Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-10-2007, 23:28   #4
merill
 
merill's Avatar
 
Reputacja: 1 merill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputację
- Przygotuję posiłek, a ty możesz w tym czasie uzupełniać zapasy wody. Źródło jest w piwnicy pod tym drewnianym włazem. Woda płynie bardzo powoli, ale jest czysta. Porozmawiamy po kolacji. - głos Browna był spokojny. Vay ostentacyjnie zabezpieczył pistolet w kaburze, nie przypuszczał że ten farmer wiedział co właśnie zrobił, ale miał nadzieję, że odbierze to jako gest zaufania.

Kapral odszedł kilka kroków i odwrócił się w stronę pozycji pozostałej ekipy. Wiedział, że z pewnością go obserwują, uniósł wysoko rękę i zamachał do pozostałych, dając znak, że okolica jest bezpieczna i mogą spokojnie podejść. "Ciekawe co z Sammy'm?" - pomyślał, dopiero teraz przypomniało mu się o tym kłopocie.

- Brown, wspomniałeś coś o jakichś trawożerach - kto to taki? I co to za roślina ta trawa co rośnie wszędzie wokoło, a którą ty tak uparcie zwalczasz?
 
__________________
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451
merill jest offline