Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-10-2007, 21:37   #73
Angrod
 
Angrod's Avatar
 
Reputacja: 1 Angrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie coś
Chmura przeturlał się od Daniela. Mogli się nie lubić w czasie wolnym, ale kiedy trwała walka musieli być najlepszymi przyjaciółmi.

Kiedy wchodził do kościoła, chłopakowi przez myśl przebiegły wspomnienia z walk w katedrze. Całkiem nieźle radził sobie w tego typu budynkach. Szybko rozeznał się w sytuacji i otworzył ogień. Znów poczuł napływ adrenaliny. Kiedyś słyszał, że życie w ciągłym stresie jest niezdrowe i skraca życie. Pocisk przewędrował obok jego szyi trafiając w drewniany konfesjonał. Nie zastanawiał się jednak ile ironii kryje się w tej teorii, wszystkie myśli skupił na strzelaniu, oszczędnie, ale precyzyjnie.

Chmurze zrobiło się gorąco widząc lądujący obok granat. Z prędkością błyskawicy skoczył doń i odrzucił go jak najdalej od towarzyszy, w kierunku Niemców. Cały czas nisko na nogach odskoczył tak, że znalazł się tuż obok Basi. Przelotnie spojrzał na nią i sięgnął do paska. Już wcześniej zamierzał to zrobić. Pospiesznie wyjął VISa i dwa magazynki. Znał jej stosunek do broni, ale sytuacja była wyjątkowa. Wcisnął dziewczynie pistolet.

- Basiu, proszę weź to, dla twojego bezpieczeństwa. Kto wie, kiedy może się przydać.

Nawet nie tracąc czasu na odpowiedź, na powrót podjął ogień. Zajął nową pozycję i opierając Browninga o resztki ławki siał kulami po szwabskich stanowiskach.
 

Ostatnio edytowane przez Angrod : 09-10-2007 o 15:59. Powód: mówiłem że VISa ;)
Angrod jest offline