|
Zrujnowana Twierdza Niegdyś wielka i przyciągająca wielu podróżników z czasem została zapomniana i rozszabrowana. Jednak może właśnie wśród tych ruin znajdziesz coś, co cię zainteresuje... (Archiwum wątków.) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
17-04-2010, 14:28 | #1 |
Reputacja: 1 | Likantropia jako choroba - implikacje (Pytanie odnośnie realiów DnD 3.0) Mam pewne wątpliwości, co do rozumienia likantropii jako choroby i liczę na to, że tutaj uda mi się je rozwiać Otóż, jeśli likantropia jest chorobą, to czy wpływa na istoty na choroby odporne? Księga potworów stwierdza, iż jest "choroba i klątwa zarazem" - mam zatem rozumieć, iż jest überchoroba, przełamująca odporność? Ponadto, jak wiemy, nieumarli są na choroby odporni. Tedy, czy postać zarażona przykładowo wilkołactwem, po zmianie w nieumarłego w rodzaju licza lub wampira, pozostaje wilkołakiem, czy też przejście na drugą stronę polany u krańca ścieżki (ehm, no, śmierć znaczy) "leczy" z likantropii? Swoją drogą licz-wilkołak wydaje się nieco abstrakcyjnym połączeniem |
18-04-2010, 00:03 | #2 | |
Reputacja: 1 | Cóż Kropstarze, likanotropia to choroba oględnie mówiąc ciekawa. Zdaje mi się, że z punktu widzenia mechaniki likanotropia nie powinna móc zarazić kogoś na choroby odpornego. Jednakże, poza mechaniką, likanotropia to klątwa, więc powinna działać na kogoś odpornego na choroby. Wydaje mi się więc, że odporność na choroby nie powinna mieć wpływu na tę akurat przypadłość. Co do licza-wilkołaka... Sądze, że śmierć powinna zdejmować klątwe z zarażonego likanotropią, więc nieumarli (których ciała są martwe) chyba nie powinni cierpieć na to akurat choróbsko. Cytat:
__________________ Wenn ich Träne dein Herz und wenn es raubt dir den Kopf Ich sehe dich deine Seele fliegen? | |
20-04-2010, 20:15 | #3 |
Reputacja: 1 | Moja opinia jest prosta likantropia to choroba. A jej posiadanie jest klątwą czy coś w ten deseń. Jeśli ktoś jest odporny na choroby jest odporny i na likantropię. |
25-04-2010, 19:01 | #4 |
Reputacja: 1 | Mi się wydaje, że bycie chorobą i klątwą jednocześnie czyni z likantropii "po prostu" magiczną chorobę. Opis zdolności Paladyna "Boskie Zdrowie" mówi, że posiadacz jest niewrażliwy na wszelkie choroby W TYM nadnaturalne i magiczne. Więc to by rozwiązywało wszelkie problemy. Gorzej, jeśli odporność na choroby wynika z rasy (byłem przekonany, że elfowie coś takiego mają, ale widzę, że nie) lub z dowolnego innego źródła. Możliwe, że opis mówi coś na ten temat (opis odpowiedniej odporności). Jeśli nie, to przyjąłbym, że daje spory bonus do rzutu obronnego przeciw chorobie, ale nie daje pełnej odporności. Plus, gdybym był MG, zastanowiłbym się, czy mi pasuje klimatycznie wilkołak utworzony z danej postaci. Np. elf-wilkołak mi pasuje dużo bardziej niż krasnolud-wilkołak, choć trzymając się zasad, chyba obaj mogą się zarazić likantropią. Co do nieumarłych, to byłbym skłonny przyjąć, że mogą być nosicielami, ale martwe ciała nie są zdolne do transformacji w wilkołaka (lub innego łaka). Choć z kolei nie widzę przeciwwskazań, żeby zabić wilkołaka w wilczej formie i stworzyć z niego nieumarłego.
__________________ Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution. Because I must not allow anyone to stand in my way. -DN Dyżurny Purysta Językowy |