Trzeba będzie dostać się jakoś do New Reno i poszukać dostawcy, inaczej sprawa się nie wyjaśni...powiedział do siebie, po czym wstał,wyciągnął z worka kawałek suszonego mięsa,przeciągnał się i zagryzając ruszył na pólnoc.Powinienem zahaczyć o Modoc i poszukać jakiegoś środka transportu, inaczej zdechnę w tym piachu,nawet nie mam pożądnego prowiantu na taką drogę.Rozmyślając starał się nie tracić czujności,miewał już różne przygody przez swoją nieuwagę,teraz nie może sobie na to pozwolić. |