Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-10-2007, 09:20   #1
Delaraan
 
Delaraan's Avatar
 
Reputacja: 1 Delaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodze
[storytelling] Star Wars: W pułapce

Vendaxa, 2 minuty po Rozkazie 66

Gdy tylko weszliście całą grupą do jakiejś piekielnej jaskini na rekonesans, usłyszeliście trzaski repetowanych karabinów DC-15. Dwie sekundy później, około 15 klonów mierzyło w was swą bronią.
-Przykro mi, sir!-usłyszał Karter.
-Nam też!-padła wasza odpowiedź.
Natychmiast rzuciliście się do walki. Jedi odbili kilka blasterowych błyskawic i ścięli kilka kończyn, Sivrak zdetonował kilku klonów stojących blisko wyjścia, a Skiller i Max nawałą blasterowych strzałów zamienili ostatnie niedobitki oddziału w dymiącą kupę stali. Po chwili z oddziału klonów, będących niedawno waszymi przyjaciółmi, zostały marne szczątki. Nie obyło się jednak bez ofiar. Zginął wasz technik, zabity rykoszetem DC-piętnastki, Skiller został ranny w lewą rękę, a Max nabił sobie na głowie wielkiego guza. Poza tym, nikt nie odniósł obrażeń. Zdenerwowani dziwnym zachowaniem klonów, cicho i ostrożnie ryszyliście przez dżunglę.

Althaat, baza wypadowa separatystów, 20 minut później


Znajome bzyknięcia STAP-ów zamieniły się w ostre buczenia ścigaczy patrolowych Wielkiej Armii Republiki. Wysoko na niebie przelatywały leniwie kanonierki. Walki o Althaat jeszcze trwały, a w kilku miejscach miasta wciąż płonął ogień. Z bramy, w kierunku zachodnim (wy jesteście w zaroślach na południu) wymaszerowywał spory batalion klonów. Miasto było dobrze chronione, lecz wykorzystując chaos po bitwie, moglibyście się tam wkraść.
 

Ostatnio edytowane przez Delaraan : 09-10-2007 o 09:23.
Delaraan jest offline