Nabnu spokojnym ruchem zdjął płaszcz, złożył go starannie i położył obok wejścia do podziemi. Mocne, sprężyste mięśnie harmonijnie pracowały pod wytatuowaną skórą. Mnich oczyścił umysł z myśli, koncentrował sie by osiągnąć pełną harmonie ciała i umysłu. Jak rycerz przed walka ogląda i ostrzy swój miecz tak on idąc za żołnierzami napinał i rozciągał kolejne partie mięśni by móc wykorzystać w pełni ich możliwości. Był gotów do walki, do zabijania. Lekko zacisnął pięści. Wiedział że za chwilę rozpęta sie piekło, czuł to przez skórę, podpowiadał mu to jego instynkt wyczulony latami treningu i medytacji.
__________________ Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce" |