|
Zrujnowana Twierdza Niegdyś wielka i przyciągająca wielu podróżników z czasem została zapomniana i rozszabrowana. Jednak może właśnie wśród tych ruin znajdziesz coś, co cię zainteresuje... (Archiwum wątków.) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
08-03-2005, 20:31 | #11 |
Ja również nie zagrałbym jako BN. To jest jednak D&D, a nie jakieś papierowe The Sims. Owszem, godzę się na to, żeby postać miała dom i między przygodami doń wracała, ale na co komu grać karczmarzem? I najpewniej być 1-poziomowcem na wieki wieków... Chociaż zdarzały się inne ekhm... dziwactwa. Mój przedmówca grał kiedyś jako smok i, zasadniczo rzecz biorąc, MG (Moryc) zajmował się osobno nim, jago jaskinią i bogactwami (oraz łowcami smoków i ich kosztowności :P), a osobno mną i niewidomym mnichem-piekarzem (fronchus). I choć było to nawet ciekawe, to nie na dłuższą metę dodano po chwili Oczywiście mnich nie był zwykłym posiadaczem habitu i jak trzeba było, potrafił komuś natłuc. Ja zaś byłem gnomem podziemnym który sobie spokojnie żył aż ktoś spalił mu dom . | |
08-03-2005, 20:41 | #12 |
Reputacja: 1 | Z powyższych trzech postów wnoszę, że niektórzy mają tu poważne problemy z własną samooceną... A tak poważnie, każdy gra, jak lubi. Jedni wolą storytelling i odgrywanie postaci (i to jest dla nich najważniejsze) a inni wolą rąbać na potęgę i na nic innego nie zwracać uwagi. Z drugiej strony, kto powiedział, że jak ktoś gra karczmarzem, to przygoda musi być koniecznie o noszeniu piwa do stolika?! Poza tym karczmarz to profesja, nie klasa... Chociaż... To zdaje się być dobry pomysł na klasę... Pomyślę nad tym Wracając do tematu to, że profesje BG są po to, żeby nimi grać, nie znaczy, że profesje BN do tego nie służą... Wszak nie każdy lubi heroic, gdzie 5-to poziomowa postać lata z mieczem migbłystalnym +2 i rzeza wszystko, co nie ma miecza +3... Gra postaciami BN wymaga najzwyczajniej umiejętności poprowadzenia postaci i fantazji, których to przymiotów wielu graczom - niestety - brakuje... PS. A ktoś czytał "Opowieści z podmroku". Może tan sam ktoś pamięta Sapiącego Wojownika i to, kim był?? |
08-03-2005, 20:58 | #13 | |
Cytat:
| ||
08-03-2005, 21:20 | #14 |
Reputacja: 1 | Kiedy tak rozmawiamy o STRACHU, coraz rzewniej wspominam WFRP. Tam nie dało się nie bać... Przynajmniej jak dla mnie i o ile chciało się grać porządnie... A co do koboldów (albo inszego paścielstwa) to i owszem na początku, potrafią zrobić druzgocące spustoszenie w drużynie choćby i małą grupką, ale poziom lub dwa później... Rzadko kiedy. Na naturalnych zasadach, rzecz jasna... |
08-03-2005, 22:59 | #16 | |||||
Reputacja: 1 | Hood Cytat:
Cytat:
Cytat:
Zgaduję że po to by rozgraniczyć co dla graczy, a co dla BN. Cytat:
Cytat:
| |||||
09-03-2005, 14:16 | #17 |
Reputacja: 1 | Klasa określa, co robiłeś przez resztę życie do początku sesji. Byłeś w akadebii wojskowej, jesteś wojownikiem. Brałeś udział w bójkach i ćwiczyłeś mieczem czasem, to jesteś zbrojnym. Grać klasą BN, to mniejwięcej, jak grać w RPG w klimatach The Sims...
__________________ Smoki są jak autobusy... Czekasz na nie latami, a nagle zjawiają się dwa... -------------------------------------------- Nie martwcie się! Żółw Moryc uratuje was przed zagładą! -------------------------------------------- w00t!! w00t!! |
09-03-2005, 20:38 | #18 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Spotkałem się z wieloma graczami który zdecydowanie woleli słabsze i mniej doświadczone postacie od wielkich i wszechpotęznych herosów. Może ktoś woli być jednym z pomniejszych studentów na akademii magii? Być może znajdą się gracze którzy wolą role strażnika miejskiego na pó etatu? Do każdej z tych funkcji da się wpleść niezwykłą fabułę i parę dobrzych przygód. Bardzo ciekawą (według mnie) opcją może okazać się udostępnienie graczom tylko klas BN a klasy BG zamienic na klasy BN. Wtedy to świat który otacza postacie może okazać się jakby okazalszy, potęzniejszy. To niewatpliwie natychmiastowo wpłynie na podejście graczy do świata. Pozdrawiam, Kos(A)
__________________ ROCK'N'ROLL AIN'T NOISE POLLUTION | |
10-03-2005, 15:26 | #19 |
Reputacja: 1 | Akademia magii? Ależ oczywiście! Tylko w klimatach Disc World ;]. Tam to dopiero ma sens :].
__________________ Smoki są jak autobusy... Czekasz na nie latami, a nagle zjawiają się dwa... -------------------------------------------- Nie martwcie się! Żółw Moryc uratuje was przed zagładą! -------------------------------------------- w00t!! w00t!! |
12-03-2005, 16:16 | #20 | ||||||
Reputacja: 1 | No dobra, jestem. I mam zamiar się rozprawić z kilkoma postami powyżej... Najpierw Elvin: Co do samooceny, Ty, WWW oraz Prychu napisaliście z grubsza: - jestem powergamerem, nie gram BN bo są słabsze od BG... - zwykły wieśniak może być bohaterem - godzę się (cóż za łaskawość!) żeby postać miała dom... Gracie postaciami potężnymi, skutecznymi, BOHATERAMI, którzy ratują świat, lśnią błyszczącą zbroją po oczach wieśniaków, którzy wpatrują się w nich jak w bogów, uwodzą niewiasty samym tylko spojrzeniem... z dala od codzienności chleba powszedniego życia KAŻDEJ postaci... - nie ma w tym nic złego, po prostu świadczy to o niskim poczuciu własnej wartości, skoro nadrabiacie BOHATERSZCZYZNĄ w fantazjach... Cytat:
2) a co złego jest w walce choćby i talerzami?! 3) i na tym polega gra, po co Ci skutecznie walcząca postać, skoro w sesji nie ma walk? wszak tylko Ty (z drużyną) grasz u swojego MG, który prowadzi tak jak pisałeś... Gdy grasz BN walk będzie mniej, a storytellingu więcej... Cytat:
Cytat:
- to jest heroic, bo NPC nawet mając klasę BG zawsze są słabsi... (w warmłotku nie było takiego założenia); Cytat:
ŻÓŁW MORYC: Cytat:
Kos(A): Cytat:
To tyle na razie... Pozdrawiam 8) | ||||||