaga mnie w nich zycie w ciemnosci (przynajmniej z tym mi sie kojarza), wogle najlepsza "pora" doby jest noc : ]} spokoj cisza nikt ci nad uchem nie nadaje, a i na dwor jest przyjemnie sie przejsc - taki "klimacik" : }}
__________________ In Memoriam: "Zapolujemy na elfy? " |