Ulubione bóstwo Skoro były tematy o ulubionych rasach i klasach, to pomyślałem, że może być temat o bóstwach. Tak więc jakie bóstwa są waszymi ulubionymi? Które wyznają najczęściej wasze postacie? Dlaczego akurat ten bóg, czy ta bogini? |
Dla mnie bóstwo - jego dogma, charakter i kult - jest niejako uzupełnieniem wizerunku postaci. W DnD jest naprawdę spory wybór, jeśli chodzi o bogów i religię, więc względnie łatwo znaleźć takie, jakie pasuje nam do konceptu. Zwykle wybieram boga prawie na końcu tworzenia postaci, kiedy wszystko inne jest już gotowe. Nie znaczy to jednak, że ów aspekt jest nieważny czy lekceważony - wręcz przeciwnie, dużo mówi o BG. Wszak wojownik wyznający Ilmatera o takiej samej mechanicznej karcie jak wojownik-kultysta Hextora to tylko na papierze takie same postacie, a przy odgrywaniu - zupełnie odmienne. Krótko mówiąc - bóg do postaci, nie postać do boga. Dlatego też ulubionych nie mam :) |
Z mojej perspektywy wiara (a więc też bóstwo) jest jednym wyznaczników kim jest postać. Inaczej nastawiony do świata będzie fanatyczny sigmaryta, krasnolud czczący przodków i doświadczony życiem najemnik, wypowiadający się o bogach z pogardą. O kultystach nawet nie wspomnę. Podsumowując-moim zdaniem wiara postaci i postać tej wiary mogą dużo powiedzieć o odgrywanej postaci. Jeśli zaś chodzi o moje ulubione bóstwa, to są nimi Grimnir, Grungni i Valaya-jestem statystycznym krasnoludem:). |
Muszę się z tobą zgodzić Autumm. Bóg powinien być uzupełnieniem postaci, a nie czymś narzuconym, gdyż przecież wiara jest cechą indywidualną, a nie czymś wrodzonym. Sam fakt, że istnieje tyle bóstw w pewnym stopniu sprawia, że postać powinna wyznawać kogoś zwłaszcza, że bogowie są tak bardzo odczuwalni jak choćby to, że kapłani mogą dzięki ich łasce rzucać czary, a same bóstwa czasem pokazują się na pierwszej sferze materialnej. |
Ogólnie rzecz ujmując zgadzam się z tym co napisała Autumm, ale są przypadki w których bóstwo potrafi być tak inspirujące, że można stworzyć postać wokół niego. Dla mnie takim bóstwem jest Tempus (lub Tempos - jak barbarzyńcy na niego mawiają) w świecie FR. Chaotycznie neutralny bóg wojny, którego przychylność potrafi zmienić losy - wydawałoby się - przegranych bitew. Można stworzyć świetnego, z fabularnego punktu widzenia, gladiatora, który oddał swe życie walce i cierpieniu. Niczym krasnoludzcy zabójcy z Warhammera szuka chwalebnej śmierci na polu bitwy, lecz nie może jej zaznać. Wyznawcę Tempusa, z imieniem którego szarżuje na swych wrogów... Coś pięknego. :D |
Widzę dyskusja zeszła trochę na temat dopasowania boga do postaci. Dla mnie to akurat sprawa mało istotna w D&D wybieram dla moich postaci boga tylko dlatego, że ateizm jest... cóż powiedzmy dwa słowa: Ściana Niewiernych. Co nie znaczy, że nie mam swoich ulubieńców wśród bogów. Sharess (Bastet) - Jak można jej nie kochać? No i Hedonistyczni paladyni Sharess są po prostu epickimi postaciami. Auppenser - jedyny prawdziwy bóg dla każdego psionika. Hlal - Jedyna nieEMO bogini bardów. I na koniec gwóźdź programu, nie ma pewności czy jest boginią ale skopała dupsko każdego kto wtargnął do jej dziedziny. Rządzi żelazną ręką i niszczy tych którzy oddają jej cześć. Jedyna i niepowtarzalna Pani Bólu! *oklaski* |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:15. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0