Lucifer oO

Tutaj wystarczy zastosować prostą zasadę z World of Warcraft czyli wspolne losowanie poszczególnych przedmiotów Otwarte rzuty i nie ma szans na faworyzowanie.

Ja osobiście mam zawsze gotowe tabelki z przedmiotami, to jest pierwsze co robię do przygody. Nie ważne czy jest to tabelka na zasadzie wypisania nazw podręczników z których wybiorę przedmiot czy też na zasadzie wypisania samych przedmiotów. Losowania przeprowadzam zazwyczaj kryte, ale jak ktoś ma wątpliwości to zawsze robię screena z kostnicy, a jak gram na żywo to podnoszę ekran mistrza gry i pokazuje kość

Do tego kompletnie nie rozumiem jak można lamentować o takie rzeczy jak faworyzowanie Tak jakby w realnym świecie panował równy podział i całkowita sprawiedliwość hehe. Wystarczy przestać brać grę aż tak na poważnie i postarać wczuć się w aktualne realia postaci, zamiast marudzić na wszystko. Przecież w kilku turach i po zabiciu kolejnego bossa los może się odwrócić

 

__________________
...

CCORD

Ja się nigdy nie czepiam o faworyzowanie, gram z tym co dostanę. IMO D&D też TROCHĘ polega na myśleniu, nie tylko na prostym atakowaniu W mojej pierwszej grze, walczyliśmy bardziej strategicznie niż moi gracze, oni po prostu walczą. Niedawno przegrali nawet z koboldami, bo dowodził nimi ktoś, kto wymyślił im strategię (koboldom). No niestety ostatnio nie możemy grać z powodów prywatnych, a m.in. braku miejsca do gry

 

Radagast

No właśnie, jeśli ktoś jest faworyzowany, to los się nie odwróci. Z naszych sesji też nie pamiętam, żeby ktoś narzekał na nierówności w ekwipunku.

Jak gracze nie myślą w DnD, tylko atakują co pod miecz podejdzie, to się ich tępi, że aż miło. Wystarczy dobrze użyte zaklęcie, przeciwnik umiejący wykorzystać ich słabości i nagle się okazuje, że wroga drużyna będąca poziom słabsza im zadaje bobu.

 

__________________
Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution.
Because I must not allow anyone to stand in my way.
-DN
Dyżurny Purysta Językowy

CCORD

Tak trochę na inny temat, ale czy na tym forum są prowadzone jeszcze jakieś sesje?
A co do faworyzowania, to ja na prawdę staram się nikogo nie faworyzować, rozdzielać przedmioty rozsądnie.

 

Lucifer oO

Widzisz ja osobiście staram się unikać sytuacji w których będę musiał graczy sprowadzać na ziemię rzucaniem im kłód pod nogi, czy graniem przeciwko nim. Staram się raczej wytłumaczyć im jakie błędy popełniają, albo gdzie przesadzają i spróbować wpłynąć na to za pomocą rozmowy a nie gry, bo mieszanie świata gry z realem psuje zabawę, a to ma być zabawa przede wszystkim. Jeśli trafiają mi się gracze którym nie da się przetłumaczyć podstaw, albo którym nie odpowiada mój styl prowadzenia, wówczas dziękuję im za grę i życzę powodzenia w innych sesjach bo ewidentnie nie tego szukają w MG a i ja nie tego szukam w drużynie. Wiadomo że jeśli nie ma się szans na selekcję pośród graczy to sprawa wygląda inaczej i pewnie dlatego sam gram na forum zamiast live :P

No jeśli jest faktycznie faworyzowany to los się nie odwróci, owszem, ale z tego co autor mówi to gracz nie jest faworyzowany, chyba że źle coś zinterpretowałem?

Ale nawet jeśli jest, to to i tak sprowadza się do tego co mówiłem o rzutach otwartych. Niech każdy losuje poszczególne przedmioty jeśli chce, na przykład przez rzuty kośćmi albo niech umówią się że sprzedają wszystko i dzielą się zyskiem, nie ważne jak bardzo kto chce zachować.

Moim zdaniem takiej drużynie najlepiej wybrać jedną z powyższych opcji, bo raczej sami z siebie nie dadzą za wygraną. Jak gracz raz znajdzie pretekst do podejrzeń wobec MG, to będzie się to ciągnąć i rozwijać i najlepiej reagować na to od razu robiąc rzuty otwarte by rozwiać w ten sposób wszystkie wątpliwości.

 

__________________
...

Pan Błysk

Mam nadzieję, że zrozumiałeś aluzję.

A co do twoich graczy to wiedz jedno, jeśli będziesz traktował ich jak debili to będą się dokładnie tak zachowywali. Jeśli nie potrafisz zmienić swojego do nich nastawienia to lepiej zakończ tę farsę, zniechęcisz ich tylko w ten sposób do RPG.

 

__________________
Jemu co góry kruszy jemu nie | Jemu co słońce jego zatrzyma jemu nie
Jemu co młot jego rozbija jemu nie | Jemu co ogień jego przerazi jemu nie
Jemu co głowę jego podnosi nad jego serce | Jemu diament
On diament

secutor

Psychologowie uczą jak wychowywać dzieci.
Jak placzą i robią sceny to ignorować.
Jak coś przeskrobią to karać adekwatnie, ale po karze upewnić się że wiedzą za co dostały kare.
Jak coś robią dobrze to nagradzać.
Możesz np. wyjaśnić dokładnie system kar i nagród tak żeby wiedzieli za co dostają kiepskie bronie, a za co dobre.
Za jakie postepowanie nagradzasz punktami doświadczenia.
W systemach często sa takie podpowiedzi za co nagradzać.
Musisz ich sobie trochę wychować.
Trochę dyscypliny nie zaszkodzi.
Chyba taką najwiekszą karą dla gracza bylo by:
odsunięcie od zabawy na jedna czy dwie sesje.
A w ekstremalnych przypadkach wyżucenie.
Były przypadki gdzie dzieciaki pograły w RPG i sie potem zabijali w rzeczywistości.
Jak MG widzi że do tego zmierza to lepiej za wczasu reagować.
Jeśli MG będzie się dawał to gracze mu na głowe wejdą.
Jeśli gracze trafią na wrednego MG to on ich będzie gnebił.
Czasami gracze nie zasługują na dobrego MG
A czasami MG nie zasługuje na dobrych graczy.
Trzymaj równowagę.

 

__________________
,,Ruchów na pozór jest wiele, ale tylko nieliczne są możliwe, a każdy kolejny zamyka drogę innym".

CCORD

Dzięki Tak się zacząłem zastanawiać czy ja wg nich jestem takim "dobrym" MG, czy raczej "złym". Hmm... Aż tak napięta atmosfera żeby się zabijaćna sesjach nie panuje, większość czasu się śmiejemy. Nie traktuję ich jak debili, ale oni często się tak zachowują Na szczęście większość sesji starają się ogarnąć (ja też zresztą żeby nie powiedzieć czegoś głupiego :P).
Dzięki za rady od was wszystkich, na pewno je wykorzystam żeby się poprawić .