Niestety, link do tej stronki już nie istnieje (chyba), ale gdy przeczytałem cytat z niej zamieszczony przez jednego forumowicza, miałem nieodparte przeczucie, że ten koleś albo w ogóle nie miał z rpg do czynienia, albo przeczytał to wszystko w jakiejś ,,mądrej" książce. Wg niego to co robisz w grze, odzwierciedla się w realu (w pewnym sensie tak, ale tylko to, że gramy zgodnie z naszym charakterem), tj. zabijesz kogoś w D&D, czyli jesteś już mordercą
. Wg mnie: nie, nie jesteś. Po prostu zrobiłeś to w grze i jak już skończysz grę, zapewne o tym zapomnisz.
2-ga sprawa: to, że gry rpg są często przepełnione seksem, przemocą i innymi tego typu rzeczami. Racja, tylko, że przedstawione w nich światy są często metaforą naszego, w którym takich złych rzeczy jest dużo więcej. Podsumowując: Rpg to nie jest wynalazek szatana, tak samo jak gry komputerowe. Jest to po prostu sposób oderwania się od świata rzeczywistego.