|
Zrujnowana Twierdza Niegdyś wielka i przyciągająca wielu podróżników z czasem została zapomniana i rozszabrowana. Jednak może właśnie wśród tych ruin znajdziesz coś, co cię zainteresuje... (Archiwum wątków.) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
12-07-2006, 09:39 | #11 |
Reputacja: 1 | Jeśli jest dobry MG i nie tylko tak jest w DnD to potrafi wprowadzić klimat do każdej sesji. Ja traktóje DnD jako pomoc reszte ja sam stwarzam. Wiele razy doprowadziłem graczy do tego że się bali o swoje postacie tak jak by to oni byli. A klimat stwarza kazy MG. Powiedz mi czy jeżeli Wampira prowadził by zły MG to byłby tam klimat? Nie klimatu by nie było! Tak że klimatu nie ma można powiedzieć o każdym systemie tak naprawde klimat stwarza MG. |
12-07-2006, 13:36 | #12 |
Reputacja: 1 | WojtekCzAr, masz racje z tym ze klimat jest zawsze, ale klimat moze byc odpowiadajacy graczom i nie odpowiadajacy. Zrzucanie winy na system nie jest ok, bo on tylko pomaga go stworzyc. BTW zadaniem RPG nie jest tworzenie klimatu ale spedzenie w przyjemny sposob kilka godzin.
__________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych. Uuuk. |
13-07-2006, 13:51 | #13 |
Reputacja: 1 | Ostatnio pogrywam sobie w nową drużyną w D&D (Greyhawka). Gra się miło... Za co lubię D&D. Jeśli chodzi o settingi heroiczne, czyli te zdecydowanie najpopularniejsze w Polsce (GH, FR itp.) to lubie je za jajcarskie podejscie do Heroica i mechaniki. Uwielbiam sytuacje kiedy nasza druzyna przy wejsciu do wioski jest witana przez soltysa 10 levelu z magiczą kosą +X z odpowiadającej do jego pozycji klasą prestiżową - Mistrz Pól (wioskowi "kilku hapekowcy" mają swojego obrońce - no bo coby się z nimi stało gdyby nie mieli? ). Za jedyną w swoim rodzaju prężną i liczną klasę społeczną (inne systemy tego nie mają) - a mianowicie 'poszukiwaczy przygód" (którzy co roku zapełniają szlaki FR w pogoni za sławą, doświadczeniem i złotem). Lubię D&D za wielki kocioł systemowy, do którego autorzy wrzucili wszystko co im tylko do głowy przyszło. Dzięki temu powstał jedyny w swoim rodzaju miks, który mogę tylko porównać do Shreka 1 i 2. No i oczywiście klimat (oj jest ten klimat i to naprawdę świetny), który również nawiązuje stylem do dobrze wszystkim znanego Shreka. W D&D można się odprężyć i grać z największą przyjemnością, a przygody nieraz moga bić na głowę takie seriale anime jak Slayersi itp. . Czy D&D ma wady? W konwencji Heroic w zasadzie żadne. Jednak konstrukcja mechaniki nie nadaje się do niczego innego niż High Fantasy (w końcu to mechaniki powstała na bazie starej gry bitewnej w połączeniu z grą komputerową). Co jeszcze...no może jeszcze to że mechanika D20 wywiera za duży wpływ na grę (strasznie się narzuca - przerost mechaniki nad treścią/światem). No i chyba najgorsza wada to encyklopedyczny styl pisania podręczników, zwłaszcza opisu światów - styl suchy, bez polotu. Nigdy nie byłem za dłogo czytać encyklopedii, ale np. rozdział z życiem codziennym FR był niewątpliwie oryginalny (zwłaszcza licencja na bohaterstwo i bogowie, którzy sa bardziej upierdliwi niż Ci z mitologii greckiej) . |
14-07-2006, 08:08 | #14 |
Reputacja: 1 | I na przykładzie postu "Kriposa" znowu dochodzimy do wniosku że klimat wprowadza MG, swoje sesje porównuje do Shreka 1 i 2. Czyli w sesjach jego gracz się śmieją, z gry robi komedie. Są MG którzy w swoich grach wymagają powagi inni uśmiechu na buzi Jedni myślenia, drudzy wytcięcia jak najwięcej orków w Ciągu dwudziestusekund. A więc poprostu klimat tworzy Master of Game 8) |
14-07-2006, 09:31 | #15 |
Reputacja: 1 | Alez oczywiście, zgadzam sie z tym całkowicie, iż klimat tworzy Mistrz Gry. Jednak niektóre systemy nie nadają się do kreowania pewnych wzorców zachowań. Przykład: Z tymi samymi przyjaciółmi i tym samym misztrzem graliśmy w DnD i Wampira. Dziwnym trafem zawsze na sesjach wampira był niepowtarzalny klimat, a na sesjach dnd typowe wyluzowanie, jakaś rozwalanka, etc. Świat Dungeonsa jest łatwy, ciekawy, ale nie nadajacy się do strasznych nocy i przerażających poranków. Mówcie co chcecie, ale nawet najlepszy mistrz nie stworzy takiego klimatu na sesjach dnd, jak np. w Zewie Cthulu. To nie zależy od was, gdyż w każdym systemie co innago ma priorytetowe znaczenie. A w dnd priorytetem jest rozbudowa świata, aby stał się powiedzmy oficjalnym światem fantasy, co praktycznie się twórcom udaje. Jedni stawiają na klimat inni na mechanikę. Jeszcze jeden dowód, klimatu nie można stworzyć gdy co kilka sekund musisz wykonywać rzuty kośćmi. Np. w Wampirze często żaden rzut na sesję się nie pojawia, a w dnd... no cóż. Pozdrawiam
__________________ "Niektórzy patrzą na świat i pytają: Dlaczego? Inni patrzą na swoje marzenia i pytają: Dlaczego nie?" George Bernard Shaw |
14-07-2006, 12:20 | #16 |
Reputacja: 1 | Widzę, że dyskusja poszła w kierunku szeroko pojmowanego klimatu... Otóż, jeśli chodzi o światy High Fantasy w D&D to rzeczywiście trudno zrobić horror. Najwiekszym utrapienie D&D jest jej mechanika D20, która niejako narzuca graczom i MG swój styl, czyli munczkinizm, H&S, bezmyslną wyżynankę, ciągłe gonienie za pedekami (bo D20 zdecydowanie faworyzuje nagradzanie pedekami wprost proporcjonalnie do ilości ubitych potworów i wszystkiego innego co się porusza i żyje). Trzy corebooki (bestairiusz, podrecznik gracza i mistrza podziemi) to sama sucha mechanika, która nastawia do myślenia "mechanicznego" - stąd tak duży problem z kostkowością D&D. Próbowałem różnych klimatów w światach typu FR. Jednak nigdy nie dawało to odpowiednich rezultatów. Co tu dużo mówić system sam w sobie promuje H&S i z tym zupełnie się nie ukrywa. Tyle, że mi nie do końca odpowiada ten styl grania. W końcu znalazłem dla D&D chyba najbardzije odpowiadający klimat. FR z natury ma być lekkim systemem, gdzie człowiek może się odprężyć. Zamiast H&S lepsza jest sesja komediowa, do której ten system zdaje się być stworzony. Już po przeczytaniu życia codziennego i warunków jakie panują w forgottach narzuca się wizja Shreka (przedmioty magiczne made in Tay, licencje na bohaterstwo, poszikiwacze przygód jako wielka klasa społeczna, olbrzymi wpływ magii na świat, mechanika D20) . No i mechanika ze swoją levelowatością do tego świetnie pasuje . Nawet znalazłem ciekawe wytłumaczenie "skakanie na poziom" w którym przecież podnoszi się masa statystyk i umiejętności, które podczas przygód sie nie wykorzystywało (hapeki, atrybuty, umiejętności, wola magiczna, odporność, refleks, atak bonus, zdolności klasowe, czary, atuty itd.). Najlepiej pasowało mi to do wizji nieśmiertelnego (zabija przecienika i przejmuje jego siłę) - tyle że to zjawisko globalne . |
14-07-2006, 12:45 | #17 |
Reputacja: 1 | Ja może wrócę do początku tematu. DnD jest według mnie najlepszym systemem, bo ma bardzo elastyczną i prostą mechanikę. Bardzo łatwo można obejść się bez kosteki równie łatwo można się postarać o jak najmniejszą ilość rzutów, co sprawia, że gramy w bardziej story-telling, co bardziej podoba się graczom. Poza tym DnD ma elstyczny świat gry, w którym można spotkać właściwie wszystko, co tylko MG sobie zażyczy, a jeśli nawet jest to nie możliwe, to raczej łatwo stworzyć całkiem nowy świat, który da nam upragnione możliwości. |
14-07-2006, 15:51 | #18 |
Reputacja: 1 | Ale ja powiem jedno w każdym systemie RPG może MG zrobić wszystko co tylko będzie mu się chciało |
14-07-2006, 19:42 | #19 |
Reputacja: 1 | Przedewzszystkim nalezy rozgraniczyc kwestie systemu DnD i settingow do niego. Setting to opis swiata w ktorym wystepuja elementy mechaniki, ale ogolnie skupia sie to to na opisie swiata. Natomiast system jako taki opisuje kwestie mechaniki i okolomechaniczne tematy. Dlaczego jest to takie wazne? Bo Setting zwykle mozna poprowadzic na innej mechanice, zas D20 jest tylko narzedziem. Wiec kwestie ze settingi (zapomniane krainy; zyjacy greyhawk itp) nadaja sie tylko do jednego typu gry sa z gory bledne. Co do mechaniki D20 to jej bardzo nie lubie za ta sztucznosc, poziomy i hp. itp. Krispos, skoro lubisz klimaty parodii to polecam Ci mechanike Savage Worlds , ktora jest plynniejsza od D20. Ps. Sesja DnD gdzie jedna postac zwraca sie do drugiej z prosba by looknela na jej hpeki bo sama nie moze. "Nie nawidze smokow, bo nigdy nie umiem zobaczyc ile maja jeszcze hp, takie sa wysokie"
__________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych. Uuuk. |
16-07-2006, 14:29 | #20 |
Reputacja: 1 | Poporstu DnD wymiata i tyle |