|
Zrujnowana Twierdza Niegdyś wielka i przyciągająca wielu podróżników z czasem została zapomniana i rozszabrowana. Jednak może właśnie wśród tych ruin znajdziesz coś, co cię zainteresuje... (Archiwum wątków.) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
16-07-2006, 19:42 | #21 |
Reputacja: 1 | Czemu DnD? Hesus Maria i Józef Święty, bo tak mi najprościej. Mechanika d20 to bardzo, bardzo prosta sprawa jak dla mnie- ot, rzuty ponad ST. Zaawansowanej walki nie używam, wprowadziłem kilka zmian (KP równa Ref + Wytrw, pancerze dające redukcje obrażeń, broń palna i zasady pojedynku, obniżenie KW) i z heroica powstał całkiem fajny systemik, który trzyma się na pograniczu między heroicznym a mrocznym systemem, co jak ulał pasuje do mojego dość mHocznego świata. No tak, ale dlaczego nie przesiadłem się na coś innego gdy zacząłem prowadzić mHoki? Mechanika wfrp to dla mnie czarna magia- tu k10, tu k100, tu k6, tam k12... Monastyr, który jak ulał pasowałby do świata, ma tak pomieszaną mechanikę, iż przy każdej sesji muszę sprawdzać co i jak w podręczniku. Savage worlds- mimo niektórych ciekawych rozwiązań- nie zainteresowało mnie jakoś specjalnie. A poza tym mechanika to u mnie tylko dodatek, więc... Niech żyje DnD
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |
27-07-2006, 10:23 | #22 |
Reputacja: 1 | Wiem, że to temat dla tych, których ULUBIONYM systemem jest DnD, ale pytam się tak z czystej ciekawości... Kutak, gdzie ty w Młotku masz k6 i k12? W DnD rzuca się na ob. różnymi kośćmi, w Warhammerze graczowi wystarczy 2k10 (no i MG musi mieć k100)... i to wszystko! Dobra, już się z tematu wyłączam, musiałem tylko obronić mój ulubiony system :P |
02-08-2006, 23:40 | #23 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. | |
21-08-2007, 10:54 | #24 |
Reputacja: 1 | Zacząłem grać D&D kupę lat temu. Rzecz jasna, wtedy nie było to D&D 3 czy 3,5 tylko owo D&D wymyślone w latach 80-tych, jeszcze zanim furorę zrobiła 2 edycja AD&D. Praktycznie była to moja nauka grania, stąd sentyment. Brak rozróżnienia pomiędzy rasy i klasy, zróżnicowana liczba poziomów zależnie od tego, kim się grało. Ech, to był świat. Ale dlaczego lubię D&D obecne. Może nie najbardziej, ale lubię. Przede wszystkim za potężnie rozbudowane światy, w tym takie perełki jak Planescape czy Birthright. Lubię go za rozbudowaną warstwę dodatkową np. powieści, kreowani bohaterowie. Lubię go za ogólną prostotę oraz bardzo rozbudowane zestawy broni i magii. Owszem, D&D najbardziej pasuje do heroic, ale co z tego? Nie ma systemu, który pasowałby do wszystkiego. |
21-08-2007, 12:54 | #25 |
Reputacja: 1 | Czemu akurat D&D? Proste. Jako że jestem początkującym RPG-owcem i nie mam w domu żadnego podręcznika RPG (niemożliwe co?) wybrałem spośród wszystkich systemów D&D gdyż po prostu mogłem się z nim zapoznać - co prawda tylko podstawy z SRD, ale to już coś - za dokładne 0 zł + VAT. I to jest ten przeważający dla mnie argument.
__________________ Wiecie że w człowieku ukryte jest zło?? cZŁOwiek... gg:10518073 zazwyczaj na chwilę - pisać jak niedostępny, odpiszę jak będę Ostatnio edytowane przez Amman : 21-08-2007 o 12:57. |
21-08-2007, 18:37 | #26 |
Reputacja: 1 | Za co lubię DnD? - Bo mój ulubiony setting został wydany właśnie do tego systemu. Forgotten Realms - kraina high fantasy przepełniona magią, bohaterami i podobnymi sprawami. Lubie takie klasyczne fantasy, a zarzuty typu "nie ma klimatu" nie są wg mnie na miejscu. Podręczników namnożyło się niesamowicie i wg mnie można stworzyć prawie każdy klimat. Moim zdaniem po prostu 'każdy' podręcznik do tego settingu narzuca odmienny klimat. Heroiczny, magiczny świat jest może po prostu dominującym w podstawowych podręcznikach, ale spotkałem się zarówno z podręcznikiem który cały prawi o wojnie, jej politycznych intrygach i zawiłościach (oczywiście wszystko do FR). Za co nie lubię DnD? - Za podręczniki i mechanikę. Podręczniki skupiają się na mechanice. Wydawane są coraz to nowe które w moim mniemaniu nie są kontynuacją starych tylko poszerzają świat wzdłuż zamiast wyostrzyć tego co zostało naszkicowane w poprzednich dodatkach. Oczywiście dzięki temu MG zawsze może czymś zaskoczyć graczy (jak na przykład ma 3 bestiariusze średnio po 200 potworów w jednym). Również dla graczy to tworzy szerszy wachlarz możliwości (ogromna ilość klas podstawowych/prestiżowych/elitarnych/uberboskich...bla). Szczerze mówiąc w podręcznikach jak dla mnie za mało jest właśnie tekstów wprowadzających w klimat. Samo wydanie może jest piękne i cieszy oko, ale treść to głównie tabele, modyfikatorki, statystyki i modyfikatorki. - Mechanika Zgadzam się z Darkenem, mechanika jest ciężka... Tony modyfikatorków (tak lubię to słowo), zasad dodatkowych, rzutów obronnych i innych wydziwiań. Przy tej mechanice dość trudno jest przeprowadzić heroiczną scenę walki. Na przykład kiedy 3 wojowników bije maga, który stoi w miejscu i nie mogą go trafić bo a) Tarcza Maga b) Zbroja maga c) Wojownicy są zmęczeni po całym dniu uganiania się za tymże magiem. W dodatku tenże czarodziej rzuca sobie bez problemu ciągle czary ponieważ MG ma nieziemskiego farciuszka w rzutach. Takie walki ciągną się długo, są nierealistyczne i nielogiczne. |
21-08-2007, 21:41 | #27 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
A lubię za rozmach i podręczniki..Owszem nabite tabelkami i etc.. Ale mają w sobie tyle możliwości...Samych rodzajów wojowników(za pomocą atutów i klas prestiżowych) można stworzyć pewnie z 20 lub więcej. Owszem część opisów jest suchych jak pieprz, wiele z tabelek jest dla poczatkujących MG. Jest tego jednak po prostu duużo...I wiele da sie twórczo wykorzystać. Poza tym.. Za księgę planów..mój ulubiony dodatek i podstawia wielu sesji w realu. Za dzikiego maga ulubioną klasę od BGII, którą udalo mi sie znaleźć w otchłani internetu (co prawda w wersji 2.0). Za gnomy.. Za bestiariusze...Które wbrew pozorom można używać w inny sposób niż posyłanie kolejnych dziwadeł na graczy...Czego przykładem jest "Mały przewrót w wielkim Piekle"
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. Ostatnio edytowane przez abishai : 21-08-2007 o 22:08. | |
28-12-2007, 13:23 | #28 |
Reputacja: 1 | Hmm... Mnie, jako początkującej w RPG, polecił DnD chłopak z jednej ze stron o role-playing-games. Według mnie dedek ma bardzo prostą mechanikę i pasujące mi realia. Elfy, magia, walki, krasnoludy, niziołki, ratowanie świata - jednym słowem czysty heroic. Pzdr
__________________ A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam. |
28-12-2007, 13:44 | #29 |
Reputacja: 1 | Dlaczego D&D? Ten system był pierwszym, w który miałem okazje zagrać zarówno jako MG jak i gracz. To do Smoków i Lochów zaczęła się moja przygoda z tematyką fantasy i RPG-ami - abstrahując od komputerowych gier o tej tematyce. Problemem moga być podręczniki i dodatki, których jest mnóstwo a przy tym cena nie na każdą kieszeń). Jednak udało mi sie z tym uporać. Co więcej system jest uniwersalny i elastyczny.
__________________ W takich sytuacjach, gdy warstwa nakłada się na warstwę, gdy wszystko jest fasadą, wplecioną w sieci oszustwa, prawdą jest to, co z nią uczynisz. - Artemis Entreri |
01-01-2008, 13:41 | #30 |
Reputacja: 1 | Za co lubię D&D Lubię przede wszystkim za mnogość możliwości, możność stworzenia dowolnego klimatu i dowolnego świata, tak, by najbardziej pasował MG. Lubię, ponieważ był to mój (jak pewnie wielu osób) pierwszy system. Mimo wielu niewątpliwych wad ta uniwersalność sprawia, że jest to jeden z moich ulubionych systemów. Za co nie lubię D&D Za mechanike, która moim zdaniem do prostych wcale nie należy, MG jeśli chce się do niej stosować ściśle, musi chyba pamiętać tysiące umieszczonych w podręcznikach tabel. Sama mechanika przeszkadza nieco w płynnym graniu, a szczególnie walczeniu, potrafi naprawdę wybić z klimatu. Zgodzę się z Diakonisem jeśli chodzi o podręczniki i dodatki, za wiele w nich mechaniki a za mało opisów, które pozwoliłyby się lepiej wczuć w system ( tak jak w Warhammerze). Choć z drugiej stronie jest to zabieg konieczny ze względu na właśnie tą mnogość wyborów samych "klimatów" w D&D. Nie lubie Dedeków za cenę, ponieważ skłania ludzi do piractwa |