lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Zrujnowana Twierdza (http://lastinn.info/zrujnowana-twierdza/)
-   -   Punkty wytrzymałości (http://lastinn.info/zrujnowana-twierdza/9401-punkty-wytrzymalosci.html)

Sayane 05-11-2010 20:57

Jak jeszcze studiowałam to z kumplem po prostu powiesiliśmy na uczelni ogłoszenie... i przez prawie 4 lata graliśmy w stałym składzie XD

Aschaar 05-11-2010 21:07

Gdzie daleko szukać - na LI też od czasu do czasu takie ogłoszenia zawisają xD

Niektóre Kluby (nie tylko fantastyki) też jeszcze dychają...

Achernar 08-11-2010 08:39

A ja zastanawiam się dlaczego wg. was gra z jednym graczem jest tragedią. Przez kilka miesięcy grania dwa razy w tygodniu jako MG tylko raz musiałem oszukać kostki żeby gracz nie zginął. A zresztą - i jemu i mnie podoba się taka gra. Kiedyś miałem być MG przy pięciu osobach i prawie musiałem się potem leczyć z nerwicy ;] Jak wszyscy zaczęli na raz mówić to mi płat czołowy się zgrzał. Przy jednym graczu zawsze mam pewność, że nikt nie odłącza się od rozgrywki.

deMaus 08-11-2010 14:06

Gra solowa ma swoje uroki, ale też i ograniczenia, w grupie jest ciekawiej, bo nie jesteśmy centrum, i każdy musi dawać z siebie wszystko, aby zapewnić dobrą zabawę sobie i innym.

Prowadziłem grupy 7 osobowe, i grupy 3 osobowe, i jedną sesję solową.
Najlepiej prowadzi mi się dla 3 osób, bo jestem w stanie zająć się porządnie każdą osoba i pilnować aby nikt się nie nudził.
Prowadząc dla 7 osób, ale dojrzałych osób, jest kupa zabawy w podchody w drużynie, w walkę o władze, choć wymaga to więcej zaangażowania od MG, w pierwszej takiej sesji poległem, bo miałem za miałem wiedzę i doświadczenie w prowadzeniu. Po prostu przegapiłem jedną sprzeczność interesów, i źle poprowadziłem abordaż na kupiecki statek, co doprowadziło, że kapitan pirackiego statku (gracz) zabił maga, który nie zgadzał się na pozostawienie sprawy napadu i mordu załogi kupieckiego statku. Moja wina, choć zabawa była ogólnie chyba dobra.

Co do gry solowej, to największa zaletą jest to, że można się łatwo umówić na sesję, jest niezwykle dynamiczna, MG ma ułatwione zadanie, bo staje w szranki z tylko jednym przeciwnikiem, i musi reagować na pomysły tylko jednego gracza. Trudność polega według mnie na tym, że trzeba się pilnować, aby utrzymać odpowiednio wysoki poziom dramatyzmu, ryzyka i przy tym nie zabić gracza w potyczce z byle kmiotkiem.

Sayane 08-11-2010 14:18

Cytat:

A ja zastanawiam się dlaczego wg. was gra z jednym graczem jest tragedią.
Nikt nie robi z solówek tragedii bo to świetna zabawa (zwłaszcza jesli chce się rozwinąć postać w konkretnym kierunku), ale, jak napisano wyżej - trzeba ją umieć prowadzić. A z tego co napisał autor tematu wynika, że jego MG najwyraźniej nie umie.

UPlord 08-11-2010 14:53

To była 1 sesja mojego Mg w dnd, więc błąd był łatwy do przewidzenia ;).
a wracając do wypowiedzi Sayane to ja jestem przyzwyczjony do "solówek" i na obozie gdy 1 drużyna miała z 5 osób to doznałem szoku bo nie można było się na niczym wogóle skupić np. gdy chce się wtedy opracować jakieś zaklęcie to MG nie da rady tak poprowadzic zebyś ty 1 mógł 8 godzin dziennie przy książkach siedzieć ;/

deMaus 08-11-2010 15:59

Hmmm, jak już grać na tak szczegółowej mechanice, to ja zrobiłbym:
a) nauka nowych zaklęć albo w czasie odpoczynku, kiedy reszta na przygotowuje obóz, lub wypoczywa w karczmie.
b) opisałbym, że mag(w sesji bardziej bezpośrednio) przeczytał instrukcje, i teraz potrzebuje czasu aby wypracować manipulację energią, odnaleźć własną metodę, własny pomysł. I może chodzić z drużną, i brać dalej czynny udział w jej działaniach, ale na czas nauki, ma np. ujemne modyfikatory do spostrzegawczości, inicjatywy i refleksu, bo jest skupiony na opracowywaniu zaklęcia.
c) za zgodą drużyny, olał czas nauki zaklęcia.
d) postaci magiczne mogące się uczyć z zwojów/ksiąg, nawet po nauce zaklęcia (na zasadzie, przeczytałeś zwój = umiesz/potrafisz użyć) musisz wykonać pełny odpoczynek (8h) aby móc je rzucić (czyli musisz go przygotować.

Patrząc odrobinkę realnie, to żaden mag nie siądzie tam gdzie znalazł zwój i nie zacznie się go uczyć, a raczej poczeka aż będzie w bezpiecznym miejscu, takie miejsce to np. obóz drużyny, gdzie wszyscy odpoczywają.

Aschaar 08-11-2010 17:30

Patrząc realnie na grę to jest masa miejsc gdzie mag może się uczyć zaklęć.
Bądźmy uczciwi - jeżeli magowi każemy przygotowywać zaklęcia to od wojownika powinniśmy wymagać poświęcania czasu na czyszczenie broni, zbroi, trening. Od druida - medytacji i kontaktu z przyrodą...

To nie jest tak, że "mag ma trudniej"; każda klasa ma swoje wymogi i nie ma że boli. Albo umawiamy się, że "olewamy" te wymogi, albo przechodzimy ścieżkę zdrowia pół godziny opisując jak to rozbijamy obóz i rozkulbaczamy konie; czyścimy zbroje, rozmawiamy ze zwierzątkami, deklamujemy wiersze i uczymy się zaklęć.


A co do gry w pojedynkę - to bardzo fajne sesje, ale pod warunkiem, że MG dopasuje scenariusz i umiejętnie prowadzi. "Idziemy na Gobliny" nie jest najlepszym wyborem dla maga...

Radagast 10-11-2010 01:01

Cytat:

Napisał Aschaar (Post 270260)
Bądźmy uczciwi - jeżeli magowi każemy przygotowywać zaklęcia to od wojownika powinniśmy wymagać poświęcania czasu na czyszczenie broni, zbroi, trening. Od druida - medytacji i kontaktu z przyrodą...

Podejrzewam, że druid medytuje i kontaktuje się z przyrodą. Natomiast dobry pomysł na zajęcie czasu wojownikowi. Trochę mnie na sesji drażniło, jak moja postać wyruszała godzinę po całej reszcie, bo się musiała pomodlić (kapłan). Problem niestety, że też był niczego sobie uzbrojony, więc gdyby od wojownika wymagać przygotowania ekwipunku, to niestety sobie też bym dowalił roboty.
Bardziej w temacie: sesje solowe są OK, choć mi by się chyba trochę nudziło. Co drużyna, to drużyna, jest kogo zabić itd. Tylko że drużyna z definicji powinna współpracować. Jeżeli czarodziej zupełnie nie ma czasu na nauczenie się zaklęcia, które przecież może być przydatne dla wszystkich, to świadczy chyba o tym, że jego przyjaciele mu nie chcą ułatwić życia. Więc problemem nie jest to, że graczy jest więcej niż 1, tylko że razem wędrują postaci, które się nie lubią.

A co do ma wspólnego z Punktami Wytrzymałości nie mam pojęcia.

Aschaar 10-11-2010 17:19

Schodzimy na OT, ale co tam. Zajmowanie czasu "prozaicznymi sprawami" postaciom to kwestia umowy pomiędzy prowadzącym, a graczami.

Jedną stroną medalu jest to o czym powiedziałem wyżej - co sama postać ma do zrobienia (biorąc pod uwagę swój ekwipunek, profesje, manieryzmy). Drugą - co drużyna jako całość ma do zrobienia. Przecież obóz sam się nie rozłoży, konie nie oporządzą, chrust nie nazbiera, i kolacja sama nie ugotuje. Jeżeli trzymamy się realizmu to przecież nie jest tak, że cała drużyna idzie do lasu po chrust (zostawiając niechroniony obóz) , a potem cała usiłuje rozpalić ognisko. Ok, są klasy (postaci), które będą potrzebowały trochę więcej czasu dla siebie (wspomniany uzbrojony kapłan, który musi się modlić i czyścić broń), ale będą również postacie, które będą spędzały więcej czasu na "wspólnych" czynnościach; a nawet takie, które będą w stanie łączyć czynności (druid uzupełniający zielnik podczas zbierania chrustu, czy bard usiłujący przekonać gotowaną zupę, aby spuściła z ceny). Oczywiście jeżeli jest to drużyna, a nie banda jednostek, z których każda widzi tylko czubek własnego nosa. Zresztą - jaki to problem dla postaci wojownika, aby po wyczyszczeniu swojej broni zrobić porządek z buzdyganem kapłana (towarzysza, moze nawet przyjaciela, który swoimi mocami w końcu leczy nie tylko siebie). Podobnie, czy jak drużynowy kucharz będzie ciężko ranny to kolacji nie będzie, bo nikt inny nie weźmie się za gotowanie?



Powiedzmy sobie szczerze - ci co byli w harcerstwie, albo na jakimś obozie survivalowym będą wiedzieli o czym mówię - są dwie szkoły rozbijania obozu. Szybka, gdzie olewasz własny stopień i pozycję zajmując się tym co jest do zrobienia. Wolna, gdzie wszyscy migają się od roboty, bo: liny czyściłem w zeszłym tygodniu, chrust jest brudny i mokry, swoje buty muszę wyczyścić...


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:23.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172