Hehh, pierwszy raz Nightwisha usłyszałem prawie 10 lat temu. I to jeszcze na kasecie! Którą ktoś skądś przytargał na sesje. "Elvenpath" zawsze będzie mi kojarzył się z NW oraz RPG;ami. To była niesamowita świeżość i całkiem nowa muza w tych czasach. Później przyszły kolejne kawałki ale zawsze było to samo cudowny wokal Tarji, który powoduje że człowiek zapomina o wszystkim wokół. Mocne gitary i klawisze uzupełniające się i przypominające że to właśnie ONI grają. To właśnie wyróżniało "starego" NW od całej wielkiej ilości metalowych zespołów jakie są na rynku.
Zgadzam się z Milly, przesłuchałem ich najnowszą płytę i teraz odłożyłem na półkę.
Na razie bez zmian pozostają: Within Temptation, Epica czy Sonata Arctica. Tak więc będę czekał na te nowe wydawnictwa i odgrzewał stare longplaye z T. |